reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny tak jak wcześniej pisałam po badaniach i drugiej wizycie u docenta Paśnika wyszło u mnie że mam za duża odporność organizmu i mój organizm atakuje własne komórki i zwalcza je jak wirusy 😔 dostałam leki na obniżenie odporności i już od następnego cyklu mamy zielone światło i możemy jechać na transfer 😊 po konsultacji z naszym ginekologiem usłyszałam że badanie immunologiczne to głupota i żeby nie brać żadnych leków przepisanych przez docenta 😔 dodam że miałam w tym roku dwa transfery i niestety beta nawet nie drgnęła 😔 ja według zależeć docenta leki nadal biorę 😊 mam pytanie czy wasi ginekolodzy też negatywnie podchodzą do immunologii?
Oj tak i to bardzo, nie tylo do immunologii co do leczenia samego docenta. a ty gdzie sie leczysz ?
 
reklama
A ja w tym roku nic nie robię, choinki też nie będzie, to będą najgorsze święta w życiu :(
Przyjechałam do Polski, zrobiłam betę... wynik: 0,2
Nie mamy żadnych mrozaczków [emoji22], mieliśmy tylko te dwa 5-cio dniowe maleństwa
Dzwoniłam wczoraj do kliniki, chciałam porozmawiać z doktor, ale powiedzieli, że jest zajęta, ma pacjentów... Kobieta z rejestracji napisała notatkę mówiąc, że przekaże. Po 19-tej zadzwonił telefon, nie zdążyłam odebrać, ogarniałam w łazience swoją czerwoną powódź. Jak oddzwoniłam, to włączyła się automatyczna sekretarka z informacją, że telefon odbierają w godzinach 8-13 i 15-19 [emoji2955][emoji53] dzisiaj już nikt nie zadzwonił, zerowy kontakt z lekarzem.
Fizycznie czuję się bardzo źle, a muszę jeszcze wrócić do domu i jutro jechać 80km do kliniki na betę, a w piątek pewnie jeszcze raz, żeby porozmawiać z doktor, bez sensu to wszystko... straciliśmy kolejny rok [emoji24]
Tak mi przykro.. ;(
 
Hej dziewczynki doswiadczone

Czy orientujecie sie jaki jest dodatkowy koszt w PL za komorki dawczyni?

Ewentualnie w Czechac jakie sa koszty?
 
Ja jeszcze nie wiem. Dopiero we wtorek będę wiedziała. Mam wizytę w 12dc, bo dla odmiany na cyklu naturalnym teraz bede miala transfer. Także ja po Tobie ;)
Gdyby nie fakt, że przyjeżdżam za granicą też bym spróbowała na naturalnym .. a tak to jest gorzej to ogarnięcia logistycznie. Będę trzymać kciuki !
 
A ja w tym roku nic nie robię, choinki też nie będzie, to będą najgorsze święta w życiu :(
Przyjechałam do Polski, zrobiłam betę... wynik: 0,2
Nie mamy żadnych mrozaczków [emoji22], mieliśmy tylko te dwa 5-cio dniowe maleństwa
Dzwoniłam wczoraj do kliniki, chciałam porozmawiać z doktor, ale powiedzieli, że jest zajęta, ma pacjentów... Kobieta z rejestracji napisała notatkę mówiąc, że przekaże. Po 19-tej zadzwonił telefon, nie zdążyłam odebrać, ogarniałam w łazience swoją czerwoną powódź. Jak oddzwoniłam, to włączyła się automatyczna sekretarka z informacją, że telefon odbierają w godzinach 8-13 i 15-19 🤨[emoji53] dzisiaj już nikt nie zadzwonił, zerowy kontakt z lekarzem.
Fizycznie czuję się bardzo źle, a muszę jeszcze wrócić do domu i jutro jechać 80km do kliniki na betę, a w piątek pewnie jeszcze raz, żeby porozmawiać z doktor, bez sensu to wszystko... straciliśmy kolejny rok [emoji24]

Okropnie mi przykro [emoji24]
 
Hej dziewczynki doswiadczone

Czy orientujecie sie jaki jest dodatkowy koszt w PL za komorki dawczyni?

Ewentualnie w Czechac jakie sa koszty?
20.900 6 komórek in vitca gymcentrum
Ja płaciłam 16.900ale potem jeszcze za transfer 1300 za zamrożenie 400 za opłatę roczna 400zl w Angelusie dawczyni maja z Czech
Z początku chciałam iść do gymcentrum ze niby gwarancja 3 czy 4 zarodkow 3dniowe obojętnie jakiej klasy
Żeby tylko były
A u mnie trzymają do 5 doby z 6 komorek
4blastki mam[emoji4]
 
reklama
Ja święta spędzam jak co roku w Gdańsku u siebie i baaardzo nie mogę się doczekać :D gorzej że transfer w wigilię to już mnie w gardle ściska jak pomyślę o testowaniu między świętami a Sylwestrem.. Jak nie będzie bety to się w Sylwestra pije chyba... To będzie 7dpt...
Dotarłam już do domu. Dużo przygód w miedzyczasie było. Transfer się odbył, ale jakoś dziwnie - trzy razy probowali go umieścić. Nie chciał wyjść z otoczki czy jakoś tak. Jedna z osób na sali powiedziała, że szykuje się jakiś nieposłuszny łobuz. Lekarz z kolei był zaskoczony, bo ostatni raz miał taką sytuację miał jakiś rok temu. I nie wiem, martwić się, czy nie :)
Grunt że się udało. Teraz tylko czekanie pozostało. Oby Ci się udało 😘
 
Do góry