reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

1:400 daje nam 0.25 % szans choroby, a 99.8 % wykluczenia daje nam 0.2% szans choroby..... Różnica o 0.05%
Ale żeby było jasne, ja nie znam się nic a nic w temacie, tylko matematycznie zabolało mnie stwierdzenie, że 1:400 nie daje procent

Może źle się wyraziłam , że 1:400 nie daje procentu. Nie bądźmy już takie malostkowe . Chodziło mi o to , że według mnie po konsultacji z lekarzem i po szukaniu samodzielnie informacji w Internecie test sanco jest bardziej czuły od Papp-a.
 
reklama
Bezpiecznie jest do 6 x 500 mg. Gorączka dużo gorsza niż paracetamol, bierz.

Podziel 1 przez 400, przesuń przecinek i masz ryzyko w procentach. Test podwójny (czyli pappa plus usg genetyczne) daje 95% pewności. Rozważa się je tylko razem, nigdy osobno. Wyklucza te same wady co testy z dna płodowego (czyli m.in ten który wykonałaś).

Ja to wszystko wiem o czym Wy piszecie. Ale mam wynik testu Papp-a swojej koleżanki , który wyszedł sporo gorzej odod Usg genetycznego a mimo to córka urodziła się zdrowa. Cała ciąże się stresowala . Ja chciałam uniknac tego stresu. Poza moja koleżanka na forach Internetowych jest duzo innych takich samych przypadków. Wynik testu Papp-a od wyniku Sanco się różni. W teście Sanco jest wyraźnie napisane przy każdej wadzie "wynik prawidłowy " lub " wynik nieprawidlowy " co daje dla mnie dokładniejszy obraz . Samo in vitro to jeden wielki stres , więc w dalszych etapach wolę sobie go zaoszczedzic . Nic nikomu nie narzucam po prostu wyrażam swoje zdanie.
 
Hej dziewczyny.
Jestem w 8 dobie po transferze, z sikańca mi wyszło że nie jestem w ciąży, czy zrobić już betę czy lepiej jeszcze się wstrzymać.
 
Ostatnia edycja:
Może źle się wyraziłam , że 1:400 nie daje procentu. Nie bądźmy już takie malostkowe . Chodziło mi o to , że według mnie po konsultacji z lekarzem i po szukaniu samodzielnie informacji w Internecie test sanco jest bardziej czuły od Papp-a.
Co nie zmienia faktu, ze pappa powinna byc obowiazkowa i darmowa dla wsztskich. I ewentualnie byc impulsem do dalszej diagnostyki.
 
@Biedroneczka83
@sksk
@sssurykatka
Dziewczyny radzę trochę zagłębić się w temat jaka jest różnica między testem Papp-a a testem Sanco lub po prostu skonsultować to z lekarzem, jeśli moje informacje są dla Was mało wiarygodne.

Podstawowa różnica polega na tym, że test PAPP-A jest badaniem biochemicznym, a test Sanco badaniem genetycznym o wysokiej czułości. ( nie ma dla Was różnicy ?)
Na czym polega test PAPP-A
Test PAPP-A składa się z trzech zasadniczych etapów obejmujących:
  • Szczegółowy wywiad lekarski
  • Biochemiczną analizę krwi
  • USG przezierności karkowej
Pobraną od ciężarnej kobiety próbkę krwi poddaje się analizie biochemicznej, która określa stężenie PAPP-A (ciążowe białko osoczowe A) oraz wolnej beta hCG (wolna podjednostka beta gonadotropiny kosmówkowej).
Test PAPP-A wykonuje się między 11. a 14. tygodniem ciąży, a jego skuteczność jest dość wysoka – w granicach 85-90%, w zależności od badanej wady.


