reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Mnie nawet nikt o nic nie pytał, ale myślę,że dobry embriolog również nie podjął by takiego ryzyka.
Ja codziennie rozmawiałam z embriologami i to byly długie konwersacje. W drugiej dobie powiedzieli o tym, że chcą hodować do blastki. Nie spodobało mi się to, przegadaliśmy wszystko i powiedzieli, żeby w ciągu 3h oddzwonić do nich i dać znać co chce robić. Ze jesli chce mogą zrobić mi transfer, a resztę hodować, albo mrozić. Zdecydowałam, że ryzykuje, choć 2 kolejne doby były dla mnie koszmarem i prawie nie spalam ze stresu.
 
Ja codziennie rozmawiałam z embriologami i to byly długie konwersacje. W drugiej dobie powiedzieli o tym, że chcą hodować do blastki. Nie spodobało mi się to, przegadaliśmy wszystko i powiedzieli, żeby w ciągu 3h oddzwonić do nich i dać znać co chce robić. Ze jesli chce mogą zrobić mi transfer, a resztę hodować, albo mrozić. Zdecydowałam, że ryzykuje, choć 2 kolejne doby były dla mnie koszmarem i prawie nie spalam ze stresu.
Widzisz, co klinika to inaczej. Ja nie mialam takiej wiedzy podchodząc do pierwszej punkcji i pewnie i tak zdalabym się na nich.. dużo jest takich "zielonych" dziewczyn jak ja i często kończy się to brakiem zarodeczkow lub np jednym ;( my mieliśmy szczescie
 
No wlasnie chyba nie ma reguły i nikt nie jest do końca w stanie przewidzieć co bedzie, jak sie beda dzieliły, no i tez nie ma reguły, ilu dniowy się pięknie zagniezdzi. U nas jedna nie podjęła pracy A jedna padła w 4 dobie. Do 5tej wytrwały 4 i chyba dalej nie chcieli podjąć ryzyka.
U mnie ta jedna młoda blastocysta się zagnieździła. Mimo, że nie dawali nam dużo szans. Nie wiem co będzie dalej ale na razie beta rośnie. Także to jakiej klasy jest zarodek nie musi przekładać się efekt końcowy.
 
Ogólnie te morule wolno się rozwijały. Nie jestem pewna czy to były zdrowe zarodki. Czy taki zdrowy zarodem może nie dotrwać do blastocysty?
Nie wiem, nie wiem czy ktokolwiek wie.
Ale nie wiemy też czy taka zamrożona morula, która na szkiełku obumarła, w Tobie nie rozwinelaby się poprawnie.
Nie wiemy czy klinika mówi, że nie, bo tak faktycznie jest czy może dlatego, że to dla nich biznes...
 
reklama
Nie wiem, nie wiem czy ktokolwiek wie.
Ale nie wiemy też czy taka zamrożona morula, która na szkiełku obumarła, w Tobie nie rozwinelaby się poprawnie.
Nie wiemy czy klinika mówi, że nie, bo tak faktycznie jest czy może dlatego, że to dla nich biznes...

Z drugiej strony za mrożenie też płacisz. A tak to nie było co mrozić.
 
Do góry