reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziekowac bede jak uslysze serduszko:) ja do tych ziol dawalam herbate zurawinowa i tak to pilam bo bez tego mi to srednio smakowało a ta saszetke normalnie. Najgorsze sa te zolte tabletki ktore zawierają wit D bo zawsze mi sie po nich wstretnie ryba odbijalo

Nie dziękuj ;-) Na razie łykam i jest ok ;-)
 
Ja też mam wrażenie że jestem za bardzo przewrażliwiona ale wiem jaki jest mój M widziałam co się z nim działo w trakcie procedury Ado i po decyzji ośrodka wtedy mogłam na niego liczyć widziałam po nim że w niego to mega uderzyła odmowa ośrodka Ado i podejrzewam że jak wtedy był optymistycznie nastawiony jak jak tak teraz jest meegga ostrożny ja mam odrobinę nadzieję w sobie chociaż wmawiam sobie że będzie co będzie. Moja mama mówi że na 100% się uda a Tato mój ostrożny martwi się każdym moim telefonem każdym czekaniem na wynik

Dziewczyny oni się po prostu boją ;-) Dajcie im czas... Moj mąż w pierwszej ciąży miał depresję, pożniej po wszystkim przyznał się że bał się że nie poradzi sobie.
 
My akurat z dawcy[emoji16] wiec prosciej niz z dawczynia[emoji6]

@annemarie co u Ciebie kochana? Jak sie trzymasz? Jakie dzialania teraz?
Aaaa sorry pochrzanilam:oops: z kazdym dniem lepiej ,po odsysaniu juz w sumie nawet nie plamie.Pani dok z Pragi dzwonila,zjechala mnie jak psa;)ze nie potrzebnie mam wyrzuty sumienia ,bo to nie moja wina.Zarodek musial miec gen wade i dlatego przestal sie rozwijac i basta. Dla niej jest wazne ze sie zaimplantowal,bylam w ciazy ,czyli bede znowu .A przy in vitro juz niestety tak jest ze 10-20 % transferow ,konczy sie poronieniem wlasnie z powodu genetyki. Patrze w przyszlosc :)Czekam na okres ,potem nastepny i wracam do Pragi po balwanki tym razem na naturalnym cyklu.
 
Aaaa sorry pochrzanilam:oops: z kazdym dniem lepiej ,po odsysaniu juz w sumie nawet nie plamie.Pani dok z Pragi dzwonila,zjechala mnie jak psa;)ze nie potrzebnie mam wyrzuty sumienia ,bo to nie moja wina.Zarodek musial miec gen wade i dlatego przestal sie rozwijac i basta. Dla niej jest wazne ze sie zaimplantowal,bylam w ciazy ,czyli bede znowu .A przy in vitro juz niestety tak jest ze 10-20 % transferow ,konczy sie poronieniem wlasnie z powodu genetyki. Patrze w przyszlosc :)Czekam na okres ,potem nastepny i wracam do Pragi po balwanki tym razem na naturalnym cyklu.
Pani doktor miala racje! Teraz juz organizm zajarzyl o co chodzi wiec nie ma innego wyjscia tylko musi sie udac! Kibicuje Ci mocno!
 
Udało mi się umówić dzisiaj na wizytę, ale mam ogólnie mega stresa czy wszystko jest na swoim miejscu przez ten mój lipny jajowód, a na dodatek nie brałam witamin od dłuższego czasu bo myślałam że naturalne to nie mam szans
 
Tym razem mi się nie udało
Mam do was pytanie jaki mialyscie koszt całkowity leczenia nie licząc dopłaty z miasta
U mnie, nie licząc biopsji męża, to ok. 13 tysięcy złotych. Teraz kolejny transfer, to kwota się zwiększy ale nie wiem o ile. Pewnie ok. 3 tysięcy będzie to kosztowało. Szczerze powiedziawszy nie liczę dokładnie, bo nie chcę się stresować dodatkowo. :p
 
Ostatnia edycja:
reklama
U mnie nie licząc biopsji to ok. 13 tysięcy złotych. Teraz kolejny transfer, to kwota się zwiększy ale nie wiem o ile. Pewnie ok. 3 tysięcy będzie to kosztowało. Szczerze powiedziawszy nie liczę dokładnie, bo nie chcę się stresować dodatkowo. :p
Ja za wszystkie zabiegi przed rok ok 80 tyś zł A wciąż nie jestem w ciąży
 
Do góry