reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Wiesz kochana kiedyś byłam w Twojej sytuacji. Pamiętam tu na forum byla mamuśka. Miała 2 dzieci i starała się o 3. Nie był to wątek ivf. Zwykła ciąża. I tak czytałam jej wpisy pełne bólu że się ciagle nie udaje i tak sobie myślałam: co ona ma za problem. Ma 2 zdrowych fajowych dzieci i narzeka. Powiem Ci ze dzisiaj chętnie bym ją przeprosiła za te moje myśli. Sama jestem w takiej sytuacji teraz i wiem jak to boli. Chyba bardziej niż nie mieć wcale. Mam już tak serdecznie dość że trudno to opisać. Od 10 lat każdy pieniądz idzie na ivf. Chciałabym moc sobie coś kupić, wysłać dzieci na kolonie i moc nie patrzeć na ciężarne czując się jak zbity pies, który jest do niczego.
Kuźwa.. Czuję to co piszesz😥dokładnie wypisz, wymaluj moje myśli... Mam już dziecko, o drugie walczę ponad 5 lat 😩2 poronienia za mną, boję się kolejnej straty... Przykre jest to wszystko, nie wiadomo, kiedy się poddać.. Kiedy powiedzieć dość, bo to sensu nie ma 😥 tak jak piszesz ciężkie jest to, że kasa płynie na in vitro, a nie na inne potrzeby...dziecko wysłałam na kolonie i wycieczkę z kuzynostwem , a my będziemy się kisić w domu, żeby zaoszczędzić na kolejną stymulację i badanie pgs,ehh 😔 Trzymaj się, jak dojdziesz do siebie to myślę, że z czasem będziesz wiedziała co robić dale....ściskam Cię 😘
 
reklama
Byłam kochana na tym forum jak ty z Maksiem w ciąży chodziłaś. Pamiętam Cie z tamtych czasów. Moje gwiazdy maja prawie 9 lat.
No ja tu kwitnę ponad 9 lat ;) To ja już też Ciebie pamiętam :) ale mialas wtedy chyba inny nick? Pamiętam wysyp ciąż naturalnych po IVF wśród dziewczyn które rodziły w tym samym roku co ja. Mnie wczoraj przyszło przypomnienie o opłaceniu depozytu w którym mamy jeszcze dwa nieprzebadane zarodki bardzo dobrej klasy. Mąż do mnie mówi aby wrócić po nie za rok a ja wręcz nie wierzyłam własnym uszom bo dla mnie to jest całkiem nierealne.. Nie wyobrażam sobie przechodzić przez to znów, a najbardziej kolejnej trudnej ciąży więc będę chyba go musiała przekonać aby oddać je do adopcji.. Teraz się cieszę że ich nie przebadaliśmy bo dużo trudniej byłoby z nich zrezygnować jeśli znałabym plec i wiedziała że są zdrowe...
 
Przed ciążą 25% a po ciąży 35 % [emoji3061]
Jestem od 4 tyg na metypred 8 mg (poprzednio miałam 16 mg), wczoraj zrobiłam subpopulacje limfocytów. Zobaczymy jaki będzie wynik i czy podnosimy dawkę.
Mam zalecenia od immunologa:
-Metypred,
-po 4 tyg badanie,
-3 wlewy z intralipidu - 2 tyg przed, w dniu transferu, 2 tyg po.


aaaa i ja badałam tylko z krwi, nie miałam biopsji endo ;)
A ja dostałam tylko encorton na podwyższone NK nie pamiętam wartości ale było lekko poza norma [emoji1745][emoji1745][emoji1745]
 
Ja niestety jestem przypadkiem ,ktory dostawal zawsze okres po 7-9 dpt,bez wzgledu na przyjmowane leki .3 stymulacje i nie bede wam pisac ile transferow.Zawsze to samo.Dopiero zmiana kliniki i KD przyniosly rezultaty,do tego jednak musialam dojrzec.W nowej klinice od razu stwierdzono bledy robione w starej czego efektem byl zerow brak implantacji i okres w terminie Bety.🙄
@annemariea wiesz jakie to były błędy?

Edit: juz wiem:)
 
Ostatnia edycja:
Wiesz kochana kiedyś byłam w Twojej sytuacji. Pamiętam tu na forum byla mamuśka. Miała 2 dzieci i starała się o 3. Nie był to wątek ivf. Zwykła ciąża. I tak czytałam jej wpisy pełne bólu że się ciagle nie udaje i tak sobie myślałam: co ona ma za problem. Ma 2 zdrowych fajowych dzieci i narzeka. Powiem Ci ze dzisiaj chętnie bym ją przeprosiła za te moje myśli. Sama jestem w takiej sytuacji teraz i wiem jak to boli. Chyba bardziej niż nie mieć wcale. Mam już tak serdecznie dość że trudno to opisać. Od 10 lat każdy pieniądz idzie na ivf. Chciałabym moc sobie coś kupić, wysłać dzieci na kolonie i moc nie patrzeć na ciężarne czując się jak zbity pies, który jest do niczego.
Jest to mi zupełnie obce poczucie, co przeżywasz, bo u mnie walka o pierwsze dziecko i powiem Ci, że w sobie też mam takie myślenie, nawet jak Ciebie czytam, że przecież masz już dziecko. Masz przynajmniej poczucie i spełnienie bycia matką. A tu walka trwa o to, aby w ogóle zaznać macierzyństwa. Takie mam myślenie (i tak myślę też, że jak będę wracać po drugie, to będzie to inne staranie i nawet tak sobie myślałam, że jak z tych 2 zarodków które mam nic nie wyjdzie to trudno - no alleee ja chcę rodzeństwo dla mojej córki, nie chcę, żeby była jedynaczką - więc kurde serio się zastanawiam jak to będzie). Bo jak widać, punkt widzenia duuuuzo zależy od punktu siedzenia. Przykro mi, że nie udało się Wam tym razem; masz jeszcze zarodki? czy ew. wszystko od nowa by trzeba było?
 
Na forum Novum wyczytałam, że jeśli miesiączka pojawiła się tak szybko po transferze oznacza to złe przygotowanie do samego transferu i wykomanie go w złym momencie. Po dzisiejszej porażce wiem jedno nie chcę więcej znać płci zarodka, bo to chyba boli jeszcze bardziej. Zostały mi 2 zarodki płci męskiej i 1 żeński.
Co znaczy zle przygotowanie do transferu ?co masz na myśli ?
 
reklama
Do góry