Liliana87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2019
- Postów
- 4 622
Luteina dowcipnie, pod jezyk i duphastonDziewczyny które są lub były na sztucznym cyklu. Jakiego progesteronu uzywalyscie?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Luteina dowcipnie, pod jezyk i duphastonDziewczyny które są lub były na sztucznym cyklu. Jakiego progesteronu uzywalyscie?
Ja też planuje zrobić betę 31.10, który to u Ciebie będzie dpt? U mnie 9.Hej
Możesz mnie dopisać na betę 31.10.19. Sama nie ogarniam tematu po tych lekach:-)
Witaj. Trzymam kciuki z calych sil. Ja rowniez bylam obolala po punkcji, nawet taka obolala pojechalam na transfer. MinieCześć dziewczyny, czytam Was od kilku dni i bardzo każdą z Was podziwiam. Ja obecnie jestem po punkcji czekam na transfer za kilka dni To moje pierwsze in vitro. Staramy się od kilku lat bez skutku. Wszystkie badania mamy w normie, więc jestem pełna nadziei. Trzymajcie proszę kciuki :* Mam pytanie jak czułyście się po punkcji? Mnie op kilku dniach nadal bolą jajniki (tzn czuję je) i mam wrażenie, że brzuch jest też bardziej wzdęty. Czy to normalne, też tak miałyście? Ogólnie czuje taki lekki dyskomfort podczas siadania czy chodzenia. Ale nie boli mnie to non stop.
Ja mam mutacje mthfr, więc może tez dostalabym refundację. Hematolog napisał mi, że mam trombofilie. Ale powiedział, że jest ona taka malutka, malutenkaNo u mnie też właśnie lekarz powiedział że może mi przepisać z refundacją tylko dlatego że wyszła mi mutacja pai-1.
Witaj! Ja też jak przywolywany lekarz słucham sumienia. Ojej, jestem grzesznikiem? Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno...Witam wszystkie Kochane dziewczyny,kobiety piszące na forum. Nie wierzę że chcecie aby wasze dzieci poczęły sie w ten sposób, kosztem innych istnień ludzkich, jak wiadomo w tej metodzie zamraża sie kilka zarodków, co juz jest okrutne,ponieważ komórki męskie i żeńskie już od pierwszego momentu jak sie połączą dają początek nowego życia. Nie można mówić że jest to metoda etyczna, , metoda in vitro nie daje absolutnej gwarancji przeżycia wszystkim istnieniom ludzkim, do poczęcia których w obrębie tej metody trzeba było doprowadzić, czyli tak zwanym zarodkom nadliczbowym. A te zarodki to nic innego jak pierwszy etap istnienia człowieka. Co zrobicie z waszymi nadliczbowymi dziećmi? Co z tymi których mamy już czekają na potomstwo metodą in vitro a w zamrażarce jest jeszcze kilka innych? Oddac do adopcji innej kobiecie? jeśli metoda nie jest skuteczna dla mnie, doddac je innym kobieta aby w ich łonach mogły sie rozwijać- to by było najlepsze, bo czy pozwolic im umrzeć w lodówce albo wyrzucic przez zespół medyczny? To wszystko jest straszne. Kobiety szanujcie się i szanujcie swoje dzieci. jest wiele innych metod nie zagrażających nikomu i leczących nepłodność jak naprotechnologia. Tu cytuje dr. Wasilewskiego "Nie dla śmierci zarodków, do której dochodzi w trakcie realizacji programu in vitro i to są skutki natychmiastowe. Ale istnieją także skutki długofalowe, gdyż naukowcy, którzy badają zdrowie dzieci poczętych tą metodą, skutki stosowania leków, całej procedury i jej wpływu na zdrowie kobiety i mężczyzny, wykazują zdecydowanie pewne nieprawidłowości, które każą się zastanowić, czy medycyna prokreacji człowieka obrała dobry kierunek". To jest lekarz który sie tym zajmował,zna to od podszewki, płacili mu za to grube pieniadze ale zrezygnował bo to jest nieludzkie, posłuchał sumienia.
Hehe nawet jak maluteńka to jeżeli będziesz potrzebować heparyny ( bo przepraszam ale nie ogarniam czy ja bierzesz teraz), to spróbuj wynegocjować refundacjęJa mam mutacje mthfr, więc może tez dostalabym refundację. Hematolog napisał mi, że mam trombofilie. Ale powiedział, że jest ona taka malutka, malutenka
Ja dostalam heparyne bez wskazan w gyncenteum... z tym ze lekarz zalecil ceinone 2 razy dziennie i rano raz heparyne do 3 miesiaca i teraz mowil ,ze powoli bedziemy odstawiac..chce sie juz pozbyc tych lekow bo co pare dni bodajze 10daje 640 zl za to a z drugiej strony to sie boje teraz odstawiac ,,ze szok dla organizmu i dzieciatku cos zabraknie
Mam spore zaległości na forum ale dzielnie nadrabiam.
Mogłabyś napisać ile kosztują takie badania przepisane przez docenta Paśnika?
Moja pani doktor mi zasugerowała abym pomyślała o wizycie w Łodzi.....Niestety mam daleko - 400km
Nie, nie biorę. Hemtalog po pierwszej nieudanej próbie powiedział, że nie trzeba, ale po drugiej napisał, że rozwazylbu podawanie przez cala ciążę przy kolejnym transferze. Mam nadzieję, że się uda za małe pieniądze to załatwić. Wszystkie mamy taką nadzieję, każda z nas wydała już "miliony monet"...Hehe nawet jak maluteńka to jeżeli będziesz potrzebować heparyny ( bo przepraszam ale nie ogarniam czy ja bierzesz teraz), to spróbuj wynegocjować refundację