Dziewczyny, byłam wczoraj u lekarza po nieudanym transferze, zarodki były ok, dobrze się rozwijały.
Lekarkę zastanawia fakt, że nie reagowałam na leki, i z racji tego mówi, aby zapisać sie do immunologa. Szczególnie, że gdy miałam rok ( czyli 31 lat temu) miałam reumatoidalne zapalenie stawów, mówi ,że tu może być jakiś trop. Ja od wczoraj wariuje, kiepskie nasienie męża jakoś przeżyliśmy, jeżeli teraz się okaże, że ze mną coś nie tak, to będzie totalna załamka. Do immunologa wizyta dopiero na koniec stycznia 2020 ;( jakie badania zlecił Wam immunolog? czy jak wyjdą kiepskie wyniki, to czy można to jakoś "poprawić"?