mala_Mi 80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2020
- Postów
- 2 262
Już wymiękamWidzę, ze Ty tez już na oparach optymizmu ciągniesz.. tule mocno.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Już wymiękamWidzę, ze Ty tez już na oparach optymizmu ciągniesz.. tule mocno.
Co lekarz to opinia. Ja tez chciałam atosiban ( leczę się w Novum u dr. Wojewódzkiego) i on mówił, ze nie ma potrzeby bo raczej stosują atosiban przy braku implantacji a ja miałam cp i biochem. Wiec nie brałam...Co prawda pytanie nie do mnie, ale też miałam atosiban prawie przy każdym transferze... Bez wskazan, bo nigdy nie miałam robionych badań na nadmierna kurczliwości macicy... Jednakże nie jest to lek, który może zaszkodzić, więc u mnie był podawany na zasadzie, może pomoże... Trochę kosztowna sprawa, ale przy ostatnim transferze tez go wezmę...
Leć leć Trzymam kciukiHej... Chyba nie będę tego traktować jako cień i polecę na betę... Co sądzicie? Zobacz załącznik 1273508
No właśnie u mnie totalnie duże dawki nie działały. 3 razy zrąbane stymulacje. 4 stymulacja- malutkie dawki ( 150 gonal f plus lamette przez 5 dni) rozpoczęcie kłucia od 3 dnia cyklu,lepiej na moj organizm podziałały. Punkcja dopiero w 13 dniu cyklu ( wcześniej nawet w 10-11) i podwójne uwolnienie ( żeby pecherzyki dojrzały)...Tak czytam i znowu ogarnia mnie mega strach.
Mam rozpisaną kolejną stymulację (już 4) na lipiec i...
Mam brać tabletki antykoncepcyjne przez 2 miesiące, żeby zaplanować czas leczenia. Dawka menopuru 300 na pierwsze 8 dni + gonapeptyl. Moje amh 2.84, 40 lat, zawsze dużo oocytow ale niedojrzałych i słabej jakości.
Co ja mam robić, please, już żyć mi się odechciewa przez to in vitro
Czasem trudno znaleźć słowa, żeby opisać co nam na sercu leży. Moim zdaniem żal czy rozpacz w takiej chwili to eufemizm. Zostaje tylko mega wku.rw i nie ma co się z tym zrobić... warto się nad sobą poużalać, warto się powkur...ć nad niesprawiedliwością życia. Bo życie jest niesprawiedliwe tylko nikt nie mówi, ze masz to brać na miękko i z taką klasą jak królowa Anglii :-) pisz co Ci tam ślina na język przyniesie. Ja rozumiem i jestem jakbyś potrzebowała trochę cynizmu itp:-)
Wiesz co Fredzia. Nie czekaj, aż walka się zakończy - wtedy to będzie inny temat do przepracowania. Teraz jest ten trudny czas, w którym psycholog pomoże Ci poukładać sobie ten żal na niesprawiedliwość świata, spojrzeć bardziej z innej perspektywy - to też Ci może pomóc w tej kolejnej stymulacji i procedurze. Serio. Też chodziłam, co prawda przed i po terminacji, ale dużo mi to dało w tym kryzysowym momencie. Przemyśl to.Myślałam i to nie raz. Ale weź tu na moim wypizdowiu kogos fajnego znajdź . Myślę, że jak pójdę do byle kogo, to po prostu znów założę swoją maskę i będę udawać
Wizyta online to jeszcze nie dla mnie. Choć jak moja walka zakończy się całkowicie, to na stówę będę musiała się do kogos wybrać
Każda moja stymulacja była inna, za każdym razem inne dawki.No właśnie u mnie totalnie duże dawki nie działały. 3 razy zrąbane stymulacje. 4 stymulacja- malutkie dawki ( 150 gonal f plus lamette przez 5 dni) rozpoczęcie kłucia od 3 dnia cyklu,lepiej na moj organizm podziałały. Punkcja dopiero w 13 dniu cyklu ( wcześniej nawet w 10-11) i podwójne uwolnienie ( żeby pecherzyki dojrzały)...
Ale kochana każdy jest inny. Ale jeśli miałaś już takie duże dawki i nie było efektu to może trzeba inaczej
on mnie stymulował i wystymulował 34 jaja, ale ja też amh miałam w kosmos, więc chyba mu było łatwiej taki wynik osiągnać niż standardowo . W sumie to nie pamiętam, jakie dawki były, ale chyba zgodnie z celem, bo my mieliśmy badać jajka pod kątem tego, czy są wadliwe genetycznie czy nie. Teraz wiem, że ilość niekoniecznie przekłada się na jakość. I sie zastanawiam też, czy to nie dlatego z 20 komórek mieliśmy 3 zdrowe blastki (było 5 ale te 2 to już z tego co widzę na siłę były dohodowywane do 7 doby).Rozmawialam o stymulacji z Zmorą . Mówił mi, że to stymulacja i odpowiednie dawki są kluczem do sukcesu. Suplementacja owszem ale odpowiednia stymulacja to podstawa.
Ja też miałam końskie dawki, można powiedzieć maksymalne. Nie mógł się nadziwić, że ktoś mnie tak załatwił. Pytał co to za "lekarz". Co mnie zdziwiło bo lekarze generalnie nie krytykują innych lekarzy, a tym bardziej nie po nazwisku, więc coś z tymi dawkami lekarstw musi być.
@maria_92 co u Ciebie bylo wskazaniem do atosibanu? Wlew z accofilu robili Ci w N.ovum ze swoim lekiem czy ich? (nie wiem dlaczego czcionka jest pogrubiona, nie umiem tego zmienić).
hehe bo to naprawdę specyficzny gośćZam.ora po prostu zapytał czy kiedyś miałam i czy chciałabym spróbować. Więc ja oczywiście wszystko chciałam co proponował [emoji23]
Żadnych badań kurczliwości macicy nic nie miałam.
Ale jemu też zaufałam w 100% i jak dziecko w szkole siedzialam cicho i słuchałam tylko [emoji23] w sumie to chyba trochę się go boje [emoji23][emoji23]
Wlew robił mi sam Zam.ora z moim lekiem