reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ustały późno wieczorem... Qwa boje się co będzie, nie wiem jak się nastawić na najgorsze.. Mój syn widzial mnie cała we krwi i bidulek ma traumę teraz... To wszystko to jakiś koszmar
To normalne że się boisz ja byłam przerażona niskim tetnem A co dopiero gdybym zobaczyła coś takiego. Cały czas wierzę że wszystko się unormuje. Przecież to już jest tak daleka ciąża. Do tego genetycznie wszystko dobrze. Myślę że dzień dwa będą u Ciebie decydujące. Czekamy!!!!!
 
Przejebane 😥. Ja jestem wyczulona na takie rzeczy i ogólnie od zawsze przejmuje się uczuciami innych,( i nie mówię tu tylko o niepłodności) więc nie rozumiem takiego nietaktu ze strony twojej rodziny 🤦.
Może nie chcą zapytać wprost co się u nas dzieje teraz, więc mają nadzieję, że w ten sposób mnie sprowokują żebym sama coś powiedziała... Ale nie zamierzam. I tak nie zrozumieją... Moja matka w moim wieku została babcia, więc w ogóle kazała mi dawno dać sobie spokój....
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny mam pytanie..Jaki wasz jest stosunek do ćwiczeń po transferze ???Ja od 2 lat regularnie 5-6 razy w tygodniu praktykuje jogę i ciężko mi się z nią rozstać .Moja Pani doktora powiedziała mi ze jak będę miała ochotę to mogę nawet maraton przebiec na następny dzień ..A co wy o tym sądzicie???W środę transfer ...
 
Smutne to bardzo tym bardziej, że jest wielu ludzi, którzy lubią tak dowalić. Mnie kiedyś dziewczyna zapytała ile mamy lat z mężem, odpowiedziałam że ja 32 a mąż 37 to zaczęła się śmiać, że gdzie są nasze dziecię i że po tylu latach dalej nie wiemy jak się do tego zabrać. Sama miała wtedy 30 lat i 3 dzieci, a powiedziała to przy kilku moich współpracownikach, których właśnie poznałam osobiści bo wcześniej tylko na czacie mieliśmy kontakt. Pierwszy raz mnie tak zamurowało, chociaż nie raz musiałam odgrywać rolę że jest ok, w tamtym momencie nie odpowiedziałam nic 😟
Ludzie nie maja za grosz taktu :(. Albo uznaja Cie za wyrodna kobiete bo kariera ważniejsza albo, ze jestes jakas glupia bo nie wiesz jak sie dzieci robi. Niestety ale z takimi ludzmi ciężko rozmawiac.. nieraz sie zastanawiam czy nawet jakby im powiedzieć prawde w takiej sytuacji czy by cos to zmieniło. Ale mysle, ze nie. Ze nadal uważaliby, ze nie umiemy "zrobic" dziecka a choroby sobie wymyslamy. :(
 
Amh 6.47 wynik z marca zeszłego roku. Jakieś sugestie w sprawie zmiany lekarza? Znacie może jakiegoś superspeca od przypadków beznadziejnych? Najlepiej Gdańsk, ale jak jest ktoś gdzieś dalej to i na koniec świata pojadę.
Hm... A powoedz mi jeszcze w jakiej dawce przyjomwalas leki i jak długo byłaś stymulowana
 
Boziu myślałam że mam to wszystko za sobą... Weszłam. Dzis do praxy po skierowanie na badania, w końcu od jutra wracam do pracy i łzy mi poleciały na sam. Widok zakładu. Jeszcze weszłam. Do kadr i mówię że bym chciała skierowanie na badanie i w ryk 🙈 ja nie wiem czy to hormony czy Jaki ciul 🙈 ale wiem że jutro łatwo nie będzie jak tak się zaczęło
Nie lubisz swojej pracy? Masz jakąś zła atmosferę tam?
 
Smutne to bardzo tym bardziej, że jest wielu ludzi, którzy lubią tak dowalić. Mnie kiedyś dziewczyna zapytała ile mamy lat z mężem, odpowiedziałam że ja 32 a mąż 37 to zaczęła się śmiać, że gdzie są nasze dziecię i że po tylu latach dalej nie wiemy jak się do tego zabrać. Sama miała wtedy 30 lat i 3 dzieci, a powiedziała to przy kilku moich współpracownikach, których właśnie poznałam osobiści bo wcześniej tylko na czacie mieliśmy kontakt. Pierwszy raz mnie tak zamurowało, chociaż nie raz musiałam odgrywać rolę że jest ok, w tamtym momencie nie odpowiedziałam nic 😟
W tym amoku robienia dzieci, zapomniała nabyć nieco kultury i taktu 🤔
 
reklama
Ja mam podobną sytuację tyle że 10 lat starsza jestem sądząc po twoim nicku. U mnie też lekarz cały czas twierdzi, że muszę mieć słabe/wadliwe komórki mimo że amh miałam do tej pory całkiem ładne bo 2.5. Z dwóch stymulacji łącznie było 29 oocytow a finalnie tylko 1 słaba blastka. Z tym że my nasienie mamy bardzo słabe.
Jestem w trakcie 3 ostatniej procedury na swoich komórkach, jeszcze nie wiem czy coś z tego będzie. Jeśli będą komórki to zaplodnimy je 50/50 nasieniem męża i dawcy, żeby mieć pewność że to faktycznie wina komórek.
Mieliście robione kariotypy? Jakie badania wam zlecili?
Kariotypy są prawidłowe. A tak to tylko badania hormonalne. Ja miałam też drożność jajowodów, są drożne ale to przy in vitro nie ma znaczenia.
 
Do góry