Ja myślę, ze do tych dzieciatych tematów po pewnym czasie sie przywykła. Tez tak kiedyś miałam. Ale odkąd wszyscy moi bliscy znajomi wiedza ze sie staramy i ze ńie jest z tym hop siup, to nikt mi ze sprawami pieluchowania nie wyskakuje. Co więcej, jak nie mam ciśnienia, ze musze sie z tym "kryć" bo zwyczajnie wszyscy wiedza to i takiej spinki nie mam i sama często tematy dziecięce zaczynam jesli akurat mam ochotę. A jak nie mam, albo jak widać, ze mam dołka bo sie nie udało to nikt mi z dziećmi nie wyskakuje. chyba,ze sama temat zacznę. Tak jest najłatwiej i najzdrowiej chyba. Nie wstydzić się.