Kto po in vitro?

[Iskierka_NADZIEII]

A jakiej wielkości miałaś pęcherzyki? I jak się czułaś podczas stymulacji i po punkcji?

Moje pecherzyki bylo od 15 do 21 mm ch6ba tak to oznaczają. Jakis dolegliwości nie mialam raczej bylo wszystko ok moze troche senna bylam. A punkcja spoko czulam sie tez dobrze tylko na drugi dzien mnie troche brzuch bolal. A ogolnie ok

 

[cikulinka]

Bazylia, ja będę trzymać kciuki za Twoją bete serduszko na następnej wizycie, a Ty myśli o moim serduszku, bo też nie umiem myśleć pozytywnie o sobie. I moja beta też mniej szaleje niż Dziewczyn, jest wyższa bo ciąża jest starsza, ale na porównywalnym etapie była niższa.
Dziewczyny nie wiecie czy Duphaston wychodzi w krwi?
Jak zaczynałam przygodę z tym forum w lipcu 2018 była tutaj PaulinkaP, miała fatalne wyniki bety, sama nie wierzyłam, że coś może być z tego, a w grudniu 2018 podsyłała piękne zdjęcia z wielkim brzuchem przy choince. Ona, w moim odczuciu, w głębi siebie wierzyła i jej lekarz tez i mieli rację na szczęście!!!!!

Nie wychodzi z kwi bo mi mowil ostatnio lekarza

 

[bazylia128]

Zrozumiałam o co Wam chodzi, ale chciałam poprostu wykazać moje zdanie na ten temat

Wszystko dobrze Moze innaczej za pierwszym razem to jest chyba bardziej SZOK - ze sie nie udalo. Bo przeciez w wiekszosci

W piątek mam wizytę u doktorka to się dowiem. Tym razem dał mi duże dawki estrofemu bo aż 4x1 od początku. Pewnie w przyszłym tygodniu, biorę oba jak się rozmrożą. Entuzjam mi opadł kompletnie, nie mogę się ogarnąć. Chciałabym już mieć to za sobą. Jeszcze ten lekarz - musiał mi się zmienić qurwa. Jakoś złe go odbieram, przepisał mi badania które nic już nie wniosą bo za chwile transfer. Ehhhh ale zrobić trzeba bo może mnie nie dopuści bez tych badań.

Ja tez mialam na poczatku estrofem 4x1 pozniej mi zwikeszyg na dzien przed badaniem endo na 5x1 i sie okazalo ze endo mam piekne na 10 mm - pamietasz Ja jak mi robili transfer to łezki mi polecialy i sie ze mnie smiali - nie wiem co w tym smiesznego - oczywiscie bylam sama Jak wychodzilam z kliniki do samochodu to tez tak sobie pod nosem pochlipywalam i bylam pewna a nawet powiedzialam na glos - TO JEST TEN TRANSFER!!! - dojechalam do domy 120 km wyszlam z samochodu i zobaczylam meza to sie poryczalam ze napewno nic z tego nie bedzie Wtedy cale popo;ludnie gotowalam i pieklam bo mialam gosci a3 dpt stwierdzilam ze nic nie czuje, cycki przestaly bolec wiec pojde pobiegac!!!! No i teraz sie zastanawiam czy tym bieganiem czegos kropkowi nie uszkodzilam...

 

[sksk]

Jejkuuu naparwde gdybym tylko miala poprawne te przyrosty to bym sobie siedziala cichutko i czekala ze euforia na kolejne USG... Mysle ze to tez taki troche mechanizm obronny organizmu... Jak sobie pomysle ile znam kobiet ktore zobaczyly dwie kreski na tescie sikanym i nie robily bet, nie znaja przyrostow tylko od razu planowaly imiona, poszly na pierwsze USG i nawet nie wiedzialy kiedy ma byc serduszko, nie mialy pojecia ze najpierw jest sam pecherzyk, pokazuja swoim mezom ten test i tak pieknie mowia zostaniesz tatusiem...

Też cholernie zazdroszczę im tej ufności, że będzie dobrze. Test ciążowy mówi nam tylko, że jesteśmy krok dalej i że jesteśmy na dobrej drodze, ale ona ma jeszcze duuuuzo rozgałęzień.

 

[pauli890]

Kochana nie ma znaczenia który to transfer, nadzieja zawsze jest... Mój też pierwszy transfer a jak się nie uda to na na kolejny mnie prawdopodobnie nie będzie stać.. Ból napewno nie jest mniejszy z tego powodu że to pierwszy transfer... Więc tym napewno jej nie pocieszysz...

