reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
A ja mam pytanie. Bo dostałam teraz dodatkowy prolutex, teraz mam go brać co12h. No i. Brałam do tej pory 21:30, więc wypada, że powinnam 9:30. Czy myślicie, że te dwanaście godzin jest niezwykle ważne? Czy mogę wziąć półtorej godziny wcześniej? Raz w tygodniu mam ranek w pracy, o 9 zaczynamy, musiałabym odejść od pacjenta i w ogóle mało to realne. Druga sprawa, że nie chce, aby szefowa wiedziała,na jakim etapie jestem póki co.
Ja biore Prolutex codziennie,uwazam zeby sie w tych 24 h zmiescic🤣
 
No to jest wielkosciowo ok.Co on tak cie straszy?
Wielkościowo co do dnia odpowiada dniu transferu. Od usg 5 dni temu urosl 5mm, starszy bo twierdzi ze to newralgiczny czas i skoro zdarzyło się krwawienie to trzeba być bardziej ostrożnym. Wyjedziemy za 3tyg rowno jak sie skoczy 10tc jeśli oczywiście nic po drodze sie zatrzyma w ciąży
 
Wielkościowo co do dnia odpowiada dniu transferu. Od usg 5 dni temu urosl 5mm, starszy bo twierdzi ze to newralgiczny czas i skoro zdarzyło się krwawienie to trzeba być bardziej ostrożnym. Wyjedziemy za 3tyg rowno jak sie skoczy 10tc jeśli oczywiście nic po drodze sie zatrzyma w ciąży
No ale ogolnie jest wszystko dobrze,czas odetchnac.Stres tobie tez niesluzy.
 
Wielkościowo co do dnia odpowiada dniu transferu. Od usg 5 dni temu urosl 5mm, starszy bo twierdzi ze to newralgiczny czas i skoro zdarzyło się krwawienie to trzeba być bardziej ostrożnym. Wyjedziemy za 3tyg rowno jak sie skoczy 10tc jeśli oczywiście nic po drodze sie zatrzyma w ciąży
Super wieści. Będzie dobrze. Ważne że nie ma krwiaka i fasolka rośnie. Trzymam kciuki ✊✊✊
 
Jestem po poronieniu zatrzymanym na siódmym tygodniu. Miałam łyżeczkowanie. Później dostałam okres i teraz miałam owulację niedawno i ciągle już od ponad tygodnia czuje ból w jajniku lewym. Byłam u ginekologa i nie zobaczył tam nic niepokojącego jednak moja beta wynosi 0,42. Minęło już 6 tygodni od łyżeczkowania. Czy to normalne? A może to pozostałości z poprzedniej ciąży a może złapałam początkowy moment ciąży ? Miał ktoś może podobną sytuację?
 
reklama
Do góry