reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny tez bede brac encorton i choc zawsze tarczyca w normie to powiedzcie prosze kiedy przy transferze najlepiej TSH skontrolowac? Przed i po?

Ile dni przed transferem będziesz brać encorton?

dziewczynki @Dgd @ilmenau @Forget-me-not... odebrałam wyniki prolaktyny i tsh

prolaktyna w 22dc 9,2ng/ml 6dc była 40 od 13 czerwca brałam codziennie pół tabletki bromergonu
tsh 1,109 ulU/ml a 2 tyg temu była 1,4 dawka eythtroxu 2x w tyg 63,5 a w 5x w tyg 50

także większe dawki zrobiły swoje wiec cieszę się że tsh tak spadło bo przynajmniej może za bardzo już nie podskoczy na encortonie.

co myślicie? jest ok?

Ładnie Ci się to wyrównało :)

Cześć.
Chcemy z mężem podjeść do invitro i mam takie pytania. Za którym razem się Wam udało, ile komórek Wam pobrano a ile się zapłodniło? Oboje mamy po 36 lat, chcemy podejść do 1 próby bo liczymy na to,że się uda, a szczerze mówiąc boję się mrożenia zarodków, ponieważ nie będziemy mieli funduszy żeby ich wykorzystać. Nasza lekarz zaproponowała aby pobrać 4 komórki,ale tak naprawdę nic nie wiadomo bo może się udać zapłodnić 1, albo 4 albo żadna. Nie powiedziała nam żadnych statystyk. Leczymy się w klinice Bocian w W-wie.

Powiem tak jak wszystkie dziewczyny - dziwne są te zalecenia.
Ja w momencie stymulacji 33 lata, pobrano 17 komórek, z czego dojrzalych było 13. W pierwszej próbie zapładnialiśmy 6 komórek, pozostałe zamrozilismy (koszt 500zl za wszystkie). Z 6 mieliśmy 2 zarodki, oba podane, beta 0. Kilka miesięcy później rozmrazalismy komórki, zaplodnilismy je i z 7 komórek mieliśmy 3 zarodki. Podano mi 2, jeden Bąbelek z nami został i właśnie się karmi i przysypia na mojej piersi. Został nam tylko 1 mrozaczek. Z punktu widzenia finansów stymulacja i punkcja były najdroższe, crio wychodzi dużo taniej więc przemyslcie to. Jak coś to weź chociaż pod uwagę możliwość mrozenia oocytow, jakby nie wyszło w pierwszej próbie to zawsze jest szansa na kolejne jak już trochę uzbieracie gotówkę.
 
U nas mrożenie komórek mega drogie 1100zl za słomkę (3 komorki) a zapłodnienie ponad 4tys wiec koszt mega duży ale w jej wieku mogą zapłodnić wiecej komórek wiec odpadnie jej koszt kolejnego zapłodnienia. Uważam ze te 6 komórek to jest minimum do zaplodnienia.
 
Kochana powiem tak i odrazu zaznaczę ze jest to tylko i wyłącznie moje zdanie zeby mnie nikt nie napadł :-) po pierwsze jaka jest przyczyna niepłodności u was bo jesli masz np niedrożne jajowody i dlatego podchodzicie do in vitro to mozesz liczyc na to ze wszystko pójdzie gładko ale jesli przyczyna tkwi gdzie indziej np w nasieniu lub w słabych komórkach to twoja dr jest jakaś dziwna proponując zapłodnienie tylko 4 komórek wiedząc ze nie stać was na kolejne podejście. Zawsze trzeba brac pod uwagę ze komorki sie nie zaplodnia a jak sie uda to ze któreś odpadną po drodze a potem moze tez dojść do nieudanego transferu albo do ciazy biochemicznej lub pozamacicznej nic nie mozna wykluczać, posiadając śnieżynki mozesz za 2 tys podejść jeszcze raz jak uzbieranie kase a tak jesli sie nie uda to skazujesz sie na kolejne stymulację i kosmiczne koszta albo koniec tej drogi. U mnie transfer udał sie za pierwszym razem ale serce przestało bić w 8tc taka opcje tez musisz brac pod uwagę. Uważam ze musicie to poważnie przemyslec zawsze komorki lub zarodki mozesz przekazać do adopcji. Ja to nawet zamroziłam sobie komorki zeby kolejny raz nie pakować w siebie tych leków bo człowiek nie odpuszcza jesli sie nie uda bedziecie stawać na głowie zeby podejść jeszcze raz.
Dziękuję bardzo, napewno przemyślimy sprawę, ale po ponad 6 latach starań chyba już nie mam siły na więcej ;( A właściwie ja mam problem z oddaniem zarodków i dlatego boję się o ilość zaplodnionych;( Jeśli chodzi o przyczynę niepłodność i to właśnie nie znaleziono, niby wszystko ok a do ciąży nie dochodzi.
 
reklama
Podobno chyba glukoze podnosi... A jakiiie są twoje wyniki? Byłaś gdzieś z nimi u jakiegoś lekarza??
Przesyłam ;)
Czekam na wyniki CBA i wyślę do koordynatora i ona się już tym zajmie ;)
Mieszkam za granicą i moje wizyty są ograniczone a na Islandii powiedzieli mi, że jest w porządku..
 

Załączniki

  • 2C70F519-488F-4060-8E7D-59E8C3DABC4D.jpeg
    2C70F519-488F-4060-8E7D-59E8C3DABC4D.jpeg
    101,8 KB · Wyświetleń: 106
Do góry