reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Amh-2 lata temu 0,74,w tym wyszło 1,12.Lekarz powiedział,ze będzie ciężko.A jednak udało się pobrać 9 komórek,z czego 5 zostało zapłodnionych,w 5 dobie zamrożono 1 dobrze rokująca wczesną blastocyste,pozostałe walczyły do 6 doby,ale niestety nie przetrwały.Teraz ta jedna jedyna rośnie u mnie w brzuszku już 3 mc .Podchodziliśmy tylko ten jeden raz,nie mieliśmy żadnych badań kir, nk ,immunologii.A i na cyklu sztucznym transfer.

Co robiłaś, że tak skoczylo? Gratuluję, ze się udało od razu
 
reklama
Zastanawiam się właśnie dlaczego w mojej klinice nikt nie wyjaśnił mi na czym to polega i który wybieram. Bo może faktycznie było by dla mnie lepiej podejść na naturalnym. Ostatnio jak zapytałam o to lekarza to mówił że na naturalnym trudniej się wstrzrlic. A czy na sztucznym też jest okno intamplacyjne?
Tak, jest, jest to konkretna doba od poczatku podawania progesteron. Moze sie nieco roznic od naturalnego gdyz jak bada sie receptywnosc ERA to bada sie uzurpujac cykl na ktorym bedzie sie podchodzic to ET, sztuczny lub naturalny
 
Dziewczyny z niska rezerwa jajnikowa(moja 0,76). Udało się Wam uzyskać dużo i dobrej jakości komórki podczas stymulacji? Opiszcie jaki mialyscie protokół, ilość komórek i efekt końcowy. Proszę dodajcie mi otuchy i nadzieji.. bo bedzoemu podchodzić do 3 procedury. Pozdrawiam.
Podobno DHEA poprawia jakos komoreczek przy niskiej rezerwie tylko pewnie min. 3 miesiace trzeba lykac
 
Dziewczyny z niska rezerwa jajnikowa(moja 0,76). Udało się Wam uzyskać dużo i dobrej jakości komórki podczas stymulacji? Opiszcie jaki mialyscie protokół, ilość komórek i efekt końcowy. Proszę dodajcie mi otuchy i nadzieji.. bo bedzoemu podchodzić do 3 procedury. Pozdrawiam.
U mnie Amh 1.2,pobranych 6 komórek zapłodnionych 5 a z tego do blastek przetrwało 3.Brałam przed punkcją koenzym q10 ale teraz przestałam bo podobno podnosi komórki NK a ja mam wysokie.
 
Zastanawiam się właśnie dlaczego w mojej klinice nikt nie wyjaśnił mi na czym to polega i który wybieram. Bo może faktycznie było by dla mnie lepiej podejść na naturalnym. Ostatnio jak zapytałam o to lekarza to mówił że na naturalnym trudniej się wstrzrlic. A czy na sztucznym też jest okno intamplacyjne?
Sztuczny cykl wyglada tak ze od 1 lub 2 dc bierzesz leki na wzrost endometrium i tak ok 10-12dc masz wizyte usg gdzie dr sprawdza czy endometrium jest wystarczajacej grubosci i jesli tak to wlacza ci dodatkowo progesteron i po np 5 dniach w zaleznosci ilu dniowe masz zarodki bo jesli 3 dniowe to po trzech dniach masz transfer, caly czas musisz przyjmowac leki bo od ich skutecznosci zalezy utrzymanie ciazy mniej wiecej do 12tc ale to juz zalezy od lekarza niektorzy kaza dluzej. Dodam ze leki sa mega drogie u mnie jeszcze doszly zastrzyki bo cos progesteron mi kiepsko rosl. Na cyklu naturalnym nie bierzesz lekow w zaleznosci od dlugosci cyklu dr ustala z toba dziec pierwszego usg na ktorym sprawdza czy masz pecherzyk dominujacy i czy jest szansa na naturalna owulacje jesli taki jest to na podstawie jego wielkosci ustalacie kolejna wizyte i tak az do owulacji kontrolujecie ten pecherzyk, jesli masz problemy z tobielami tzn ze mozesz miec problemy z pekaniem pecherzyka wtedy dr moze ci na wszelki wypadek podac zastrzyk na pekniecie ale jesli nie ma takiej potrzeby czekacie az Sam naturalnie peknie i dojdzie do owulacji. Dzien owulacji jest dzien zero i tak jak na cyklu sztucznym od tego dnia odliczacie dni do transferu na podstawie zarodkow ilu sa dniowe. Niektorzy lekarze dodatkowo na wszelki wypadek przepisuja jeszcze progesteron ale to juz nie sa mega ilosci tylko np duphaston 2 lub 3 razy dziennie, bo po owulacji naturalnej to cialko zolte zajmuje sie produkcja naturalnego progesteronu jak przy naturalnej ciazy. Ja zeby nie chodzic na usg i placic za kazda wizyte 150zl kupilam sobie testy owulacyjne te elektroniczne i jak mi pokazaly ze pecherzyk juz dojrzal to umowilam sie odrazu na wizyte ale u mnie one dzialaja wiec nie musialam sie obawiac ze cos przeocze. W sumie mialam 3 wizyty wiec duzo taniej niz leki ale wiem ze dziewczyny tez chodzi sobie gdzie indziej gdzie jest taniej np 50zl za kontrolowanie owulacji i jak juz pecherzyk jest duzy to dopiero wtedy umawiaja sie do kliniki. Nawet jesli koszta bylby takie same co leki to milion razy wybralabym cykl naturalny bo jest o wiele wygodniejszy ze wzgledu na to ze nie musisz brac tych wszystkich lekow co kilka godzin, nie masz podraznionej pochwy Lub poklutego brzucha od zastrzykow. Ale zeby podejsc na cyklu naturalnym musisz miec pewnosc ze u ciebie wszystko funkcjonuje jak nalezy.
 
U mnie Amh 1.2,pobranych 6 komórek zapłodnionych 5 a z tego do blastek przetrwało 3.Brałam przed punkcją koenzym q10 ale teraz przestałam bo podobno podnosi komórki NK a ja mam wysokie.

Naprawdę? Nie wiedziałam, a od kwietnia biorę. Komórek nk nie badalam, ale mam w planach tylko muszę umówić się na badania. Czy to badanie robi się w jakimś konkretnym dniu ? Jestem zielona jeśli chodzi o immuno. Co warto jeszcze zbadać?
 
Warto walczyć, naprawdę warto... Przytulam i trzymam kciuki, następnym razem to będzie TEN !!
Tak mi powiedziała dziś przyjaciółka. Że z Maksiem też to był drugi szczęśliwy transfer. Tak więc oby do soboty, po wynikach planuję opóźnić jakieś wino, poprawiam koronę i do boju!!! Jak nie wrzesień to październik.
 
reklama
Do góry