Biedroneczka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2018
- Postów
- 714
Hej... Chyba nie będę tego traktować jako cień i polecę na betę... Co sądzicie?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Leć na betę :-)Hej... Chyba nie będę tego traktować jako cień i polecę na betę... Co sądzicie? Zobacz załącznik 1273508
Zam.ora po prostu zapytał czy kiedyś miałam i czy chciałabym spróbować. Więc ja oczywiście wszystko chciałam co proponował [emoji23]Rozmawialam o stymulacji z Zmorą . Mówił mi, że to stymulacja i odpowiednie dawki są kluczem do sukcesu. Suplementacja owszem ale odpowiednia stymulacja to podstawa.
Ja też miałam końskie dawki, można powiedzieć maksymalne. Nie mógł się nadziwić, że ktoś mnie tak załatwił. Pytał co to za "lekarz". Co mnie zdziwiło bo lekarze generalnie nie krytykują innych lekarzy, a tym bardziej nie po nazwisku, więc coś z tymi dawkami lekarstw musi być.
@maria_92 co u Ciebie bylo wskazaniem do atosibanu? Wlew z accofilu robili Ci w N.ovum ze swoim lekiem czy ich? (nie wiem dlaczego czcionka jest pogrubiona, nie umiem tego zmienić).
Fredzioszku życie jest tak kur.ewsko niesprawiedliwe, tak strasznie nas testuje. Tak wiele już przeszłaś ale proszę nie poddawaj się jeszcze, walcz! Bo masz jeszcze czas. Z mojej perspektywy ten czas jest tak kur.ewsko ważny.Dzięki dziewczyny . Trochę mi się lepiej na duszy zrobiło jak napisałam. Za duZo żalu we mnie siedzi a nie potrafię się całkiem otworzyć... Totalny dzikus ze mnie
I tu masz dużą racje:-) sama stymulacja odpowiada za jakość komórek. Może być zdrowa dziewczyna z komórkami jak dawczyni a spartolą i wyjdą słabej jakości oocyty.Rozmawialam o stymulacji z Zmorą . Mówił mi, że to stymulacja i odpowiednie dawki są kluczem do sukcesu. Suplementacja owszem ale odpowiednia stymulacja to podstawa.
Ja też miałam końskie dawki, można powiedzieć maksymalne. Nie mógł się nadziwić, że ktoś mnie tak załatwił. Pytał co to za "lekarz". Co mnie zdziwiło bo lekarze generalnie nie krytykują innych lekarzy, a tym bardziej nie po nazwisku, więc coś z tymi dawkami lekarstw musi być.
@maria_92 co u Ciebie bylo wskazaniem do atosibanu? Wlew z accofilu robili Ci w N.ovum ze swoim lekiem czy ich? (nie wiem dlaczego czcionka jest pogrubiona, nie umiem tego zmienić).
Co prawda pytanie nie do mnie, ale też miałam atosiban prawie przy każdym transferze... Bez wskazan, bo nigdy nie miałam robionych badań na nadmierna kurczliwości macicy... Jednakże nie jest to lek, który może zaszkodzić, więc u mnie był podawany na zasadzie, może pomoże... Trochę kosztowna sprawa, ale przy ostatnim transferze tez go wezmę...Rozmawialam o stymulacji z Zmorą . Mówił mi, że to stymulacja i odpowiednie dawki są kluczem do sukcesu. Suplementacja owszem ale odpowiednia stymulacja to podstawa.
Ja też miałam końskie dawki, można powiedzieć maksymalne. Nie mógł się nadziwić, że ktoś mnie tak załatwił. Pytał co to za "lekarz". Co mnie zdziwiło bo lekarze generalnie nie krytykują innych lekarzy, a tym bardziej nie po nazwisku, więc coś z tymi dawkami lekarstw musi być.
@maria_92 co u Ciebie bylo wskazaniem do atosibanu? Wlew z accofilu robili Ci w N.ovum ze swoim lekiem czy ich? (nie wiem dlaczego czcionka jest pogrubiona, nie umiem tego zmienić).
