reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Teściowe. Ja mam tego szczęścia x2. W spadku po byłym mężu i mamusia obecnego męża. Tyle atrakcji, co one mi zapewniają, to nikt taki zdolny nie jest. Nie znają się a prześcigają w zawodach, która lepsza. [emoji23]
Moja pierwsza teściowa zorientowała się, że jestem w ciąży zabierając moją Alę na wakacje i jak dzwoniłam do dziecka, to zdążyła mi kilkakrotnie przekazać, że mi gratuluje ale że mam już w związku z tym przerąbane w życiu, że będzie ciężko i ogólnie do doopy. Hmm. Miód na moje skołatane serce.[emoji6]
Druga teściowa na razie milczy ale przekazuje mi przez mojego męża przepisy na przetwory, żebym sobie w tym upale pogotowała. [emoji14]

Ha, ha. Pierwszej żal d... ściska, że to już nie jej wnuki, a druga po prostu dba o Ciebie, żebyś się nie nudziła i za duzo nie myślała (czyt. nie stresowała się;)). Obie cudowne:-D
 
reklama
Cześć Dziewczyny!
Do tej pory nie byłam na żadnym forum ale postanowiłam szukać tutaj informacji i rad skoro u lekarza mam wrażenie nie wszystko jest tak jak powinno być.
Postanowiłam,że opiszę swój przypadek i sukcesywnie będę studiować Wasze wypowiedzi.
Jestem po dwóch procesach in vitro. Ostatni w lipcu-przez tydzień nie mogłam się ogarnąć ale już zaczęłam funkcjonować.
Nigdy nie byłam w ciąży (przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo)
Skąpy i krótki okres z 10 dniowym pms
Starania od 3 lat.
Nasiona męża w porządku.
Amh waha się między 1,2 i było nawet 1,99 ale w moim przypadku kompletnie nieadekwatne bo mam wg lekarza bardzo marne jajniki,zreszta ilosc jajek same mówia za siebie.
Przerobiłam kliniki w Krakowie- Artvimed, Parens i w sumie wróciłam do Przybycienia (Macierzyństwo)bo 3 lata temu na dzień dobry powiedział mi o in vitro-przerażona robiłam badania,drożność i 3 inseminacje ale bez skutecznie.
Allo MLr 0% -po 4 szczepieniach w tym roku u Sachy 40 %.
Kir Genotyp bx
NK 16,po podaniu II-2 39,4
MTHR Heterozygota
Wszystkie badania przeciwzakrzepowe prawidłowe.
Nie miałam laparoskopii bo bał się ze przy niskim amh nic nie zostanie z jajników.
W styczniu 2018 pierwszy długi protokół-były 3 jajeczka ,pobrano 3 ,zapłodniono 3,1 blastocysta w 5 dobie.
Zdecydowaliśmy się na badanie Pgs-zdrowe.
Transfer w maju 2018. było tylko nacięcie zarodka.
Beta w 10 dpt 0
Accofil pierwsza dawka domacicznie, pozostałe co kilka dni.

Drugie podejscie lipiec 2018 krótki protokół.
W poprzedzajacym cyklu scratching macicy-bardzo bolesny.
Było 6 jajek,1 ponoć z naciekiem -stwierdził ze to endometrioza, pobrano 5 ,do zapłodnienia nadawały się tylko 2 z czego znowu został jeden.
Tym razem zdecydował o transferze w tym samym cyklu.
nacięcie zarodka i embrio glue.
Accofil był podawany.
Podano w 4 dobie -zarodek uzyskał juz blastocyste.
w drugim i trzecim dniu miałam skurcze i bóle -kazał w 3 d po transferze zrobic bete.
Zrobiłam 2,58-moje szczęście trwało 3 dni,później zaczęłam juz miec pms.
W 9 dpt beta 0,14 .
On twierdzi ze to była ciąża,wszędzie piszą ze to przez ovitreele- dostałam 9 dni przed badaniem bety 2 ampułki.

Obecnie chodzę na akupunkturę i masaże stóp.
Biorę całą listę:
Eutyrox
Dostinex
Siofor na insulioporność od dwóch tygodni dopiero.
DHEA od dwóch tygodni 25
I całą listę suplementów.

