Jestem zupełnie. Nie wiem jaka decyzję podejmiemy ale bardzo bym chciała żeby to była moja decyzja. A kiedy podchodziłaś do in vitro i gdzie?U mnie to byla wspólna decyzja nasza i lekarza. Takie rozwiązanie ma plusy i minusy, jak wszystko. Niesie za sobą trochę zwiekszoną szansę na sukces, ale i ryzyko ciąży mnogiej, ktora jest trudniejsza z wielu powodów albo ryzyko utraty 2 zarodków...my tylko raz zdecydowalismy się na podanie 2 zarodków. Uważam, ze jak jesteś swiadoma zagrożeń, ale chcesz świadomie podjąć ryzyko to powinnaś móc to zrobić.
reklama
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 311
Dwa zarodki to nie tylko większą szansa, ale też ciąża większego ryzyka. Też kiedyś o bliźniakach marzyłam, jak urodzila sie moja córka to po pierwszym miesiącu na myśl, że mogło być dwoje, łzy same mi leciały, bo niestety poczatki nie były łatwe, a z dwojka to sobie nie wyobrażam.Jak każda niepłodna para chciałabym zwiększyć nasze szanse. Marzę o dużej rodzinie a nie wyobrażam. Sobie podchodzić do in vitro 4 razy. Problem jest u mojego męża. Ja jestem. Jak na ten moment zdrowa. Po prostu zastanawiam się jak to wygląda. Nie mam pojęcia na jakiej podstawie podejmowane są decyzję. A rozmawiałam z dziewczyną która mówiła że u niej (in vitro w 2013 roku) lekarz ich zapytał o to. A sytuacja była podobna. Dziewczyna miała 29 lat i przyczyną była męska. Nie chcę się wygłupić pytaniem ale z drugiej strony chyba każda z nas po latach starań chciałaby mieć takie szczęście i bliźniaki.
Myślę, że jeśli jesteś zdecydowana to najlepiej zapytać wprost lekarza co o tym myśli. U mnie to para decyduje i jeśli nie ma medycznych przeciwwskazań to podają dwa bez problemu.
PodcAs stymulacji to inseminacji miałam bardzo dużo pęcherzyków, a amh mam na poziomie 7,5. Czy jeśli będzie więcej komórek pobranych mogę je oddać?Jestem zupełnie. Nie wiem jaka decyzję podejmiemy ale bardzo bym chciała żeby to była moja decyzja. A kiedy podchodziłaś do in vitro i gdzie?
Olej sikańce!!! ❤❤❤Beta to konkret Sikańca zrobisz sobie za kilka dni na pamiątkę ❤❤❤❤❤❤Dajesz tu wielu osobom nadzieję, ze NAPRAWDE warto próbować, bo dzięki temu w końcu się uda!!!
Tak właśnie pomyślałam. Tym bardziej, że grudniu mieliśmy teoretycznie lepiej rokującego zarodka. Już nie mówiąc o tym, że teraz miałam okropny alergiczny kaszel. Bałam się, że zarodek wypadnie z macicy. Wiem, że to nierealne by wypadł.
Jestem zupełnie. Nie wiem jaka decyzję podejmiemy ale bardzo bym chciała żeby to była moja decyzja. A kiedy podchodziłaś do in vitro i gdzie?
U nas czynnik męski a u mnie jajka słabo rosły, z drożnością również problemy. Ja też na początku myślałam o bliźniakach (jeszcze przed stymulacją, jak nie wiedziałam ile musi rzeczy zatrybić, żeby jakieś jajka i zarodki do wyboru były), ale u nas pani doktor razem z panią embriolog mówiły, że podajemy jeden i koniec. Może dlatego, że jakby się świeży transfer nie udał, to żeby mieć chociaż jeszcze jedną szansę z tej stymulacji.
Wszystko zależy jakie masz AMH, ile naprodukujesz jajek, jak się będą rozwijać zarodki i ile ich będzie. Bo jeżeli to wasza pierwsza stymulacja, to nie wiadomo jak zareagujesz na zastrzyki. Życzę ci dużo pięknych i równych jaj
Bo u mnie mimo, że było 7 to były bardzo nierówne, i udało się zapłodnić tylko 2. Ale pierwsze podejście udane
No właśnie nawet wstydzialam się tu zapytać bo nawet w mojej głowie to głupio brzmiało.U nas czynnik męski a u mnie jajka słabo rosły, z drożnością również problemy. Ja też na początku myślałam o bliźniakach (jeszcze przed stymulacją, jak nie wiedziałam ile musi rzeczy zatrybić, żeby jakieś jajka i zarodki do wyboru były), ale u nas pani doktor razem z panią embriolog mówiły, że podajemy jeden i koniec. Może dlatego, że jakby się świeży transfer nie udał, to żeby mieć chociaż jeszcze jedną szansę z tej stymulacji.
