reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
spokojnie słoneczko! mój dr prowadzący też robi prenatalne i jeszcze przed sobie tam pomierzał coś ale nic nie powiedział - a potem wyszło wszystko ok.... dzidzia jest za mała na prenatalne musi mieć 4,5 cm więc nic Ci nie może nawet powiedzieć, no chyba, że kostkę nosową widać to jedyne co można wcześniej powiedzieć...
No wlasnie mam wrazenie, ze ona sie skupiala na kosci nosowej. Wydaje mi sie, ze jej nie ma.. Co jest bardzo niepokojace
 
W ogole, mialam Wam nic nie pisac, ale w koncu po to jest to forum zeby sie wygadac. W pon bylismy na usg w miejscu, w ktorym planujemy prenatalne. Serduszko bije 166bpm, maluch 4.3cm, troszke wiekszy niz wiek ciazy, wg Pani Dr w poniedzialek juz trwal 11tc. Podczas badania zapytalam czy z dzieckiem poza tym wszystko ok, bo widzialam ze zatrzymywala sie czesto i dosc dokladnie sprawdzala anatomie dziecka. Bardzo wymijajaco odpowiedziala, ze to nie czas na analizy (a przeciez widzialam ze sie na czyms skupiala), ze jednak woli zeby dziecko do badania mialo powyzej 5cm i wtedy bedzie mogla cos powiedziec, tzn na prenatalnych, ktore mamy w przyszlym tyg. A poki co moze mi powiedziec ze plod zyje... kurcze laski zalamalam sie, jestem pewna, ze ona cos widziala, mam nawet swoje podejrzenia.. przeryczalam noc z pon na wtorek [emoji20] ostatnio podobny poziom stresu towarzyszyl mi gdy na poczatku roku lekarz poinformowal nas o pustym jaju... musze sie czyms zajac bo calkiem zwariuje do tych prenatalnych

Kochana 4 cm to naprawdę bardzo mało żeby dokładnie coś dostrzec. Narządy są jeszcze maciupeńkie i łatwo o pomyłkę. Dlatego słuchaj pani dr i grzecznie czekaj do tych właściwych prenatalnych. Zajmij czymś głowę i nie czytaj internetów (poza naszym forum i ewentualnie odmóżdżającym pudelkiem:)). Trzymam kciuki żeby prenatalne potwierdziły, że z dzidzią wszystko dobrze:*
 
Ja jestem w invikcie. W sumie z wybranego lekarza jestem zadowolona, ale często zdarza się, że mam z kimś innym wizyty czy zabiegi. A jak wygląda kwestia posiewów? Bo u mnie są ważne miesiąc i ciągłe jeżdżenie na te posiewy już mnie dobija, tym bardziej, że najczęściej wychodzą jakieś bakterie. Przez 15 mieś. musiałam ich już zrobić 18.
Przejrzałam moje maile z invi i znalazłam taką informację, wirusologia jest ważna 6 miesięcy a wymazy (to chyba też posiewy?) 8 miesięcy.
 
Dokladnie na nfz mozna czekac latami na diagnostyke najpierw wizyta w poradni immunologicznej genetycznej czas oczekiwania 9 miesiecy z pilnym skierowaniem 3m. Badania robione pojedynczo i znowu wizyta za 3 miesiace w takim tempie to do 40 nie wiem czy bym podeszla do kolejnej procedury. I jaam ten plus ze jesli powiem ze jestem pracownikiem sluzby zdrowia to mam ten maly przywilej szybszych terminow i tak wlasnie udalo mi sie obejsc terminy u genetyka. A gdybym byla zwyklym Kowalskim to wyglada to nastepujaco 3 miesiace czekanie na wizyte z pilnym skierowaniem 5 miesiecy czekania na pobranie krwi do kariotypu bo dostaje sie pojedyncze skierowania a nie komplet badan jak dostalam ja. 3 miesiace czekania na wynik i 2 miesiace czekania na wizyte. Motylku uwazasz ze to jest normalne i mozna zrobic wszystko na nfz
A to ze ja sie diagnozowalam sama i wydawalam na to kase to byla moja decyzja juz po 1 procedurze moj lekarz nie nalegal na badania
Dokładnie a ja zrobiłam kariotyp prywatnie, pobranie krwi i oczekiwanie na wynik to niespełna miesiąc. Jest różnica? I zasnę 750 PLN nie jest warte tylu miesięcy czekania
 
No mnie w Bocianie zaskoczyło to właśnie po punkcji, człowiek po takich emocjach a doktor podsuwa kartkę i pyta czy coś jeszcze wybieramy. Zero wyjaśnień po co to i czy coś z tego realnie zwiększa szanse. Bociana mimo to oceniam dobrze nawet dr M. potrafi rozluźnić atmosfere. Z reguły wszyscy są mili. swoje i męża badania robiłam poza kliniką też bez problemów.
A ja myślałam że tylko u mnie tak było :) Tez dostaliśmy kartkę i mieliśmy wybrac co chcemy. Ale teraz już będę wiedziała. Ostatnio bylismy na konsultacji w innej klinice po nieudanej procedurze. Długo się zastanawiałam nad zmianą, ale stwierdziłam że doktora M. i Bociana nie opuszczę ;) Lekarz może specyficzny ale jedyny jakiemu obecnie ufam.
 
No wlasnie mam wrazenie, ze ona sie skupiala na kosci nosowej. Wydaje mi sie, ze jej nie ma.. Co jest bardzo niepokojace
może się pojawić przez tydzień... poza tym to tylko jeden z parametrów, sam nic nie oznacza, wynik prenatalnych jest interpretowany całościowo! trzymam kciuki za nosek i inne części ciała a Ty już o tym nie myśl idź na spacer zadzowń do przyjaciółki i umów się na kawkę pogadajcie o du.ie maryniej :)
 
A ja myślałam że tylko u mnie tak było :) Tez dostaliśmy kartkę i mieliśmy wybrac co chcemy. Ale teraz już będę wiedziała. Ostatnio bylismy na konsultacji w innej klinice po nieudanej procedurze. Długo się zastanawiałam nad zmianą, ale stwierdziłam że doktora M. i Bociana nie opuszczę ;) Lekarz może specyficzny ale jedyny jakiemu obecnie ufam.
@Cozza czy Ty tez jesteś w Białymstoku?
 
reklama
Do góry