@Mirka30 3 mam kciuki ! Powodzenia
Dziękuję kochana
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
@Mirka30 3 mam kciuki ! Powodzenia
Krążek i szew to ciała obce, na nich osiadają bakterie , rozwijają się i infekcja gotowa. Cześć kobiet z zabezpieczona szyjka nieczego nie odczuwa, żadnych leków nie musi brać. Jest gdzieś artykuł w ginekologii po dyplomie, około połowa kobiet na szwach miała ecoli..nie chce ciebie straszyć, nie masz objawów infekcji to jest bardzo dobry znak. Chcę abyś była świadoma ryzyka i robiła co jakiś czas kontrolnie wymaz. Natomiast na razie bym szczególnie nie martwiła się, już kilka tygodni i nic złego się nie dzieje, także w kontekście krwiaka. Czasem lekarz coś palnie, a my myślimy zaraz o najgorszym.Dzięki, ja nie podejrzewam wycieku wod, wod na usg jest duzo. Bardziej zmartwila mnie ta teoria o zwiększonym ryzyku infekcji ale przez krwiaka bo stara krew to pożywką dla bakterii, nie przez szew. Pessar zwiększa ryzyko infekcji przy jego noszeniu. Szew później nie stwarza s w sobie takiego ryzyka bo jest zaszyty wewnątrz. Ryzyko infekcji przy szwie jest w trakcie jego założenia lub tu po, tak mówili mi lekarze, później już nie a ja miałam go założonego prawie 5 tygodni temu. Luteiny dopochwowo od czasu krwawienia nie stosuje, zamieniłam na doustny duphaston. Lekarz Polski i angielka lekarka potwierdziły żeby nie pchać tam paluchów i zamienić ją już to na doustny. Choć dwóch innych co innego gadało. Bardzo te diagnozy i zalecenia różnych lekarzy się różnią.. Mi tu za każdym razem mocz badaja, wymaz tylko w szpitalu miałam 2 razy i było ok , najszybciej mogą mi zrobić jak będę za 3 tygodnie w klinice Preterm Labour. Ogólnie jak szyjka dluga I zamknięta niby mniejsze ryzyko infekcji. Ja żadnych objajow infekcji nie odczuwam. Mogę sobie jedynie takie testy domowe w necie zamówić aby badać pH w pochwie czy nic się tam nie robi. Myślę tylko co brać aby naturalnie hamować takie infekcje. O jakich lekach piszesz ze sobie podawałaś? Jak wogole byłaś w stanie rozpoznać ze masz infekcje sama? Ja nic dopochwowo nie stosuje oprócz tego że od wczoraj zaaplikowałam lactovaginal i myślałam aby co 3 dni brać jedna kapsułkę, to przecież ma przynieść dobry efekt any nie odwrotny. Wiesz mi z odejściem wod i pęknięciem pęcherza kojarzy się tylko natychmiastowy poród wiec słowa lekarki mną dzis zdruzgotały mimo iż wiem że to teoretyczne ryzyko głównie ale na bani mi siedzie bardzo.. Już męża po kiszonki i maślanki do sklepu wysłałam
No chyba Ci się jednak udało mnie nastraszyć Z tym sie nie zgodzę bo szew i pessar to co innego, inna metoda i inna ekspozycja mimo iż obydwa ciała obce. Odnośnie szwu to już go mialam w poprzedniej ciąży i wg lekarzy nie byłam bardziej narażona na infekcje później, większe ryzyko infekcji jest w trakcie założenia i tuż po ale później zdecydowanie większe ryzyko infekcji stanowi pessar, tak mi każdy lekarz mowil i żaden nie był zwolennikiem pessara, jak już to szew który do tego lepiej trzyma. Pozatym nie mogę sobie tu latać na zawolanie nigdzie prywatnie na wymazy, jedynie mogą mi zrobić w szpitalu ale to ich decyzja i watpie aby profilaktycznie to robili. Pozatym co to zmieni jak oni nie leczą infekcji w pochwie, dlatego chcę stosować cos profilaktycznie. Przez poprzednia ciążę mialam krótką i otwierająca się szyjkę że szwem od 22tc do 38 tc i żadnej infekcji to niby dlaczego miałaby być bardziej narożna przy zamknietej szyjce. Do tego żaden z lekarzy oprócz tej dzis o tym nie mowil. Aplikacja samej luteiny dopochwowo już zwiększa takie ryzyko wiec nic tam nie pcham.Krążek i szew to ciała obce, na nich osiadają bakterie , rozwijają się i infekcja gotowa. Cześć kobiet z zabezpieczona szyjka nieczego nie odczuwa, żadnych leków nie musi brać. Jest gdzieś artykuł w ginekologii po dyplomie, około połowa kobiet na szwach miała ecoli..nie chce ciebie straszyć, nie masz objawów infekcji to jest bardzo dobry znak. Chcę abyś była świadoma ryzyka i robiła co jakiś czas kontrolnie wymaz. Natomiast na razie bym szczególnie nie martwiła się, już kilka tygodni i nic złego się nie dzieje, także w kontekście krwiaka. Czasem lekarz coś palnie, a my myślimy zaraz o najgorszym.
Leki brałam : macmiror, gynazol, piamofucin.....i inne dziadostwa szpitalne, choć potem zwyczajnie zamiast ich tabletek brałam swoje.
No to jednak efekt odwrotny bo pisząc ze infekcja gotowa i mam być świadoma ryzyka to gorzej niż to co mi lekarka nagadala dzis... Dobra jesteś w straszeniu jednak.. przepraszam ale chyba przestanę się udzielać na forum bo nie chce czytać takich rzeczyKrążek i szew to ciała obce, na nich osiadają bakterie , rozwijają się i infekcja gotowa. Cześć kobiet z zabezpieczona szyjka nieczego nie odczuwa, żadnych leków nie musi brać. Jest gdzieś artykuł w ginekologii po dyplomie, około połowa kobiet na szwach miała ecoli..nie chce ciebie straszyć, nie masz objawów infekcji to jest bardzo dobry znak. Chcę abyś była świadoma ryzyka i robiła co jakiś czas kontrolnie wymaz. Natomiast na razie bym szczególnie nie martwiła się, już kilka tygodni i nic złego się nie dzieje, także w kontekście krwiaka. Czasem lekarz coś palnie, a my myślimy zaraz o najgorszym.
Leki brałam : macmiror, gynazol, piamofucin.....i inne dziadostwa szpitalne, choć potem zwyczajnie zamiast ich tabletek brałam swoje.
Mojego męża też głową bolała. Ale chyba za duża dawka byłaOoo to ciekawe
Najważniejsze, żeby dobrze się skończyła
Trzymamy Mireczko ❤Dziewczyny odeszly mi wody.. Czekam na rozwarcie, trzymajcie kciuki proszę