Wszystko zależy jakie masz AMH, ile naprodukujesz jajek, jak się będą rozwijać zarodki i ile ich będzie. Bo jeżeli to wasza pierwsza stymulacja, to nie wiadomo jak zareagujesz na zastrzyki. Życzę ci dużo pięknych i równych jaj
Bo u mnie mimo, że było 7 to były bardzo nierówne, i udało się zapłodnić tylko 2. Ale pierwsze podejście udane
To nasze pierwsze podejście do in vitro wcześniej mieliśmy inseminacje. A amh wyszło mi 7,5. Wiem że to duże ryzyko ale ja porostu od zawsze widzę siebie w roli mamy dużej gromady. Mam dużo rodzeństwa dużo młodszego i od zawsze się nimi zajmowałam nawet jak byli niemowalakami i to sama bo mama pracowała. Nie boję się tego. Jedynie ciąży i kompkikacji i tego że lekarz weźmie mnie za wariatkę
No właśnie nawet wstydzialam się tu zapytać bo nawet w mojej głowie to głupio brzmiało.
To nasze pierwsze podejście do in vitro wcześniej mieliśmy inseminacje. A amh wyszło mi 7,5. Wiem że to duże ryzyko ale ja porostu od zawsze widzę siebie w roli mamy dużej gromady. Mam dużo rodzeństwa dużo młodszego i od zawsze się nimi zajmowałam nawet jak byli niemowalakami i to sama bo mama pracowała. Nie boję się tego. Jedynie ciąży i kompkikacji i tego że lekarz weźmie mnie za wariatkę
Lekarz na pewno nie weźmie Cię za wariatkę a gdyby nawet, to najmniejszy problem. Na początku skupcie się na pozyskaniu pięknych jajec, żeby było co zapładniać. Pytałaś już ile będzie u was zapłodnionych? Standardowe 6 czy wszystkie jakie pobiorą? Pytaj lekarza o wszystko co Cię trapi, to też są ludzie i już najróżniejsze pytania słyszeli z takim amh na pewno pójdziesz krótkim protokołem ☺ a gdzie się leczycie?
Aaaanna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2020
- Postów
- 3 296
Ja pierwotnie do podawania 2 byłam bardzo sceptycznie nastawiona ( ryzyko ciąży mnogiej cukrzycy nadciśnienia rzucawki i przed wszystkim urodzenia wcześniaków i powikłań wczesniactwa). Ale próbowałam 2 razy podania pojedynczego raz świeży raz mrożony raz na cyklu sztucznym raz na naturalnym. I gdyby nie fakt że los (albo ktoś tam w górze) zadecydował inaczej i staliśmy się świadkami cudu gotowa byłam przy następnej próbie na transfer 2 ostatnich zarodków. Szansę uzyskania ciąży są podobno większe niż przy transferze pojedynczym ale też przy niepowodzenia stratą jest podwójna.
Przemyśl to dobrze w zależności od tego który to Twój transfer. Dużą rodzinę zawsze warto starać się mieć ale najważniejsze jest też bezpieczeństwo Twoje i dzieci.
Przemyśl to dobrze w zależności od tego który to Twój transfer. Dużą rodzinę zawsze warto starać się mieć ale najważniejsze jest też bezpieczeństwo Twoje i dzieci.
Hej dziewczyny, mam pytanie. Jutro mamy pierwsza wizytę w sprawie in vitro. I zastanawiam się jaka jest szansa na to że lekarz zdecyduje się podać dwa zarodki? Mam mniej niż 35 lat.
reklama
Aaaanna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2020
- Postów
- 3 296
No-spe możesz brać bez problemu z zachowaniem określonych dawek.
Takie małe pytanko? Czy ja nadal mogę brać magnez i nospe na ewentualne skurcze. Przyznam, że czuję się dość niepewnie.
Podziel się: