reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
A miałaś jakieś dodatkowe badania po tych nieudanych transferach?
Nie, w Bocianie nic nie badają...
Ja wiem, że zachowuje się jak debil :( Nie wiem komu ja chcę zrobić na złość... Chyba tylko sobie. Juz mi psycha klęka. A najgorsze jak koleżanka narzeka na dwójke swoich dzieci (jedna wpadka!), bo będzie się rozwodzić i zostaje sama z dziećmi... Jedne mają bez problemu, a nie chcą, a inne chcą i nie mogę... To jest takie niesprawiedliwe 😭
Och kochana, żebyś wiedziała ile razy przerabiałyśmy takie tematy.... Oczywiście, że to jest niesprawiedliwe i trudne do zniesienia, ale wytrzymasz... Idź na badanie i nie dręcz się...
 
Łooooo kochana jak ty je tam pochowałam ze doktorka mówiła ze średnia była reakcja na stymulację ?? [emoji23][emoji23][emoji23][emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Mam nadzieje ze będzie z tego dużo komórek do zapłodnienia [emoji3590][emoji3590]
No powiem Ci, że nie wiem jak to się stało, że ich aż tyle bo ta doktor z Gdyni nie nastawiała mnie na pozytywny rozwój. Oby tylko dobrej jakości były to będzie pięknie [emoji3590]
 
Hej dziewczyny, obecnie jestem po 4 transferze i z niecierpliwością czekam kilka kolejnych dni aby wykonać betę.

Niestety poprzednie transfery nie zakończyły się sukcesem: 1 zarodek 3 dniowy - brak wzrostu bety, 1 blastocysta 5 dniowa- poronienie samoistne- 4 tyg po transferze, 1 blastocysta 5 dniowa- spadek wzrostu bety po 10 dniu od transfery, obecnie 2 zarodki 3 dniowe - czekamy :)

Czytając fora oraz mijając Was w klinikach jestem pod wrażeniem jaka ogromna siła w nas drzemie. Wszystkim życzę powodzenia bo wiem, że nie jest to łatwa droga psychicznie oraz fizycznie :*
 
Aneetka o której kobieto dasz znać bo chyba cały dzien z nerwów nie wytrzymam gapić się w telefon. Z dziewcxynami nie mam kontaktu, najbardziej żal mi że nie wiem co u Dżoasia i jej dziewczynek. Płeć już chyba ci powiedzą. Ale jaja te twoje twixy super źe od razu pełna rodzinka.
Ja z Dzoasia mam kontakt. U dziewczynek wszystko ok. Rehabilituja sie I teraz tylko sprawdzenie oczek zostanie i prawdopodobnie będą okularami. Ale przez co one przeszły przecież! Poród w 22tc jakies jelonka popękane itd. Także super sie wszystko skonczylo😉 a ja mam wizyte juz 7.30 i ponoc ona dłużej trwa. Dam znakaaaa. Dzis bylam na zakupach i kupilam już ciuszki ciazoqe😊
 
Nie, w Bocianie nic nie badają...

Och kochana, żebyś wiedziała ile razy przerabiałyśmy takie tematy.... Oczywiście, że to jest niesprawiedliwe i trudne do zniesienia, ale wytrzymasz... Idź na badanie i nie dręcz się...

Tak tak, wiem, że sami z siebie nie, ale można we własnym zakresie, a lekarz może podpowie co w ogóle zbadać? Znam sytuację, że transfery się nie udawały, bo się okazało, że dziewczyna miała jakąś chorobę immunologiczną i ona blokowała zagnieżdżenia, nie znam szczegółów, ale po jakichś dodatkowych zastrzykach bardzo bolesnych udało się i teraz ma córeczkę. Ale właśnie to wymaga zagłębienia się w temacie.
Ja tak się zastanawiam co u mnie jeszcze jest nie tak. Bo czytam, że a tu u kogoś poronienie samoistne po transferze, a tu beta rosła i spadała itp. U mnie wszystko po kolei zostało wyeliminowane. Nawet pozbycie się mięśniaków, a nadal nic. I u mnie nie ma tak, że jest jakakolwiek beta, po prostu w ogóle od początku 2012 roku nie mogę zajść w ciążę, ani naturalnie ani z in vitro :crazy::frown: Jedyny pozytywny test miałam pod koniec 2011 roku, wtedy udało mi się zajść w ciążę naturalnie, którą poroniłam w 8/9tyg, ale od początku zarodek nie rozwijał się prawidłowo. Od tamtej pory nic... :(
Jutro pójdę na betę, ale nawet nie mam ochoty :no2:
 
reklama
Hej dziewczyny, obecnie jestem po 4 transferze i z niecierpliwością czekam kilka kolejnych dni aby wykonać betę.

Niestety poprzednie transfery nie zakończyły się sukcesem: 1 zarodek 3 dniowy - brak wzrostu bety, 1 blastocysta 5 dniowa- poronienie samoistne- 4 tyg po transferze, 1 blastocysta 5 dniowa- spadek wzrostu bety po 10 dniu od transfery, obecnie 2 zarodki 3 dniowe - czekamy :)

Czytając fora oraz mijając Was w klinikach jestem pod wrażeniem jaka ogromna siła w nas drzemie. Wszystkim życzę powodzenia bo wiem, że nie jest to łatwa droga psychicznie oraz fizycznie :*

hej, w jakiej jesteś klinice? Kiedy transfer był? :) Ja dziś jeste 7dpt i po porannym negatywnym teście sikanym jestem załamana :/
 
Do góry