Dla mnie też pierwszy transfer i pierwsza porażka. I wylałam ocean łez, ale podniosłam się bo mam jeszcze jedną szansę. Drugi zarodek - ostatni. I tak jak mówisz Mireczko. Jeśli o to się mi nie uda to na kolejny nie będę miała pieniędzy bo ponad 20tys, i braku swoich komórek.. Uwierzcie mi że boli cholernie mocno...
@Kasiekt trzymaj się, bo w głowie tylko nasza siła na kolejne starania

 

[bazylia128]

Ale sie dzisiaj lenie - zrobilam tylko zakupy i obiad - a teraz gram w simsy na lezaco I wiecie co nawet choler...simka nie chce zajsc w ciaze!!! A kazalam im sie bzykac juz na wszystkie sposoby i w jacuzzi i w szafie i stercie lisci i ciagle robi ten test na ubikacji nie zachodzi

 

[Mirka30]

Dla mnie też pierwszy transfer i pierwsza porażka. I wylałam ocean łez, ale podniosłam się bo mam jeszcze jedną szansę. Drugi zarodek - ostatni. I tak jak mówisz Mireczko. Jeśli o to się mi nie uda to na kolejny nie będę miała pieniędzy bo ponad 20tys, i braku swoich komórek.. Uwierzcie mi że boli cholernie mocno...
@Kasiekt trzymaj się, bo w głowie tylko nasza siła na kolejne starania

Tym razem musi się udać kochana Będę trzymała mocne kciuki żeby się wszystko udało

 

[Mirka30]

Wszystko dobrze Moze innaczej za pierwszym razem to jest chyba bardziej SZOK - ze sie nie udalo. Bo przeciez w wiekszosci

Ja tez mialam na poczatku estrofem 4x1 pozniej mi zwikeszyg na dzien przed badaniem endo na 5x1 i sie okazalo ze endo mam piekne na 10 mm - pamietasz Ja jak mi robili transfer to łezki mi polecialy i sie ze mnie smiali - nie wiem co w tym smiesznego - oczywiscie bylam sama Jak wychodzilam z kliniki do samochodu to tez tak sobie pod nosem pochlipywalam i bylam pewna a nawet powiedzialam na glos - TO JEST TEN TRANSFER!!! - dojechalam do domy 120 km wyszlam z samochodu i zobaczylam meza to sie poryczalam ze napewno nic z tego nie bedzie Wtedy cale popo;ludnie gotowalam i pieklam bo mialam gosci a3 dpt stwierdzilam ze nic nie czuje, cycki przestaly bolec wiec pojde pobiegac!!!! No i teraz sie zastanawiam czy tym bieganiem czegos kropkowi nie uszkodzilam...

Dla mnie to raczej nie był by szok a rozdarcie serca..
Mam nadzieję że nie będę musiała przechodzić przez ten koszmar.. Tak czy inaczej mam depresję a to by mnie chyba dobiło...

 

[Gonia0605]

W piątek mam wizytę u doktorka to się dowiem. Tym razem dał mi duże dawki estrofemu bo aż 4x1 od początku. Pewnie w przyszłym tygodniu, biorę oba jak się rozmrożą. Entuzjam mi opadł kompletnie, nie mogę się ogarnąć. Chciałabym już mieć to za sobą. Jeszcze ten lekarz - musiał mi się zmienić qurwa. Jakoś złe go odbieram, przepisał mi badania które nic już nie wniosą bo za chwile transfer. Ehhhh ale zrobić trzeba bo może mnie nie dopuści bez tych badań.

Ja zawsze mialam estrogen 3x1, a potrafił mi zwiększać do 10 dziennie... A jakie badania ci zlecil? Głowa do góry, będzie dobrze... Może to lepiej że bez wielkich emocji podchodzisz.. Trzymam kciuki

 

[KarolinaJ79]

JPRDL Ty i @klaudiaanita i ja - z takimi beciorami to ja w ten dzien jestem na wylocie ... Podpytaj lekarza ja k nie to sama sobie zaplikuj wiecej proga -ja tak zrobilam

No właśnie zastanawiam się czy jak biorę 4 globulki utrogestanu po 2 rano i wieczorem do tego crinon rano i prolutex wieczorem OrZ duphaston 3x1 to czy jeszcze mogę coś dodać ???
A co do bety- to nie liczą się liczby tylko przyrosty- a Ty miałaś super zobaczysz będzie piękne