reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Boje się nawet pisząc tak mnie od wczoraj strach obleciał.. Krwawienie prawie ustało, tzn jeszcze coś tak wylatuje jak do łazienki idę a chodzę rzadko że strachu.. Skurcze na szczęście nie wróciły ale czuję się jakbym sie leżała na bombie zegarowej.. Kilka razy nacisklay aby wypisac mnie dziś a ja stawiałam się okoniem że jutro, że dziś się boje.. Na te chwile dały mi spokój wiec może przetrzymają mnie do jutra.. Na czwartek umówiłam się w Londynie na wizytę u polskiego ginekologa, podobno dobry od trudnych ciąż... małego czuje od czasu do czasu. To i tak dopiero 14t4d wiec bardzo wczesne ruchy ale dobrze ze są.. Zastanawiam się czy to ten krwiak który był nisko blisko szyjki który jeszcze przed wyjazdem z Polski 4 tyg temu lekarz na usg widział, czy to on pękł po założeniu szwu.. Może zakładając szew naciągnęli mi szyjkę, to wywarło napięcie i krwiak sie ewakuować nagle.. Skurcze przyszły pewnie bo było mnóstwo krwi ale naszczescie minęły.. Mam już swoje leki przy sobie typu nospa, magnez, duphaston bo on jak się okazuje na skurcze nie dają dosłownie nic! Aż mnie zastało jak mi to pielęgniarka potem lekarz mówili.... Lekarz powiedział wczoraj że jak skurcze nie ustaną to będą musieli zdjąć szew a
A usg zrobili???
Dobrzr ,że mały się rusza. A zdjęcie szwu nie będzie teraz mocno inwazyjne ??
 
reklama
Ja czekam na ciebie.
Jak idzie odstawianie ???
Musiałam podjąć drastyczne kroki 😑 przez 3 tygodnie jakoś średnio nam udawało się jeden posiłek zamienić na butelkę. Tak więc tydzień temu odstawiłam cycka na dzień. Trochę było płaczu ale tylko jeden dzień. Wiem, że to nie za dobre ale mój smrodzik jest uparty 😉 chyba po matce 😂
W weekend mam zamiar odstawić nocne iii czekać na miesiączkę 😊

Jutro cały dzień trzymamy ze smrodkiem kciuki ✊🏻✊🏻
 
Hej Wióruś❤️
Pamiętasz, że ja jestem z tych co widzą szklankę do połowy pustą?
Też mam przepisane szczepienia i jestem po pierwszym. Pod koniec miesiąca drugie i ostatnie. Czytam takie forum o szczepieniach i immunologii, i im więcej czytam, tym mniej wierzę. Wychodzi na to, że to też jest loteria jak całe te ****** in vitro 🤷.
I to moja opinia o szczepieniach: albo pomogą albo nie😅
Pamiętam Cię :D :D :D
Szczera do bólu hehehehe... czemu tylko dwa szczepienia? czy coś źle zrozumiałam?
 
Tak już zrozumiałam że przesadzam, juz zrozumiałam że źle myślę itp. Ale wiecie co... Ja mam wrażenie że się nigdy nie uda... Ze nie będę nigdy mama... Nie wiem czym. Zawiniłam ale takie mam odczucia... Przepraszam jeśli któraś z was uraziłam. Nie chciałam... I dla ścisłości 3 blastki na zimowisku a w brzuchu mam 3dniowca. Już było lepiej, juz jestem po terapii znów zaczelam spać ale jak widać nic mi nie pomoże... Chyba że w psychiatryku mnie zamkną. Właśnie leżę, czytam jak zaczęłyście mnie je**ć i łzy zaczęły same lecieć.... Mam po prostu wszystkiego dość, juz nie mam sił. Obiecałam sobie i mężowi że jeśli teraz się nie uda to odpuszczamy... Boli mnie tylko to dlaczego niektórzy mają chodź nie chcą, a ci którzy chcą mieć nie mogą 😭😭
Nikogo nie uraziłaś, tylko sobie robisz krzywdę takim gadaniem i myśleniem... 😢 Wszystkie tu mamy kołowrót i roz*#%dol ale po prostu trzeba robić swoje i cisnąć. Ty masz super zaplecze! 3 blasty! Stara to jest za*ebisty wynik! Wiadomo że to loteria ale tyle zarodków to jest dobra wróżba! Niektóre z dziewczyn zostają z niczym, albo z jednym! Ile ich chcesz? 20? 😂 Masz kropka w sobie, myśl o dobrych rzeczach i odpoczywaj ❤
 