Jestem w kropce.
Przede mną kolejna stymulacja a lekarz ogólnie nie ma pomysłu na mnie -powiedział ze mam kijowe jajka i żebym pomyślala nad adopcja komórki.
Czy któraś z Was też miała podobną sytuację?
Nie mam już pomysłu co mogę więcej zrobić ,jakieś badania?
Ja mialam taka sytuacje z jajkami. Dwie stymulacja w macierzyństwie i kijowe zarodki, jedna stymulacja w provicie i kijowe zarodki. Przeszlam do gyncentrum, tak lekarz proponowal ak lub az, chciałam jednal spróbować i sie oplacalo bo byly piękne zarodki. A w tych dwoch wczesniejszych klinikach wina obarczali wlasnie moje złe komorki. To po pierwsze. Po drugie proponuje Ci abys z kompletem badan pojechala do doc Pasnika. Ja tez pierwsze szczepienia mialam u Sachy i naopowiadal mi glupot. Mialam za wysokie komorki NK a ten zabronil mi brac wlewu z intralipidu a byl pn konieczny. Uwazam ze gdybym od razu udala sie do Łodzi to nie musislabym przecjodzic 5 stymulacji
 
Cześć Dziewczyny!
Do tej pory nie byłam na żadnym forum ale postanowiłam szukać tutaj informacji i rad skoro u lekarza mam wrażenie nie wszystko jest tak jak powinno być.
Postanowiłam,że opiszę swój przypadek i sukcesywnie będę studiować Wasze wypowiedzi.
Jestem po dwóch procesach in vitro. Ostatni w lipcu-przez tydzień nie mogłam się ogarnąć ale już zaczęłam funkcjonować.
Nigdy nie byłam w ciąży (przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo)
Skąpy i krótki okres z 10 dniowym pms
Starania od 3 lat.
Nasiona męża w porządku.
Amh waha się między 1,2 i było nawet 1,99 ale w moim przypadku kompletnie nieadekwatne bo mam wg lekarza bardzo marne jajniki,zreszta ilosc jajek same mówia za siebie.
Przerobiłam kliniki w Krakowie- Artvimed, Parens i w sumie wróciłam do Przybycienia (Macierzyństwo)bo 3 lata temu na dzień dobry powiedział mi o in vitro-przerażona robiłam badania,drożność i 3 inseminacje ale bez skutecznie.
Allo MLr 0% -po 4 szczepieniach w tym roku u Sachy 40 %.
Kir Genotyp bx
NK 16,po podaniu II-2 39,4
MTHR Heterozygota
Wszystkie badania przeciwzakrzepowe prawidłowe.
Nie miałam laparoskopii bo bał się ze przy niskim amh nic nie zostanie z jajników.
W styczniu 2018 pierwszy długi protokół-były 3 jajeczka ,pobrano 3 ,zapłodniono 3,1 blastocysta w 5 dobie.
Zdecydowaliśmy się na badanie Pgs-zdrowe.
Transfer w maju 2018. było tylko nacięcie zarodka.
Beta w 10 dpt 0
Accofil pierwsza dawka domacicznie, pozostałe co kilka dni.

Drugie podejscie lipiec 2018 krótki protokół.
W poprzedzajacym cyklu scratching macicy-bardzo bolesny.
Było 6 jajek,1 ponoć z naciekiem -stwierdził ze to endometrioza, pobrano 5 ,do zapłodnienia nadawały się tylko 2 z czego znowu został jeden.
Tym razem zdecydował o transferze w tym samym cyklu.
nacięcie zarodka i embrio glue.
Accofil był podawany.
Podano w 4 dobie -zarodek uzyskał juz blastocyste.
w drugim i trzecim dniu miałam skurcze i bóle -kazał w 3 d po transferze zrobic bete.
Zrobiłam 2,58-moje szczęście trwało 3 dni,później zaczęłam juz miec pms.
W 9 dpt beta 0,14 .
On twierdzi ze to była ciąża,wszędzie piszą ze to przez ovitreele- dostałam 9 dni przed badaniem bety 2 ampułki.

Obecnie chodzę na akupunkturę i masaże stóp.
Biorę całą listę:
Eutyrox
Dostinex
Siofor na insulioporność od dwóch tygodni dopiero.
DHEA od dwóch tygodni 25
I całą listę suplementów.

Jestem w kropce.
Przede mną kolejna stymulacja a lekarz ogólnie nie ma pomysłu na mnie -powiedział ze mam kijowe jajka i żebym pomyślala nad adopcja komórki.
Czy któraś z Was też miała podobną sytuację?
Nie mam już pomysłu co mogę więcej zrobić ,jakieś badania?

Witamy nową forumowiczkę:)
Skoro nie ufasz do końca lekarzowi czemu nie zmienisz kliniki. Radziłabym wyjechać poza Kraków na konsultacje, bo tamtejsze kliniki nie mają tu dobrych opini.
Endomenda to ciężki temat i trochę się dziwię że nikt z tym nie chce u Ciebie nic robić. Za to immunolog namówił Cię na szczepienia wiedząc że wcześniej nie byłaś w ciąży (w takiej sytuacji hamowanie 0% jest naturalne), a nie dał Ci nic na wysokie NK. A silne skurcze po transferze mogły być właśnie spowodowane odrzucaniem zarodka przez macicę (albo z powodu wady samego zarodka, albo wysokich NK). Radzę zamienić Sachę na Paśnika, a Kraków na Katowice (GC) lub Warszawę (Novum).
 
Cześć Dziewczyny!
Do tej pory nie byłam na żadnym forum ale postanowiłam szukać tutaj informacji i rad skoro u lekarza mam wrażenie nie wszystko jest tak jak powinno być.
Postanowiłam,że opiszę swój przypadek i sukcesywnie będę studiować Wasze wypowiedzi.
Jestem po dwóch procesach in vitro. Ostatni w lipcu-przez tydzień nie mogłam się ogarnąć ale już zaczęłam funkcjonować.
Nigdy nie byłam w ciąży (przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo)
Skąpy i krótki okres z 10 dniowym pms
Starania od 3 lat.
Nasiona męża w porządku.
Amh waha się między 1,2 i było nawet 1,99 ale w moim przypadku kompletnie nieadekwatne bo mam wg lekarza bardzo marne jajniki,zreszta ilosc jajek same mówia za siebie.
Przerobiłam kliniki w Krakowie- Artvimed, Parens i w sumie wróciłam do Przybycienia (Macierzyństwo)bo 3 lata temu na dzień dobry powiedział mi o in vitro-przerażona robiłam badania,drożność i 3 inseminacje ale bez skutecznie.
Allo MLr 0% -po 4 szczepieniach w tym roku u Sachy 40 %.
Kir Genotyp bx
NK 16,po podaniu II-2 39,4
MTHR Heterozygota
Wszystkie badania przeciwzakrzepowe prawidłowe.
Nie miałam laparoskopii bo bał się ze przy niskim amh nic nie zostanie z jajników.
W styczniu 2018 pierwszy długi protokół-były 3 jajeczka ,pobrano 3 ,zapłodniono 3,1 blastocysta w 5 dobie.
Zdecydowaliśmy się na badanie Pgs-zdrowe.
Transfer w maju 2018. było tylko nacięcie zarodka.
Beta w 10 dpt 0
Accofil pierwsza dawka domacicznie, pozostałe co kilka dni.

Drugie podejscie lipiec 2018 krótki protokół.
W poprzedzajacym cyklu scratching macicy-bardzo bolesny.
Było 6 jajek,1 ponoć z naciekiem -stwierdził ze to endometrioza, pobrano 5 ,do zapłodnienia nadawały się tylko 2 z czego znowu został jeden.
Tym razem zdecydował o transferze w tym samym cyklu.
nacięcie zarodka i embrio glue.
Accofil był podawany.
Podano w 4 dobie -zarodek uzyskał juz blastocyste.
w drugim i trzecim dniu miałam skurcze i bóle -kazał w 3 d po transferze zrobic bete.
Zrobiłam 2,58-moje szczęście trwało 3 dni,później zaczęłam juz miec pms.
W 9 dpt beta 0,14 .
On twierdzi ze to była ciąża,wszędzie piszą ze to przez ovitreele- dostałam 9 dni przed badaniem bety 2 ampułki.

Obecnie chodzę na akupunkturę i masaże stóp.
Biorę całą listę:
Eutyrox
Dostinex
Siofor na insulioporność od dwóch tygodni dopiero.
DHEA od dwóch tygodni 25
I całą listę suplementów.

Jestem w kropce.
Przede mną kolejna stymulacja a lekarz ogólnie nie ma pomysłu na mnie -powiedział ze mam kijowe jajka i żebym pomyślala nad adopcja komórki.
Czy któraś z Was też miała podobną sytuację?
Nie mam już pomysłu co mogę więcej zrobić ,jakieś badania?
@tina35 Witamy na pokładzie :) Z nami jest troszkę łatwiej to wszystko przejść :)
Z tego co piszesz to miałaś i krótki i długi protokół oraz badania immunologiczne zrobione.
Dziwi mnie trochę, że jednak przy takim AMH te komórki sa kiepskie ;/
Jest tu wiele dziewczyn które tez po kilku stymulacjach zgodziły się na KD i są szczęśliwie brzuchate lub tulą już swoje maluszki :):)
Tina teraz w takim razie jesteś w macierzyństwie? Tam była nasza @dżoasia wiec może Ci więcej podpowie odnośnie lekarza, albo uciekaj do naszego "Ciechocinka" - czyli gyncentrum Katowice, dzięki, któremu na świecie już jest duża ilość maluszków.
I tak jak dziewczyny Ci już zdażyły napisać zamień Sachę na Paśnika.. a wszystko się ułoży :)
 
Dziewczyny kiedyś już do Was zagladalam pytając o kliniki w Katowicach. Ostatecznie zdecydowalismy ze zostajemy jednak w Gyncentrum u doktora Mercika.
Krótko o nas. 3 pełne stymulacje. 6 transferów. Z 5 mamy cudowną córeczkę. Problem po stronie męża. 5 mln plemnikow i to tez badane jakieś 3 lata temu. Dzisiaj wizyta i zobaczymy co lekarz powie na temat 4 stymulacji.
Moje pytanie czy są tu jakieś weteranki [emoji2] [emoji2] jeśli tak to jak znioslyscie te stymulacje. Trochę się obawiam. Przy 3 wyprodukowalam 29 jajeczek i hiperka. Nie chciałabym tego ponownie...
 
Cześć Dziewczyny!
Do tej pory nie byłam na żadnym forum ale postanowiłam szukać tutaj informacji i rad skoro u lekarza mam wrażenie nie wszystko jest tak jak powinno być.
Postanowiłam,że opiszę swój przypadek i sukcesywnie będę studiować Wasze wypowiedzi.
Jestem po dwóch procesach in vitro. Ostatni w lipcu-przez tydzień nie mogłam się ogarnąć ale już zaczęłam funkcjonować.
Nigdy nie byłam w ciąży (przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo)
Skąpy i krótki okres z 10 dniowym pms
Starania od 3 lat.
Nasiona męża w porządku.
Amh waha się między 1,2 i było nawet 1,99 ale w moim przypadku kompletnie nieadekwatne bo mam wg lekarza bardzo marne jajniki,zreszta ilosc jajek same mówia za siebie.
Przerobiłam kliniki w Krakowie- Artvimed, Parens i w sumie wróciłam do Przybycienia (Macierzyństwo)bo 3 lata temu na dzień dobry powiedział mi o in vitro-przerażona robiłam badania,drożność i 3 inseminacje ale bez skutecznie.
Allo MLr 0% -po 4 szczepieniach w tym roku u Sachy 40 %.
Kir Genotyp bx
NK 16,po podaniu II-2 39,4
MTHR Heterozygota
Wszystkie badania przeciwzakrzepowe prawidłowe.
Nie miałam laparoskopii bo bał się ze przy niskim amh nic nie zostanie z jajników.
W styczniu 2018 pierwszy długi protokół-były 3 jajeczka ,pobrano 3 ,zapłodniono 3,1 blastocysta w 5 dobie.
Zdecydowaliśmy się na badanie Pgs-zdrowe.
Transfer w maju 2018. było tylko nacięcie zarodka.
Beta w 10 dpt 0
Accofil pierwsza dawka domacicznie, pozostałe co kilka dni.

Drugie podejscie lipiec 2018 krótki protokół.
W poprzedzajacym cyklu scratching macicy-bardzo bolesny.
Było 6 jajek,1 ponoć z naciekiem -stwierdził ze to endometrioza, pobrano 5 ,do zapłodnienia nadawały się tylko 2 z czego znowu został jeden.
Tym razem zdecydował o transferze w tym samym cyklu.
nacięcie zarodka i embrio glue.
Accofil był podawany.
Podano w 4 dobie -zarodek uzyskał juz blastocyste.
w drugim i trzecim dniu miałam skurcze i bóle -kazał w 3 d po transferze zrobic bete.
Zrobiłam 2,58-moje szczęście trwało 3 dni,później zaczęłam juz miec pms.
W 9 dpt beta 0,14 .
On twierdzi ze to była ciąża,wszędzie piszą ze to przez ovitreele- dostałam 9 dni przed badaniem bety 2 ampułki.

