reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dzięki za podzielenie sie swoim doświadczeniem, chyba mnie przekonałas i zaryzykuje z tą betą 4dpt [emoji16] I tak bede krew oddawac [emoji16]
Ja Cię nie przekonuję żebyś zrobiła to badanie.... To też duży dodatkowy stres, bo późne implantacje też się zdarzają... Ale jak je zrobisz, to i tak nastaw się na dalsze czekanie i niepewność... Trzymam kciuki.
 
Dziękuje Tylko jak wytrwać do 7dpt i nie zwariowac [emoji6]
Na to niestety nie ma dobrej odpowiedzi :) Ja miałam ochotę położyć się spać i obudzić po 2 tygodniach.
Nie martw się jednak czas ucieka bardzo szybko i choć na początku dni dłużą się niezmiernie, to z każdym kolejnym tygodniem minuty płyną szybciej 🤪:rofl:
 
Dziewczyny, czy któraś tutaj stara się przy skrajnie niskim AMH? Ja mam 33 lata, wynik na poziomie 0,2. W głowie mnóstwo pytań, mało odpowiedzi. Dziś lekarz jednoznacznie przekreślił moje sznase na ciaze (nie wyeliminował jedynie cudu z szansa 0,5-1%), jedyna opcja to podobno in vitro z komórka dawczyni...dodam tylko ze w czerwcu 2020 zaszłam naturalnie w ciąże, niestety poroniłam 26.08.
Jest słabo, ale nie tragicznie, lekarz nie ma prawa odbierać nadzieji jeśli nawet nie mieliście jednego podejścia. Ja miałam bez szału, ale w przedziale 1,19-0,89 i lekarz powiedział, że póki produkuję choć 1pecherzyk to warto choć raz podejść do in vitro, podeszliśmy od razu do ICSI, wspomaganie nasienia i komórki oraz klej, była jedna komórka i jest z niej ciąża.
 
reklama
@Wesoła_Aga @Gonia0605 dziekuje dziewczyny za odpowiedź. Na komórkę dawczyni się nie zdecyduje... niestety, ale dla mnie to zbyt duże obciążenie psychiczne. Nie wiem, być może zbyt mało we mnie miłości... chciałam zapytać Was, różne są przypadki, różni lekarze. Ale rozumiem, że tylko ten cud mnie ratuje ;)
 
Do góry