reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny, chcialam sie podzielic z Wami ze moja historia z ivf sie raczej konczy, nadal nic nie widac oprocz cialka zoltego na usg. Rosnie ale nie ma zarodka, to bylo moje ostatnie podejscie.

W piatek kolejne sprawdzenie ale to juz raczej bedzie decyzja o zakonczeniu pseudociazy.

Musze zaakceptowac fakt ze mam jedno dziecko i juz tak zostanie, 9 zarodkow, 3 lata walki z ivf i nadal nic.
A co na to lekarz? Daje nadzieje czy raczej mówi, że nic z tego nie bedzie? Nie chcesz kolejnej stymulacji? Nie czujesz się na siłach? Wiem, że już długo to trwa i że zawsze robiłaś sobie długie przerwy. A może trzeba coś zmienić iść za ciosem tym bardziej, że Paśnik dorzucił swoje zalecenia.
 
reklama
Dziewczyny, chcialam sie podzielic z Wami ze moja historia z ivf sie raczej konczy, nadal nic nie widac oprocz cialka zoltego na usg. Rosnie ale nie ma zarodka, to bylo moje ostatnie podejscie.

W piatek kolejne sprawdzenie ale to juz raczej bedzie decyzja o zakonczeniu pseudociazy.

Musze zaakceptowac fakt ze mam jedno dziecko i juz tak zostanie, 9 zarodkow, 3 lata walki z ivf i nadal nic.
Kochana. Nawet nie wiem co powiedzieć... Czy lekarz daje jeszcze jakieś szanse na pojawienie się zarodka?
Jeżeli jesteś w stanie zaakceptować fakt, że będziesz miała jedno dziecko i Twoja psychika będzie się miała w związku z tym dobrze, a przynajmniej lepiej niż miałaby się przy kolejnych próbach ivf to odpuść i bądź szczęśliwa z tym kogo masz. A jeżeli będziesz żałować i będzie Cię to dręczyć to walcz dalej.
 
Raczej lekarka szans nie widzi, transfer byl 1 grudnia 5.cio dniowej blastki, mysle ze moze jednak to krwawienie w 5.tym tygodniu moglobyc poronieniem, kto wie.

Tylko teraz rosnie we mnie pecherzyk ktory ma juz 24mm
 
Dziewczyny, chcialam sie podzielic z Wami ze moja historia z ivf sie raczej konczy, nadal nic nie widac oprocz cialka zoltego na usg. Rosnie ale nie ma zarodka, to bylo moje ostatnie podejscie.

W piatek kolejne sprawdzenie ale to juz raczej bedzie decyzja o zakonczeniu pseudociazy.

Musze zaakceptowac fakt ze mam jedno dziecko i juz tak zostanie, 9 zarodkow, 3 lata walki z ivf i nadal nic.


Przykro mi bardzo, wszystko tak ładnie się zapowiadało :(
Odpocznij trochę od tematu ivf i wtedy podejmij decyzję co dalej.
Ściskam Cie mocno!
 
@motylek24 Kochana nie wiem na jakim etapie jesteś, ale leżałam z dziewczyną, która walczyła o każdy dzień była wtedy w 26 tc. Dostała sterydy i leżała do 36 tc. Synek zdrowy ona wykończona, ale przeszczęśliwa że tyle wyrwała.

Trzymam kciuki i nie nastawiaj się negatywnie, choć to bardzo trudne.

@JoannaRak bardzo mi przykro, że tyle przechodzisz. Mam nadzieję, że kropek walczy i zrobi niespodziankę mamie.
 
@motylek24 jak dziś? może wody będą się też systematycznie uzupełniać - bardzo na to liczę! trzymam za Was kciuki! jeśli będziesz się czuła na siłach daj znać co u Was...
 
Dziewczyny, chcialam sie podzielic z Wami ze moja historia z ivf sie raczej konczy, nadal nic nie widac oprocz cialka zoltego na usg. Rosnie ale nie ma zarodka, to bylo moje ostatnie podejscie.

W piatek kolejne sprawdzenie ale to juz raczej bedzie decyzja o zakonczeniu pseudociazy.

Musze zaakceptowac fakt ze mam jedno dziecko i juz tak zostanie, 9 zarodkow, 3 lata walki z ivf i nadal nic.
Przykro mi bardzo, ale kciuki trzymamy do końca.
Pamietaj że jeśli postanowisz dalej walczyć to mu tu jesteśmy i będziemy dla Ciebie. Wspieramy tak dlugo ile bedzie trzeba.
A jeśli postanowisz że to koniec to masz dla kogo żyć i cieszyć się życiem.
Trzymaj sie kochana
 
reklama
Hej dziewczyny. Za mną już 3 inseminacje i 4 podejścia do criotransferu. Problem mamy obustrony co się okazało. U męża azzospermia a u mnie (dopiero po 2 czy 3 podejściu do inseminacji) stwierdzili, że jest torbiel ale najprawdopodobniej endometrialna. Po drugiej stronie było podejrzenie wodniaka który okazał się przy laparoskopii nie wodniakiem a jakąś torbielką czekoladową. Usunięto torbiele,udrożniono jajowody i podeszliśmy do 4 criotransferu.... Oczywiście z wynikiem negatywnym. Każde z badań HCG w 12 czy 14 dpt wskazywały <2. Raz może było 10 a za kilka dni potem już 5. Szukamy z mężem porady, gdzie szukać jeszcze przyczyn.Rozmawiałam dziś z Panią doktor która namawiała mnie do podejścia jeszcze do 2 criotransferu ze względu na zamrożone dwa zarodki. Tylko czy to ma sens.....? Jeśli beta wogóle nie rusza....? Może wy mieliście podobny problem, albo gdzieś widzieliście że ktoś miał... To była bym bardzo wdzięczna.
Myślałam już o zmianie kliniki gdzie na przykład moglibyśmy wykonać IMSI, na necie piszę że ta oto metoda jest polecana przede wszystkim osobom z wcześniejszymi niepowodzeniami zapłodnienia metodą ICSI. Jest to również skuteczna metoda dla kobiet, które przeszły poronienia oraz tych, u których po ICSI nie nastąpiła implantacja zarodka.
Ale dziś w rozmowie Pani doktor powiedziała mi, że to tylko ze względu na problem z nasieniem a nie z implantacją zarodka.... :(( Helppp Co możemy jeszcze zrobić przed wydaniem kolejnej kasy na criotransfer.... może dodatkowe badania w kierunku implantacji?.... Ratunku
 
Do góry