reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
@chlopkers przytulak duży dla Ciebie! Też sądzę,że za wcześnie było na jakiekolwiek stwierdzenia, a lekarka mogłaby mieć więcej taktu. Oby szybko minęły Ci dni do kolejnej wizyty i kciuki za same cudowne wieści. Od dziś bedziecie w moich modlitwach. Pamiętaj,że nie jesteś sama:)
@Sol powodzenia Kochana, myśl pozytywnie:)
@motylek24 popieram dziewczyny,że diagnostyka jest bardzo ważna.Ja dzięki @gosia321 dowiedziałam się co powinnam zbadać, do jakich lekarzy się udać. Jestem po dwóch pełnych nieudanych procedurach, po drodze poronienie, ciąża biochemiczna. W mojej ocenie po takich przejściach, fakt czy dodatkowe badania robimy na nfz czy prywatnie nie jest priorytetowym rozważaniem. Jesteśmy w stanie zrobić każde badanie, wydać ostatnie pieniądze byleby poznać przyczyny naszej niepłodności lub trudności z utrzymaniem ciąży.Myślę, że każda z nas ma inną historię, stąd też tak różne podejścia do badań. Ja mogę tylko odnieść się do siebie i zawsze jak mam możliwość to sugeruję dziewczynom szerszą diagnostykę.
 
1. Koszt dla dwojga 750 zł i totalnie nic nie daje bo nie naprawię genów
2. Mam dziecko więc kiedyś już się udało
3. Mam niedrożne jajowody co ma piernik do wiatraka.
nie naprawisz, ale wiesz że wtedy można badać zarodki, to że masz dziecko nie oznacza, że nie masz mutacji, dziecko dziedziczy 50% Twoich genów może mieć szczęście, że odziedziczy te 50 % zdrowych mogłaś mieć wcześniej szczęście, niedrożna jajowody nie oznaczają, że nie masz innych problemów ja mam kilka niestety, taki niefart!
 
@Sol udanego transferu!!! ✊✊✊
@martuska09 pieknego ♥️ u maluszka!
U dziewczyn na podgladach - wspaniałych widoków

@chlopkers - stres szkodzi maluszkowi wiec nie nakrecaj sie. U mnie w rodzinie byl przypadek, ze dziewczyna trafila podczas badan na lekarke w zlym humorze i potem dwa dni przeplakala bo myslala ze cos nie tak z synkiem a jak poszla na ponowne badania to okazalo sie wszystko ok. Nie wszyscy lekarze zwracaja uwage na to co i jak mowia, a my po przejsciach jestesmy bardziej wrazliwe. Mocne przytulasy!
 
No właśnie kolejne procedury i z tym się zgodzę. Na pewno nie ma potrzeby rzucania się na wszystko w pierwszej próbie. Przy kolejnych jak najbardziej bym działała. Chociaż musimy zdawać sobie sprawę że w tych naszych poczynaniach sporo jest loterii, albo wylosujemy szczęśliwy los albo nie. Najlepsze zarodki ponoć maja 50 procent szans na ciąże aż tyle i tylko tyle. Naprawdę wszystkim życzę pięknych bobasów.

Przy problemach z nasieniem wskazane jest zrobienie kariotypów przed pierwszym podejściem, ponieważ często jest to związane z nieprawidłowościami w genie CFTR. Po pierwsze dzięki badaniom można ocenić ryzyko bardzo ciężkiej choroby u dziecka jaką jest mukowiscydoza, po drugie można ocenić szanse na poprawę tego nasienia.
Ty miałaś postawioną jasną diagnozę Twojej niepłodności + miałaś szczęście że to był jedyny problem, niestety u większości par nie jest to takie oczywiste. Dlatego dobrze jest rozpocząć szerszą diagnostykę jak najwcześniej.
 
Cześć Dziewczyny, sporo się dzisiaj dzieje w kalendarzu. :)
@Sol kciuki za szczęśliwy transfer, żeby zaowocował piękną ciążą. ✊✊✊❤️
@Agniecha1508 powodzenia na wizycie, mam nadzieję, że jajka rosną dorodne. ❤️
@martuska09 pięknych i wzruszających widoków. ❤️ pochwal się później zdjęciem maluszka. :)
@motylek24 mocne kciuki za wysoką betę. ✊✊✊
@aga06 dawno Cię tu nie widziałam. Może już tulisz maluszka albo już wkrótce będziesz. Jeśli tu zaglądniesz, to pochwal się swoim szczęściem. Powodzenia. :)

Miłego dnia. :*
 
Zapomnialas ze my doprowadzamy do pionu zle paskudne mysli :)
No wlasnie, takiego oparcia jak tutaj, nie znajde nigdzie [emoji173][emoji173] za co jestem Wam ogromnie wdzieczna [emoji173][emoji173]
Jeszcze tesciowa mi dowala caly czas, bo ona jest mocno przeciwna badaniom prenatalnym (nie ma o nich pojecia i twierdzi ze to moje wymysly), widze ze panicznie boi sie zeby cos nie wyszlo nie tak, bo ma wieksze parcie na wnuka niz my na dziecko..
Caly czas traktuje mnie jak inkubator, kazdym slowem, gestem daje do zrozumienia ze nie licze sie ja, tylko moja macica, okropne to jest. Jak tak dalej pojdzie to zaczniemy ograniczac, a z czasem unikac wizyt u tesciow
 
reklama
W ogole, mialam Wam nic nie pisac, ale w koncu po to jest to forum zeby sie wygadac. W pon bylismy na usg w miejscu, w ktorym planujemy prenatalne. Serduszko bije 166bpm, maluch 4.3cm, troszke wiekszy niz wiek ciazy, wg Pani Dr w poniedzialek juz trwal 11tc. Podczas badania zapytalam czy z dzieckiem poza tym wszystko ok, bo widzialam ze zatrzymywala sie czesto i dosc dokladnie sprawdzala anatomie dziecka. Bardzo wymijajaco odpowiedziala, ze to nie czas na analizy (a przeciez widzialam ze sie na czyms skupiala), ze jednak woli zeby dziecko do badania mialo powyzej 5cm i wtedy bedzie mogla cos powiedziec, tzn na prenatalnych, ktore mamy w przyszlym tyg. A poki co moze mi powiedziec ze plod zyje... kurcze laski zalamalam sie, jestem pewna, ze ona cos widziala, mam nawet swoje podejrzenia.. przeryczalam noc z pon na wtorek [emoji20] ostatnio podobny poziom stresu towarzyszyl mi gdy na poczatku roku lekarz poinformowal nas o pustym jaju... musze sie czyms zajac bo calkiem zwariuje do tych prenatalnych
spokojnie słoneczko! mój dr prowadzący też robi prenatalne i jeszcze przed sobie tam pomierzał coś ale nic nie powiedział - a potem wyszło wszystko ok.... dzidzia jest za mała na prenatalne musi mieć 4,5 cm więc nic Ci nie może nawet powiedzieć, no chyba, że kostkę nosową widać to jedyne co można wcześniej powiedzieć...
 
Do góry