Musiałam podjąć drastyczne kroki 😑 przez 3 tygodnie jakoś średnio nam udawało się jeden posiłek zamienić na butelkę. Tak więc tydzień temu odstawiłam cycka na dzień. Trochę było płaczu ale tylko jeden dzień. Wiem, że to nie za dobre ale mój smrodzik jest uparty 😉 chyba po matce 😂
W weekend mam zamiar odstawić nocne iii czekać na miesiączkę 😊

Jutro cały dzień trzymamy ze smrodkiem kciuki ✊🏻✊🏻
Co za smrodek , jakiś cyckowy smakosz;)
 
Tak już zrozumiałam że przesadzam, juz zrozumiałam że źle myślę itp. Ale wiecie co... Ja mam wrażenie że się nigdy nie uda... Ze nie będę nigdy mama... Nie wiem czym. Zawiniłam ale takie mam odczucia... Przepraszam jeśli któraś z was uraziłam. Nie chciałam... I dla ścisłości 3 blastki na zimowisku a w brzuchu mam 3dniowca. Już było lepiej, juz jestem po terapii znów zaczelam spać ale jak widać nic mi nie pomoże... Chyba że w psychiatryku mnie zamkną. Właśnie leżę, czytam jak zaczęłyście mnie je**ć i łzy zaczęły same lecieć.... Mam po prostu wszystkiego dość, juz nie mam sił. Obiecałam sobie i mężowi że jeśli teraz się nie uda to odpuszczamy... Boli mnie tylko to dlaczego niektórzy mają chodź nie chcą, a ci którzy chcą mieć nie mogą 😭😭
Przede wszystkim nikt na ciebie nie krzyczy, próbujemy tylko rzeczowo pokazać że reagujesz nadmiernie... Wpadasz z ekscytacji w czarną rozpacz, wydaje mi się że masz kompletnie niepoukladane emocje... Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się że porządna terapia powinna trwać dłużej...
To co piszę absolutnie nie jest przeciwko Tobie, ale widać jak Ci ciężko...
 
Nikogo nie uraziłaś, tylko sobie robisz krzywdę takim gadaniem i myśleniem... 😢 Wszystkie tu mamy kołowrót i roz*#%dol ale po prostu trzeba robić swoje i cisnąć. Ty masz super zaplecze! 3 blasty! Stara to jest za*ebisty wynik! Wiadomo że to loteria ale tyle zarodków to jest dobra wróżba! Niektóre z dziewczyn zostają z niczym, albo z jednym! Ile ich chcesz? 20? 😂 Masz kropka w sobie, myśl o dobrych rzeczach i odpoczywaj ❤
Chciała bym po prostu żeby się udało, niczego więcej nie oczekuje... Chwilami mam wrażenie że się udalo, chwilami czuje ze znów lipa. Kuźwa czy to naprawdę musi być aż tak ciężkie 😪 no nic jutro wracam do pracy i mam nadzieję ze przestanę i tym wszystkim myśleć.... Byle do soboty bo już będę mogła w sumie raczej zrobić betę
 
reklama
Boje się nawet pisząc tak mnie od wczoraj strach obleciał.. Krwawienie prawie ustało, tzn jeszcze coś tak wylatuje jak do łazienki idę a chodzę rzadko że strachu.. Skurcze na szczęście nie wróciły ale czuję się jakbym sie leżała na bombie zegarowej.. Kilka razy nacisklay aby wypisac mnie dziś a ja stawiałam się okoniem że jutro, że dziś się boje.. Na te chwile dały mi spokój wiec może przetrzymają mnie do jutra.. Na czwartek umówiłam się w Londynie na wizytę u polskiego ginekologa, podobno dobry od trudnych ciąż... małego czuje od czasu do czasu. To i tak dopiero 14t4d wiec bardzo wczesne ruchy ale dobrze ze są.. Zastanawiam się czy to ten krwiak który był nisko blisko szyjki który jeszcze przed wyjazdem z Polski 4 tyg temu lekarz na usg widział, czy to on pękł po założeniu szwu.. Może zakładając szew naciągnęli mi szyjkę, to wywarło napięcie i krwiak sie ewakuować nagle.. Skurcze przyszły pewnie bo było mnóstwo krwi ale naszczescie minęły.. Mam już swoje leki przy sobie typu nospa, magnez, duphaston bo oni tu jak się okazuje na skurcze nie dają dosłownie nic! Aż mnie zatkalo jak mi to pielęgniarka potem lekarz mówili.... Lekarz powiedział wczoraj że jak skurcze nie ustaną to będą musieli zdjąć szew
Wiem że strasznie się czujesz :( najważniejsze teraz wypoczywaj. Dobrze by było ustalić dlaczego to krwawienie wystąpiło. Możliwości widzę dwie: albo krwiak albo coś z tym szwem, ....jeśli nie masz dolegliwości bólowych to naprawdę dobrze.
A tutaj USG nie mogą zrobić?
 
Do góry