reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny a ja jutro punkcja a siedzę i ryczę. Z bezsilności żalu strachu...za dużo emocji. Tak bardzo pragnę być chociaż albo aż po transferze

wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń, gdy bardzo czegoś chcesz...wszystko może zdarzyć się
Słońce ja też tak miałam. Usłyszałam nawet od lekarza, że moje poronienie po transferze to efekt stresu.
Nawet kolejny transfer został odłożony bo pomijając 2 krwotoki z nosa to w 16 dniu cyklu dostałam okres. Wyladowalam na badaniach, wyniki książkowe. Mam nawet opiekę psychologa po 2 IVF , który powiedział że to wszystko jest wynikiem stresu.
Bo IVF to walka nie tylko o ciążę ale na wszystkich innych płaszczyznach. Ja pracuje a oprócz tego mam własny ( duzy) biznes. Wszędzie presja [emoji21] a stres i depresja jest największym wrogiem IVF.
Dlatego teraz wiem , że dziecko bardzo chcę mieć ale NIE MUSZĘ. Mam cudownego ( glupkowatego [emoji13] ) męża , dwa psy i domek w lesie. Jak się uda będzie super jak nie... no cóż takie życie.
Walczę i będę walczyć , dopóki mi zdrowie i finanse na to pozwolą. Nie stanowi to jednak dla mnie celu mojego życia. O mały włos rozpadło się przez to moje małżeństwo.
Z każdym delikatnym skurczem z panika biegalam do toalety sprawdzić czy nie krwawie, fixowalam 500 x dziennie. Zadreczalam się myślami a to nic dobrego nie wnioslo. Z pomocą Boga będziemy mieć maleństwo, a może on chce byśmy adoptowali... wrzuciłam na luz.. Co ma być to będzie [emoji16]

38 lat, AMH <0.5 , I IVF pazdziernik, brak zarodkow. II IVF 2 zar podane , transfer 25.01-wczesne poronienie, 2 blastki czekaja
 
reklama
wszystkie was pozdrawiam poswiatecznie...przytulam te korym sie nie udalo:(.ja od swiat czyli od piatku chora jestem...bol gardla,kosci bola,tempke mialam tylko w piatek.dodatkowo zapalenie spojowek i opryszczka...poprostu tragedia.lecze sie czym moge...syrop z cebuli,homeopatia,witamina c.wcale nie jest lepiej,,,od dzis straszny kaszel mnie meczy.chyba jutro sie wybiore do lekarza...
 
Słońce ja też tak miałam. Usłyszałam nawet od lekarza, że moje poronienie po transferze to efekt stresu.
Nawet kolejny transfer został odłożony bo pomijając 2 krwotoki z nosa to w 16 dniu cyklu dostałam okres. Wyladowalam na badaniach, wyniki książkowe. Mam nawet opiekę psychologa po 2 IVF , który powiedział że to wszystko jest wynikiem stresu.
Bo IVF to walka nie tylko o ciążę ale na wszystkich innych płaszczyznach. Ja pracuje a oprócz tego mam własny ( duzy) biznes. Wszędzie presja [emoji21] a stres i depresja jest największym wrogiem IVF.
Dlatego teraz wiem , że dziecko bardzo chcę mieć ale NIE MUSZĘ. Mam cudownego ( glupkowatego [emoji13] ) męża , dwa psy i domek w lesie. Jak się uda będzie super jak nie... no cóż takie życie.
Walczę i będę walczyć , dopóki mi zdrowie i finanse na to pozwolą. Nie stanowi to jednak dla mnie celu mojego życia. O mały włos rozpadło się przez to moje małżeństwo.
Z każdym delikatnym skurczem z panika biegalam do toalety sprawdzić czy nie krwawie, fixowalam 500 x dziennie. Zadreczalam się myślami a to nic dobrego nie wnioslo. Z pomocą Boga będziemy mieć maleństwo, a może on chce byśmy adoptowali... wrzuciłam na luz.. Co ma być to będzie [emoji16]

38 lat, AMH <0.5 , I IVF pazdziernik, brak zarodkow. II IVF 2 zar podane , transfer 25.01-wczesne poronienie, 2 blastki czekaja
Mądre słowa. Do wszystkiego trzeba dojrzeć. Tylko czemu to takie trudne i tak boli [emoji17]

Napisane na HUAWEI VNS-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
No i jest wynik. Coś pechowy dziś dzień. Niestety i mi się nie udało[emoji22]. Moja ostatnia nadzieja w mrożaczku jednym jedynym[emoji173]. Przytulam się do Was dziewczyny mocno i walka trwa dalej...

Napisane na HUAWEI VNS-L21 w aplikacji Forum BabyBoom

[emoji22] najwazniejsze, ze sie nie poddajesz


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
U kogo leczycie się w Gamecie Rzgów?
Co sądzicie o dr. Michale Radwanie?
Dość drogi, ale czy warto?

Ja sie leczylam u dr M. Radwana i pierwszy transfer udany, chociaz wolalabym zeby moze wiecej wyjasnial, bo ja jako laik nie wiedzialam nawet o co pytac. Ale oceniam go dobrze, z perspektywy czasu wydaje mi sie, ze nie namawial na zbedne badania, nie dawal zludnej nadziei, mowil jak jest i czego mozna sie spodziewac, a czego nie, wiec wiekszych zaskoczen nie bylo. Bardzo delikatny lekarz i w rozmowie i w przeprowadzaniu badan. Ogolnie na plus i mysle, ze warto bylo doplacic te 20 zl do wizyty, ale biorac po uwage caly koszt ivf to naprawde nie wychodzi duzo wiecej niz u "tanszych" lekarzy w gamecie.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry