reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

To będzie jeszcze trwać na pewno tygodniami albo miesiącami. A decyzja trudna bo i dostęp do opieki zdrowotnej dla zdrowych będzie bardzo ograniczony. Już teraz część laboratoriów jest zamknięta A część tylko pobiera badania i wysyłają do laboratoriów centralnych więc dłużej trzeba czekać na wyniki. Nie wiadomo też jak będzie z transportem i cze będzie można się swobodnie przemieszczać po kraju ( nie wiem jak daleko masz do kliniki). Z drugiej strony to będzie trwało nie tydzień i nie dwa i po Wielkanocy końca raczej nie będzie.
Dziewczyny a jest może ktoś z Katowic i podchodzi do procedury w Angeliusie? Tyle klinik wstrzymało procedury a ja na kwiecień umówiona. Zastanawiam się czy sama się powinnam na razie odpuścić. Z drugiej strony to może ciągnąć się jeszcze tygodniami.
 
reklama
To będzie jeszcze trwać na pewno tygodniami albo miesiącami. A decyzja trudna bo i dostęp do opieki zdrowotnej dla zdrowych będzie bardzo ograniczony. Już teraz część laboratoriów jest zamknięta A część tylko pobiera badania i wysyłają do laboratoriów centralnych więc dłużej trzeba czekać na wyniki. Nie wiadomo też jak będzie z transportem i cze będzie można się swobodnie przemieszczać po kraju ( nie wiem jak daleko masz do kliniki). Z drugiej strony to będzie trwało nie tydzień i nie dwa i po Wielkanocy końca raczej nie będzie.

Do kliniki mamy 15 min na nogach. Także bardzo blisko...myślę, że w naturalny sposób też kobiety będą zachodzić w ciążę a dla nas in vitro to prawdopodobnie jedyna szansa. Załamuje mnie to wszystko...
 
Oczywiście że zachodzą ale nie muszą siebie tak sprawdzać i obserwować jak my. One sikaja na test a potem idą oglądać bijące serce. A Ty po drodze musisz jeszcze kilka razy odwiedzić klinikę i laboratorium spotykając po drodze masę ludzi i oczywiście samo in vitro to większe ryzyko ciąży pozamacicznej więc koniecznie USG między 4-6 tyg ciąży.
Więc uważam że to nie takie same ciążę.
Do kliniki mamy 15 min na nogach. Także bardzo blisko...myślę, że w naturalny sposób też kobiety będą zachodzić w ciążę a dla nas in vitro to prawdopodobnie jedyna szansa. Załamuje mnie to wszystko...
 
A chcesz wiedzieć?
Dla mnie niewiedza i niepokój jest zawsze gorsza od prawdy.
Chce bo jakby coś się złego działo to wolę interweniować wcześniej żeby czasem sobie nie zaszkodzić. Tylko jeszcze myślę czy iść dalej do tej diagostyki no one już tam na mnie dziwnie patrzą, czy czasem nie uderzyć teraz na szpital, chodź znowu mogę wyjść różnice no to inne laboratorium.
 
Wiesz co mnie trudno doradzać. Decyzja musi być Twoja w pełnym porozumieniu w Klinika. Czy zapewnia Ci opiekę? Czy niezależnie od sytuacji w kraju będą pracować? Czy mają umowę z jakimś pewnym laboratorium?

Robią badania na miejscu. Niestety nasza niepłodność jest dla mnie tak dużym obciążeniem psychicznym, że nawet wirus nie wywołuje takiego spustoszenia. Może to straszne co napisałam. Bardzo uważamy i nie wychodzimy niepotrzebnie ale ja tak czekałam na tą drugą procedurę.
 
Jak robić to w tym samym. Bo potem będziesz miała problem że wynik może inny bo inne laboratorium.
A że patrzą niech patrzą. Na mnie też patrzą jak na świra no i co z tego co zrobić.
Chce bo jakby coś się złego działo to wolę interweniować wcześniej żeby czasem sobie nie zaszkodzić. Tylko jeszcze myślę czy iść dalej do tej diagostyki no one już tam na mnie dziwnie patrzą, czy czasem nie uderzyć teraz na szpital, chodź znowu mogę wyjść różnice no to inne laboratorium.
 
reklama
Oczywiście że zachodzą ale nie muszą siebie tak sprawdzać i obserwować jak my. One sikaja na test a potem idą oglądać bijące serce. A Ty po drodze musisz jeszcze kilka razy odwiedzić klinikę i laboratorium spotykając po drodze masę ludzi i oczywiście samo in vitro to większe ryzyko ciąży pozamacicznej więc koniecznie USG między 4-6 tyg ciąży.
Więc uważam że to nie takie same ciążę.

Nie chodziło mi o to, że to taka sama ciąża. Zgadzam się z Tobą i zdecydowanie jest większe ryzyko. Myślę, że wątpliwości podbija fakt, że za pół roku nie wiemy czy nie będzie nam jeszcze trudniej zajść w ciążę.
 
Do góry