Obecnie chodzę na akupunkturę i masaże stóp.
Biorę całą listę:
Eutyrox
Dostinex
Siofor na insulioporność od dwóch tygodni dopiero.
DHEA od dwóch tygodni 25
I całą listę suplementów.

Jestem w kropce.
Przede mną kolejna stymulacja a lekarz ogólnie nie ma pomysłu na mnie -powiedział ze mam kijowe jajka i żebym pomyślala nad adopcja komórki.
Czy któraś z Was też miała podobną sytuację?
Nie mam już pomysłu co mogę więcej zrobić ,jakieś badania?
To witaj w klubie. Mamy podobną sytuację, z tym, że ja miałam 3 stymulacje. Z pierwszej udało się uzyskać 1 blastocystę, która została przebadana - transfer nieudany. Druga stymulacja tym razem na krótkim protokole - sytuacja identyczna (różnica tylko taka, że transfer na encortonie 20 mg dziennie). Trzecia stymulacja - 10 pęcherzyków i żadnego zarodka. Teraz liczę już tylko na Paśnika. Najgorsze jest to, w sumie to nic nam nie dolega. Badania wychodzą średnio, ani tragicznie ani super dobrze. Spróbuj może jeszcze bardziej pogrzebać w immuno. Dla nas restrykcyjna dieta i pudło suplementów spowodowały efekt w postaci tragicznej ostatniej stymulacji. A jeszcze zapytam jak u Ciebie z hormonami i tarczycą?
 
@tamiza czemu ten czas tak zapierd.la... :p
Jak samopoczucie? Przytylas cos w koncu? Dalej syniu czy jednak znowu cos sie zmienilo? :D

@Oczekiwanie2017 niunia czemu nic nie piszesz? Co u Was? Syniu w koncu postanowil opuscic najcudowniejszy domek? :)

@zylwia co u was? Wyszlyscie ze szpitala juz? Jak Lenka? :)

Kochana, dziekuje za pamiec :).
Nie pisalam, bo troche sie dzialo...
Jestem Mamą od soboty. Nie obyło sie bez małych komplikacji, ale obydwoje z Synkiem mamy sie dobrze i jestesmy juz w domu. Miał 58cm i wazyl 3700. Nie bede oryginalna jak napisze, ze jest najpiekniejszy na swiecie, zakochalismy sie w Nim bez pamieci, itp. :)

Kazdej z Was sie uda (kciuki zacisniete) i wtedy naprawde czlowiek zapomina o wszystkim co przeszedl :)
 
Ja mialam taka sytuacje z jajkami. Dwie stymulacja w macierzyństwie i kijowe zarodki, jedna stymulacja w provicie i kijowe zarodki. Przeszlam do gyncentrum, tak lekarz proponowal ak lub az, chciałam jednal spróbować i sie oplacalo bo byly piękne zarodki. A w tych dwoch wczesniejszych klinikach wina obarczali wlasnie moje złe komorki. To po pierwsze. Po drugie proponuje Ci abys z kompletem badan pojechala do doc Pasnika. Ja tez pierwsze szczepienia mialam u Sachy i naopowiadal mi glupot. Mialam za wysokie komorki NK a ten zabronil mi brac wlewu z intralipidu a byl pn konieczny. Uwazam ze gdybym od razu udala sie do Łodzi to nie musislabym przecjodzic 5 stymulacji
Misis kochana a możesz napisać na czym polegała zmiana stymulacji, że nagle taki sukces z zarodkami? Ja chcę 4 stymulację zrobić we wrześniu, ale Paśnika mam dopiero na koniec września i biję się z myślami co zrobić.
 
Kochana, dziekuje za pamiec :).
Nie pisalam, bo troche sie dzialo...
Jestem Mamą od soboty. Nie obyło sie bez małych komplikacji, ale obydwoje z Synkiem mamy sie dobrze i jestesmy juz w domu. Miał 58cm i wazyl 3700. Nie bede oryginalna jak napisze, ze jest najpiekniejszy na swiecie, zakochalismy sie w Nim bez pamieci, itp. :)

Kazdej z Was sie uda (kciuki zacisniete) i wtedy naprawde czlowiek zapomina o wszystkim co przeszedl :)
Gratuluję "wielkiego - małego" szczęścia
emoji173.png
emoji173.png

Najważniejsze ze macie się dobrze :)
Teraz ciocie czekają na fotki :)
 
reklama
Do góry