reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
To byl ostatni, 3 trzydniowy. Do jutra go obserwuja... dzieki dziewczyny.
A mialam.tylko 3 przez moja glupote... balam sie,ze sie uda zbyt szybko i mialam.mala.stymulacje aby bylo tylko trzy jajka...
No wiec ja na wlasne życzenie... ehhh. Jasne,ze walczymy. Mam nadzieje ze w październiku bede juz mogla.
Tylko m przestal brac suplementy bo kiepsko sie czul,i nie dawaly one odpowiedniej poprawy :/ takze nie wiem czy nie bedzie jeszcze gorzej... ;-(

Ja mojego też nie faszeruję już tymi witaminami. Nie wiem jaki wynik był ostatnio, bo do iui nie oceniali morfologii. Wiem tylko że ruch szybki się poprawił i spadła koncentracja ( różnica w dniach abstynencji 1 dzień, ale wątpię, że miało to aż taki wpływ...)
No ja mam właśnie taki dylemat, że jeśli zdecyduję się podejść do ivf to z jednej strony chciałabym naprodukować jak najwięcej jajek, żeby zwiększyć szanse, a z drugiej nie wiem co by było gdyby były np.3 zarodki...2 mogłabym przygarnąć, a 3? Może za rok mogłabym wrócić...ale 4 dzieci? trochę dużo...Oczywiście dzieci może nie być z tego żadnych...ale rozważania i dylematy są...
 
Ja mojego też nie faszeruję już tymi witaminami. Nie wiem jaki wynik był ostatnio, bo do iui nie oceniali morfologii. Wiem tylko że ruch szybki się poprawił i spadła koncentracja ( różnica w dniach abstynencji 1 dzień, ale wątpię, że miało to aż taki wpływ...)
No ja mam właśnie taki dylemat, że jeśli zdecyduję się podejść do ivf to z jednej strony chciałabym naprodukować jak najwięcej jajek, żeby zwiększyć szanse, a z drugiej nie wiem co by było gdyby były np.3 zarodki...2 mogłabym przygarnąć, a 3? Może za rok mogłabym wrócić...ale 4 dzieci? trochę dużo...Oczywiście dzieci może nie być z tego żadnych...ale rozważania i dylematy są...
jak ja się przy transferze dowiedziałam że oprócz tego co mi włożyli do brzucha zostaje jeszcze 5 to byłam przerażona jakim cudem ja po nie wszystkie wróce i je urodze... problem rozwiązał się sam i teraz się modlę, żeby choć jednego móc trzymać w rękach...
 
jak ja się przy transferze dowiedziałam że oprócz tego co mi włożyli do brzucha zostaje jeszcze 5 to byłam przerażona jakim cudem ja po nie wszystkie wróce i je urodze... problem rozwiązał się sam i teraz się modlę, żeby choć jednego móc trzymać w rękach...
Bedziesz kochana zobaczysz. Koźwa o 11 miał byc wynik.i co? Oni se nie zdaja sprawy ze tu wszystkie ciotki sie o kropks martwia??
 
Bedziesz kochana zobaczysz. Koźwa o 11 miał byc wynik.i co? Oni se nie zdaja sprawy ze tu wszystkie ciotki sie o kropks martwia??
już się przyzwyczaiłam do ich "pośpiechu"... obstawiam że jednak po 13 zadzwonią jak szlachta skończy wizyty... bo z reguły wtedy dopiero przegląda wyniki badań... dlaczego miałby się przejąć jakąś babą, która mu wczoraj obsrała krwią cały gabinet...
 
jak ja się przy transferze dowiedziałam że oprócz tego co mi włożyli do brzucha zostaje jeszcze 5 to byłam przerażona jakim cudem ja po nie wszystkie wróce i je urodze... problem rozwiązał się sam i teraz się modlę, żeby choć jednego móc trzymać w rękach...
Wiem @dżoasia, wiem, że to może się skończyć różnie, ale człowiek tak ma, że rozważa różne warianty...

Przed pierwszą iui urosły mi 3 pęcherzyki po drożnej stronie i jeden po niedrożnej...Gin mówił, że jak ten 3 urośnie jeszcze to odwołamy iui...mówię, że panie Doktorze, oby choć jeden się zapłodnił,no ale ostatecznie urosły dwa...
W ogóle przed zaczęciem stymulacji uprzedzał, że może być ciąża mnoga, czy jestem na taką gotowa, jakie to ryzyko jest...
 
już się przyzwyczaiłam do ich "pośpiechu"... obstawiam że jednak po 13 zadzwonią jak szlachta skończy wizyty... bo z reguły wtedy dopiero przegląda wyniki badań... dlaczego miałby się przejąć jakąś babą, która mu wczoraj obsrała krwią cały gabinet...
To moze sprobuj zadzwonic do poloznych
 
reklama
Do góry