Hooope86 u nas też szukali powodu. A czasem potrzeba zwyczajnie czasu
Kariotypy finalnie wyszły ok, zmienili mi protokół na krótki i zupełnie inne leki i było gorzej niż za pierwszym razem
mniej komórek, mniej zapłodnionych i 2 godziny przez umówionym transferem wszystko mi odwołali, bo żaden zarodek nie dotrwał
Przyznaję, że to mnie dobiło i odpuściliśmy.. Nie miałam siły, żeby udźwignąć kolejne niepowodzenie. Zdecydowaliśmy się na adopcję, przeszliśmy całą procedurę i jak czekaliśmy w sumie już tylko na dzieciątko, to zadzwonili do mnie z kliniki, że kończy się program ministerialny, ostatnia szansa i może jednak spróbujemy - no i spróbowaliśmy
bez zastawiania się co będzie i co? I dzisiaj kończę 23tc i czekamy na bliźniaki
Nie trać nadziei, będzie dobrze, wytrwałości :*