Tez pytanie nie do mnie :-) ale napisze. Ja nie miałam testu UMA bez testu można podać atosiban przy transferze. Jeżeli coś wyjdzie w badaniu UMA to wtedy i następnego dnia po transferze. Ja przy synu nie brałam atosibanu i przy bliźniakach tez nie i się udało. Natomiast miałam przy ostatnim transferze i nic to nie dało. A wskazaniem było to, ze po jednym z transferów miałam ogromne bóle brzucha - silne skurcze, aż nospe brałam a estradiol był niski. Przed kolejnym trochę pobudzona była macica, wiec to plus nieudane transfery i poszedł atosiban. Napewno nie utrudnia coś może pomoc przy implantacji, szczególnie gdy słaby trofoblast jest:-)Rozmawialam o stymulacji z Zmorą . Mówił mi, że to stymulacja i odpowiednie dawki są kluczem do sukcesu. Suplementacja owszem ale odpowiednia stymulacja to podstawa.
Ja też miałam końskie dawki, można powiedzieć maksymalne. Nie mógł się nadziwić, że ktoś mnie tak załatwił. Pytał co to za "lekarz". Co mnie zdziwiło bo lekarze generalnie nie krytykują innych lekarzy, a tym bardziej nie po nazwisku, więc coś z tymi dawkami lekarstw musi być.
@maria_92 co u Ciebie bylo wskazaniem do atosibanu? Wlew z accofilu robili Ci w N.ovum ze swoim lekiem czy ich? (nie wiem dlaczego czcionka jest pogrubiona, nie umiem tego zmienić).
Tak czytam i znowu ogarnia mnie mega strach.I tu masz dużą racje:-) sama stymulacja odpowiada za jakość komórek. Może być zdrowa dziewczyna z komórkami jak dawczyni a spartolą i wyjdą słabej jakości oocyty.
Ogolem:
- im niższy poziom estradiolu tym lepszej jakości komórki.
- im bardziej wyciszona przysadka tym lepiej, bo nic nie zaburza wzrostu pęcherzyków i rozrostu endometrium.
- najgorzej rosną pecherzyki przy stymulacji „płaskiej”. Czyli rosnące dawki leków lub malejące są najlepsze.
- sama kombinacja leków i leki użyte do stymulacji.
- protokół - długi czy krótki itp.. generalnie krótki zaleca się kobietom przed menopauzą bo przysadka jest naturalnie wyciszona. W innych przypadkach długi, lepiej tez go kontrolować. Czasem ten jeden dzien z opóźnieniem stymulacji zmienia całokształt czyli jak się pacjentka stymuluje, bo naturalny cykl zaskoczył. Dla PCOS endometriozy zalecany jest długi i w długim można cuda robić przed właściwą stymulacją :-) no i na długim jest więcej komórek.
- no mogłabym elaboraty pisać:-) ale od stymulacji guru to Nov.um
Widzę, ze Ty tez już na oparach optymizmu ciągniesz.. tule mocno.Fredzioszku życie jest tak kur.ewsko niesprawiedliwe, tak strasznie nas testuje. Tak wiele już przeszłaś ale proszę nie poddawaj się jeszcze, walcz! Bo masz jeszcze czas. Z mojej perspektywy ten czas jest tak kur.ewsko ważny.
Wiesz, że jestem z Tobą, chociaż już powoli wymiękam.
Mój czas mija.
Wczoraj nawet się najeb.alam i zjarałam kilka fajek . Jestem wrakiem człowieka, moje małżeństwo się rozpada, zerwałam wszystkie kontakty ze znajomymi, bo nie mam ochoty udawać szczęśliwej. Nienawidzę siebie, nie umiem wybaczyć mojemu mężowi, że tak długo nie chciał się leczyć.
Wymiękam. Ale wiem, że w tym szambie siedzi wiele z nas.
To cholerne in vitro nas zabija ale jest tyle dziewczyn, które każdego dnia pokazują, że warto dostać wpier.dol 100 razy żeby za 101 się w końcu uśmiechnąć.
❤❤❤
Edit
Dopiero doczytałam, że działasz dalej. Dzielna dziewczyna