Kurde tak was czytam i zaczyna mnie oblewać strach
boje się że z tej mojej stymulacji nic nie będzie
tzn. Że nie będzie co transferować
im bliżej @ tym większy stres mnie zjada
chodź biorę tyle supli ze to się w głowie nie mieści ( prawie wszystko co polecalyscie, mam chwilami wrażenie że mi zaraz wątroba pójdzie
) ogólnie jakąś ostatnio dziwna jestem, znów dużo myślę i się dołuje niepotrzebnie....
@fredka84 i
@mala_Mi 80 nawet nie wiecie jak ja wam zazdroszczę tych zastrzyków, też już bym chciała być w trakcie
a jeszcze nawet @ nie ma, jeszcze tydzień do niego , nawet jeszcze ani jednej tabletki anty nie wzięłam
więc gdzie mi do zastrzyków
parę dni temu dowiedziałam się że będę chrzesna małej cudownej dziewczynki
ale się poryczałam... To chyba przez to tak myślę... Powiedziałam przyjaciółce otwarcie, co mnie boli i męczy i niech nie będzie na mnie zła ale nie mogę się z nią widzieć teraz, jedynie przez kamerkę albo nasz kontakt może być tylko telefoniczny. Wiem że jak zobaczę jej ogromny brzuch ( naprawdę ma spory) to się znów załamie psychicznie... Chodź już wychodziłam na prostą
między naszymi maleństwami miał być tylko miesiąc różnicy... Wiem że ona to przeżywa równie mocno jak ja... Wiem że zawsze mogę na nią liczyć, gdy tylko się dowiedziała że ciaze moja muszę poronić, co godzinę pisała czy dzwoniła jak się czuje, chciała przyjechać (chodź ja kategorycznie jej zabroniłam, chciałam być sama z moim bólem i strata
) ale boli mnie to wszystko.... Wiem że ten ból już będzie zawsze zemna, wiem że ten strach i niepewność będzie mi już zawsze towarzyszyć.... Ale dlaczego to wszystko jest takie niesprawiedliwe? Przed chwilą czytalam forum i było pytanie pewnej prawie 18.... A mianowicie zadała czytanie jak może ewentualną ciaze poronić.... Kurwaaaaa jak tak można? Niektóre kobiety starają się wiele lat, nie jedna ciaze straciły a ta gowniara co niedawno jeszcze w pieluchy robiła pyta się jak może ewentualną ciaze poronić.... Przecież to się w głowie nie mieści... Sorki ze tak smece i za moje słownictwo, ale znów mnie jakiś dół łapie... I znów ryczeć mi się chce
eh.... Gdyby tylko marzenia się spełniały tak szybko jak powstają w naszej głowie