reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Jestem po poronieniu zatrzymanym na siódmym tygodniu. Miałam łyżeczkowanie. Później dostałam okres i teraz miałam owulację niedawno i ciągle już od ponad tygodnia czuje ból w jajniku lewym. Byłam u ginekologa i nie zobaczył tam nic niepokojącego jednak moja beta wynosi 0,42. Minęło już 6 tygodni od łyżeczkowania. Czy to normalne? A może to pozostałości z poprzedniej ciąży a może złapałam początkowy moment ciąży ? Miał ktoś może podobną sytuację?
Ciężko stwierdzić, trzeba poczekać i znowu betę sprawdzić. Oby to drugi rozwiazanie
 
reklama
Dziewczyny mam już wynik trzeciej weryfikacji:
1) ptk15 stycznia - 78,7
2) pn 18 stycznia - 400,3
3) śr 20 stycznia - 1029 (15dpt dwóch 3-dniowych zarodków)

Wciąż nie mogę w to uwierzyć[emoji16][emoji846][emoji4][emoji2]

@Evela.6 wpisz mnie proszę na pierwszą wizytę 29 stycznia. Mam nadzieję że będzie coś widać. To będzie 5+6 wg aplikacji.

Dziewczyny walczcie bo warto!!! Ja jakoś czułam podświadomie że ten transfer będzie szczęśliwy. Mój mąż się przyznał że po tylu latach już stracił nadzieję. A tu taka niespodzianka[emoji16]
Rosnij kochana tak pięknie jak Twoja beta [emoji3590]
 
Dziewczyny, u mnie idzie dobrze [emoji3590]. Moja lekarka bardzo zadowolona. Mam po 6 pęcherzyków na każdej stronie, od 10 do 14 i jeszcze jakieś mniejsze. Moze też dojrzeją. Mówi że ładnie i równo rosną. W piątek badanie estradiolu i progesteronu i następny podgląd. Wtedy decyzja czy punkcja w poniedziałek czy we wtorek.
Tak się bałam że będzie mało a tu mile zaskoczenie. Te moje je.bane amh ciągle mi w głowie siedziało
Pięknie wysiadujesz te jajeczka[emoji123] niech dojrzewają i niech w tej gromadce będzie Ta Twoja komóreczka, z której powstanie urocze bobo [emoji2956][emoji110]
 
Jak na ta chwile, ale muszę przestać czytać forum bo natrafiam na zbyt dużo postów o poronieniu a to na mnie bardzo źle dziala, szczególnie na tym etapie :-( :(:-( :(
Nic złego się nie dzieje. Choć zdaje sobie sprawę że teraz te trzy tygodnie są ważne. Pamiętaj najwięcej poronień jest przed serduszkiem. Po uwidocznieniu akcji serca to jakiś odsetek ale już nie tak często jak wcześniej. Przesyłam moc pozytywnych fluidów.
 
Jestem. Krwiaka nie widać, zarodek ma 0.65 odpowiada 6t4d, serca nie chcial włączać. Nadal karze bardzo się oszczędzać i odłożyć wyjazd na 3 tygodnie
[emoji3590] Walczy maluszek, to najważniejsze! Teraz odpoczywaj, jak lekarz każe a następnej kontroli serducho bedzie jak dzwon [emoji8]
 
Jestem po wizycie. Tak jak się spodziewałam, nie mają na nas pomysłu. Komórki jajowe rzekomo dobre, chociaż śmiem wątpić bo byłam mocno przestymulowana.
Parametry meza w teorii ok.

Zlecony kariotyp i w zależności od tego co wyjdzie - nasienie dawcy/adopcja komórki jajowej/adopcja zarodka.

Nie było rozmowy typu: spróbujemy jeszcze raz. Tylko: dobrze, ze ma pani zamrożone jeszcze 10 jajeczek.
Spytałam o transfery w 3 dobie bo przecież wtedy te zarodki były jeszcze ok. Odpowiedz: transfery w 3 dobie to chowanie głowy w piasek i przerzucanie odpowiedzialności.
Jak nie wyszło w 5 dobie to i transfer w 3 pewnie by się nie udał.
Zmieniaj klinikę. Serio. O adopcji pomyślisz nie wcześniej niż po 4/5 nieudanych procedurach. Nie po jednej zrobionej bez badań. Dziewczyno, siły do walki Ci nie brakuje, ale profesjonalnych lekarzy najpierw musisz mieć obok. Bo inaczej sama siła nie wystarczy.
Jakie badania nasienia mieliście do tej pory?
 
Jak na ta chwile, ale muszę przestać czytać forum bo natrafiam na zbyt dużo postów o poronieniu a to na mnie bardzo źle dziala, szczególnie na tym etapie :-( :(:-( :(
My będziemy czekać na Twoje dobre wieści i trzymać kciuki a jeśli Tobie będzie łatwiej bez forum to waśnie tak zrób, ale wróć do nas bo my wszystkie wierzymy, że u Ciebie będzie Happy End [emoji110][emoji3590]
 
reklama
Do góry