- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 244
@curly87 ja rodziłam naturalnie szyli mnie godzine bo zatrzymała się akcja porodowa. Rodziłam bez skurczy nie będę opisywać co mi zszywali ale szwów miałam ponad 9 i długo dochodziłam do siebie. Lozysko wygladalo ok, ale cały czas krwawiłam wiec miałam łyżeczkowanie, syn dostał 10 pkt.
Moja znajoma po in vitro miała dziecko wyciągane próżniowo bo się zaklinowało. Poród naturalny niesie za sobą ryzyko to nie jest takie kolorowe. Jeżeli chodzi o CC to wiadomo, ze zdrowiej jest jak dziecko przechodzi przez kanał rodny. Jednak przy CC nie masz ryzyka dla dziecka, ty masz problem bo : ciąża w bliźnie może być, kolejny poród tez już CC i tak tylko do 3 dzieci bo jest ryzko, ze potem skóra zacznie pękać czy coś. Ja wybierałam szpital gdzie nie patyczkują się i jak coś nie tak to robią CC. Jednak sytuacja u mnie wyszła inna bo syn już był w kanale rodnym. Wszystko ma swoje plusy i minusy ja zawsze. Jeżeli SN pójdzie gładko to super, jak CC pójdzie gładko to super - BTW moja przyjaciółka miała dwie cesarki, 2 dni po biegała i czuła się świetnie nie biorąc przeciwbólowych, w szpitalu raptem dają paracetamol... Po każdym porodzie mogą być powikłania. Jednak po CC ciężko jest rozbujać laktację wiec może warto SN bo raczej wszystko samo zaskakuje.
Edit: poza tym są kraje gdzie rodzi się tylko CC jak Indie chociażby. U nas w kraju piętnuje się kobiety które nie rodzą naturalnie, nie karmią cycem itp... To jest takie polskie ;-)
Moja znajoma po in vitro miała dziecko wyciągane próżniowo bo się zaklinowało. Poród naturalny niesie za sobą ryzyko to nie jest takie kolorowe. Jeżeli chodzi o CC to wiadomo, ze zdrowiej jest jak dziecko przechodzi przez kanał rodny. Jednak przy CC nie masz ryzyka dla dziecka, ty masz problem bo : ciąża w bliźnie może być, kolejny poród tez już CC i tak tylko do 3 dzieci bo jest ryzko, ze potem skóra zacznie pękać czy coś. Ja wybierałam szpital gdzie nie patyczkują się i jak coś nie tak to robią CC. Jednak sytuacja u mnie wyszła inna bo syn już był w kanale rodnym. Wszystko ma swoje plusy i minusy ja zawsze. Jeżeli SN pójdzie gładko to super, jak CC pójdzie gładko to super - BTW moja przyjaciółka miała dwie cesarki, 2 dni po biegała i czuła się świetnie nie biorąc przeciwbólowych, w szpitalu raptem dają paracetamol... Po każdym porodzie mogą być powikłania. Jednak po CC ciężko jest rozbujać laktację wiec może warto SN bo raczej wszystko samo zaskakuje.
Edit: poza tym są kraje gdzie rodzi się tylko CC jak Indie chociażby. U nas w kraju piętnuje się kobiety które nie rodzą naturalnie, nie karmią cycem itp... To jest takie polskie ;-)