reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Nie ma tragedii, dlatego masz 1 dzien wiecej przerwy. Jestes z tych co na nie zastrzyk dluzej dziala, moze np wazysz mniej niz ja i stad u mnie szybszy powrot "do formy" ;)

@tina35 u Martki sa komorki zamrozone, nie zarodki. Komorki gorzej znosza rozmrazanie :/
A rozumiem Złe przeczytałam Z jakiego powodu zamraża się same komórki?
Nasienie nie było gotowe czy jest jeszcze coś ?
 
reklama
Nie ma tragedii, dlatego masz 1 dzien wiecej przerwy. Jestes z tych co na nie zastrzyk dluzej dziala, moze np wazysz mniej niz ja i stad u mnie szybszy powrot "do formy" ;)

@tina35 u Martki sa komorki zamrozone, nie zarodki. Komorki gorzej znosza rozmrazanie :/
Asia rozbawiłaś mnie do lez :) ja z tych bardzo grubo kostnych jestem :D trzeba przyznać , wiesz jak poprawić humor ;)
 
Witam Was wszystkie gorąco. Tak od października Wam się przyglądam i ze zdumienia oczy przecieram. Jakie Wy jesteście wspaniałe, tyle siły cierpliwości, tyle przeżyliście a dalej walczycie jak lwice!!!
Moje IVf jest 100% refundowane, przez ponad 2 lata czekaliśmy aż do czegoś dojdzie. Ze mną z tego co mówił doktor wszystko ok, poza nieregularnymi miesiączkami( badania wszystko w normie, ponoć taki mój urok, ponoć po ciąży się odmieni...o ironio). Od zawsze wiedzieliśmy gdzie leży problem (Mój luby ma za leniwych żołnierzy). Alee w końcu w październiku doszło do punkcji (protokół krótki). 13 jajeczek pobrali, o jaka ja byłam szczęśliwa!! Niestety dopadła mnie hiperka, poleżałam trochę w szpitalu a embrionki zostały zamrożone 3 dnia tylko 2 z nich. Potem z przyczyn rodzinnych musiałam transfer odłożyć na nowy rok, za dużo stresu, żałoba.
Nooo dobra 8 lutego miałam transfer tych silnych już nie mrozaków :). Jutro oficjalny test, boję się znów zawieść ale też jestem podniecona jak nigdy dotąd. Piszę by się trochę wyżalić, nikt z mojego otoczenia nie czai przez co takie rodziny jak my przechodzimy. Życzę Wam wszystkim, udanych transferów, silnych embrionków, silnych i zdrowych ciąż.:)
 
Tak pytam w sensie nadzieji na jakis zarodek oprócz swiezaka .
Czy trzymać je do 5 doby czy robić sobie nadzieje ze coś mam i mrozić w 3,czy rzeczywiście może coś z tej 3 doby przetrwa w macicy.
Nie wiem co robic
Boje się ze zostanę znowu z jednym zarodkiem jak poprzednio

Kochana to musi być Twoja decyzja.
Jedna teoria mówi ze lepiej zarodkom u mamy w brzuchu, wiec jak najszybciej podawać, druga ze ma większa szanse jak nie padnie do 5 doby w laboratorium. I ze lepiej podawać te z 5 doby bo są biologicznie mocniejsze. Pamiętaj ze do tej 5 doby tak naprawdę widzimy jak biologicznie ten zarodek rokuje cała reszta rozstrzyga się później, stad tyle biochemicznych niestety. ;(((
Ja stalam się zwolennikiem 2 teorii i przy 2 stymulacji kazałam wszystkie trzymac do 5 doby.
Ale to musisz Ty podjąć decyzje ze swoim lekarzem.
 
A rozumiem Złe przeczytałam Z jakiego powodu zamraża się same komórki?
Nasienie nie było gotowe czy jest jeszcze coś ?
Jesli zapladnia sie tylko 6 a urosnie wiecej to mozna zamrozic w nadziei ze nie bedzie trzeba sie stymulowac jeszcze raz :)
Asia rozbawiłaś mnie do lez :) ja z tych bardzo grubo kostnych jestem :D trzeba przyznać , wiesz jak poprawić humor ;)
Ale moze moje kosci sa jednak grubsze ;)
Witam Was wszystkie gorąco. Tak od października Wam się przyglądam i ze zdumienia oczy przecieram. Jakie Wy jesteście wspaniałe, tyle siły cierpliwości, tyle przeżyliście a dalej walczycie jak lwice!!!
Moje IVf jest 100% refundowane, przez ponad 2 lata czekaliśmy aż do czegoś dojdzie. Ze mną z tego co mówił doktor wszystko ok, poza nieregularnymi miesiączkami( badania wszystko w normie, ponoć taki mój urok, ponoć po ciąży się odmieni...o ironio). Od zawsze wiedzieliśmy gdzie leży problem (Mój luby ma za leniwych żołnierzy). Alee w końcu w październiku doszło do punkcji (protokół krótki). 13 jajeczek pobrali, o jaka ja byłam szczęśliwa!! Niestety dopadła mnie hiperka, poleżałam trochę w szpitalu a embrionki zostały zamrożone 3 dnia tylko 2 z nich. Potem z przyczyn rodzinnych musiałam transfer odłożyć na nowy rok, za dużo stresu, żałoba.
Nooo dobra 8 lutego miałam transfer tych silnych już nie mrozaków :). Jutro oficjalny test, boję się znów zawieść ale też jestem podniecona jak nigdy dotąd. Piszę by się trochę wyżalić, nikt z mojego otoczenia nie czai przez co takie rodziny jak my przechodzimy. Życzę Wam wszystkim, udanych transferów, silnych embrionków, silnych i zdrowych ciąż.:)
No to mocno trzymamy kciuki za oficjalne testowanko!!!
Fajnie zez w koncu sie odezwalas ;)
Czy u którejś z Was lekarz nie podejmował się punkcji przy jednym pęcherzyku?
Jest cos takiego jak ivf na cyklu naturalnym, ale to dosc ryzykowne, bo jesli sie nie uda nic pobrac to wtedy klapa, a zaplacic trzeba. Ale jesli pacjent sobie bardzo zyczy ii zna ryzyko to lekarz nie powinien odmawiac raczej.
 
reklama
Tez mi się wydaje, że chyba trochę przeszacowali... skąd niby taki nagły wzrost.
A w UK nie ma.możliwości iść gdzies zrobić sobie badanie prywatnie?

Dokladnie prawie podwojona waga w 3 tyg... troche dziwne. Tak, mozna isc prywatnie, ale jesli mam usg za 4 tygodnie w 36tc to wiele mi to nie da na tym etapie, wole poczekac i znac wage blizej daty porodu, najwazniejsze, ze tej cukrzycy nie ma to juz sie nie martwie o grubaska [emoji6]
 
Do góry