Hej dziewczyny. U mnie wczoraj sie juz nic takiego nie dzialo poza jakismis lagodnymi skurczami. Cala noc nie spalam bo sie tak wystraszylam ze czekalam az sie znowu zacznie
I w sumie to sie boje ze sie nie oczyscialam
Teraz juz krwawienie jest skape i czuje sie dobrze.
Strasznie blada bylam do dzisiaj i przespalam w dzien chyba ze cztery godziny. Pozniej spcjalnie zaczelam duzo sprzatac i nawet wzielam doc ciepla kapiel zeby cos ruszylo i nic tak jakby coraz lepiej.
Wczoraj od rana mnie bardzo pelcy bolaly i na gorze i na dole. Moj pecherzyk byl malutki 9 mm i tam nie bylo pecherzyka zoltkowego wiec moze jednak poszlo? Nie chcialam na to patrzec wiec jak tlko sie cos dzialo takimi seriami to na kibelek i zamykalam oczy. Pozniej wzielam nimesil przeciwbolowy bo lekarz powiedzial ze moge i stopniowo zaczelo przechodzic. Lekarz jak sie zapytalam czy bedzie strasznie to powiedzial ze nie ze jak okres.
Ale to nie bylo jak okres
Troche sie denerwuje...