Test SANCO – bada DNA dziecka

Innowacyjność testu SANCO polega na tym, że bada się w nim materiał genetyczny dziecka, ale bez pobierania od niego próbki. DNA pozyskuje się bowiem z krwi matki, w której pływa ono mniej więcej już od 4 tygodnia ciąży. Badanie to jest dokładniejsze od jakiegokolwiek innego przesiewowego badania prenatalnego, również od testu PAPP-A. Precyzja z jaką jest w stanie określić prawdopodobieństwo wystąpienia choroby genetycznej przekracza 99%. To nie koniec zalet testu SANCO. Badanie można wykonać już po 10 tygodniu ciąży, czyli bardzo wcześnie. Do wad genetycznych badanych w teście SANCO zaliczają się najpopularniejsze trisomie, czyli zaburzenia związane z nadmiarem chromosomów u dziecka. W przypadku SANCO są to zespół Downa, Edwardsa i Patau. Badanie określa również ryzyko wystąpienia nieprawidłowości w chromosomach płci, które prowadzą do rozwoju takich wad wrodzonych jak zespół Turnera czy zespół Klinefeltera oraz najczęstszych zespoły mikrodelecyjnych.

Ale wy i tak twierdzicie, że oba są takie same i oba dają taki sam wynik i medycyna mnie naciągnęła na badania.
Nie chciałam nikogo urazić, po prostu umieściłam swoje argumenty.
 
Oczywiście każdy ma prawo mieć inne zdanie Ale...
"Od września 2018 roku test NIFTY, realizowany przez laboratorium Genomed S.A. we współpracy z laboratorium BGI, zostaje zastąpiony Testem Prenatalnym SANCO. To badanie przeprowadzane w Polsce w laboratorium Genomed S.A. w Warszawie i posiadające certyfikat CE-IVD na cały proces technologiczny, co oznacza, że może być wykorzystane do celów diagnostycznych – obecnie Test Prenatalny SANCO to jedyne takie badanie w naszym kraju."
Więc nie ma już testu Nifty tylko został on zastąpiony Sanco.
Ja mam od lekarza inna opinie , jeśli Papp-a jest nieprawidłowy zalecają np. SANCO bo w dalszym ciągu jest to nieinwazyjne badanie a amniopunkcja jest inwazyjna , jest ryzyko poronienia co trzeba mieć na uwadze. Medycyna w każdej dziedzinie to biznes jak to ujęłas
Jeśli para zaszła w ciąże naturalnie, w rodzinie nie było chorób gentycznych , para jest w młodym wieku (przed 30) , nie pali , usg genetyczne wychodzi prawidłowo można skorzystać z testu Papp-a aczkolwiek jesteśmy na forum " kto po in vitro " , więc ze względu na sama metodę zapłodnienia np ICSI dobry lekarz zasugeruje zrobienie bardziej czulego testu.
Oczywiście może tylko zasugerowac , bo zwycZajnie nie każdego stać na to. Papp-a w Novum około 800zł , Sanco 2800zł . Spora różnica w cenie.
A co ma invitro do was genetycznych, to sposób zapłodnienia i tyle. Tak samo dzieci się rodzą chore po ciąży z zapłodnienia naturalnego i po invitro. Klechy jakieś głupoty gadają ze invitro to chore dzieci no ale ale my związane z tematem chyba rozumiemy ze sposób zapłodnienia nie ma wpływu na wady genetyczne......

Nie dyskutuje więcej, bo to nie ma sensu. Dodam ze moja znajoma miała nifty w zeszłym miesiącu.
Pappa jest darmowe na NFZ nic za nie nie zapłaciłam.
 
reklama
Hej dziewczyny.
Jestem w 8 dobie po transferze, z sikańca mi wyszło że nie jestem w ciąży, czy zrobić już betę czy lepiej jeszcze się wstrzymać.

Robić!!!!!!
Ja zrobilam sikanca i wyszło gowno a godzinę później oddana krew >100.
To bym mój ostatni sikaniec, przy kolejnych transferach tylko bety.
 
Do góry