reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Czesc jestem tu nowa. Obserwuję forum już od dawna i chciała bym się przyłączyć. Oto moja historia. Staramy się o dzidzia już od 10 lat ale bez skutku. U nas przyczyną jest po stronie M. Ma bardzo słabe nasienie. W kwietniu postanowiliśmy udać się do kliniki i na drugiej wizycie dowiedzieliśmy się że jedyną szansą jest invitro. Naturalnie nie mam szans. Dobiło mnie to ale nie poddalam sie i porobilismy wszystkie badania i przystąpiłem do transferu 3.09.16 . Na dzień dzisiejszy czekam na betę we wtorek. Było to nasze pierwsze podejście. Miałam 10 komórek ale z tego zostało 8 bo jedno było puste a druga jakaś felerna. Wszystkie komórki pozostałe zostały zapłodnione. W trzeciej dobie zostało tylko 6 z czego trzy dobrze trzy słabo się rozwijały. Do transferu zostały tylko 2 z czego 1 blastka ale mała była 1.2.2 i jedna morula. Nie zostało żadnych mrozaczkow. Obie zostały podane . Pani doktor słabo rokuje ale ja mam ogromną nadzieję że któraś komoreczka się zdecyduje z nami zostać. Na dzień dzisiejszy czuje się dobrze. Czasem coś zaboli chwilowo ale przechodzi. Ta cisza mnie denerwuje.

Witaj na forum i trzymam kciuki za te ll kreseczki.
 
reklama
Hej a pamiętasz na jakiej ulicy te mieszkanie? Ja w sumie potrzebuję na jedną dobę do Białegostoku mam 120 km. więc nawet hotel mógł by być. Jest na Waszyngtona mały hotel cena za pokój 200 zł .
On ma dużo mieszkań na różnych ulicach, my tylko raz trafiliśmy na to samo mieszkanie. Najlepiej zadzwonić i on zawsze podaje na jakiej ulicy ma wolne. Jak wejdziesz na Booking to Tam są czasem wystawione mieszkania. Jego nazwa to Home.
 
Ja mam zadyszkę jak przejdę sie po mieszkaniu, zanim odprowadzę dziecko do szkoły, a mam pod górkę , to juz odezwać sie nie moge tylko sapie... Masakra naprawdę, wchodzę tylko w dwie pary spodni i tak jest mniej wiecej od transferu czyli jiz 24 dni.



Ja w 13dpt miałam 76, ale tez nikt nie daje mi szans.
Kiedy dostałaś okres, po jakim czasie od transferu?
Po jakim czasie spała beta do zera, a jaka miałaś maksymalna wartość ?
I po ilu cyklach mogłaś podejść do kolejnego crio?
Z całego serca zycze Ci powodzenia przy kolejnym transferze [emoji110][emoji110]


Dziekuje dziewczyny za rady, bede jeszcze wiecej pila i moze zacznę pic te odzywki białkowe, akurat mam w domu męża, tylko ja tego przełknąć nie moge za bardzo , a teraz to w ogole na słodkie nie moge patrzeć, ale sporobuje.

Plakac mi sie chce.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Wiem co czujesz,jak czytam o tobie to moja historia do mnie wraca Ja dostałam plamien gdzieś 2 tyg od transferu mimo brania lekow a beta urosła do 130 chyba a też rosła słabo i dziwnie i nie odpowiadała wartościom w stosunku do tygodni ciąży bo była za niską ,przyrosty byly mniejsze niż u ciebie bo było kolejno gdzieś około 18,28,30.6, 76 i 128 co 48godz i w weekend zaczęły się plamienia a w poniedziałek jak zrobiłam betę to już spadała więc lekarz w sumie potem kazał odstawić leki i w ciągu 3 dni przyszła @ a po tyg beta była poniżej 5 i lekarz mówił że przed kolejnym transferem trzeba odczekać cykl żeby organizm się oczyścić ale to były wakacje i mieliśmy jechać na urlop za 1,5 miesiąca i doczekałem z własnej woli do teraz a sytuacja miała miejsce w czerwcu. Teraz w ciągu 3 dni mam mieć @ i w 3dc zaczynam leki i transfer gdzieś w 16 dniu cyklu. I boję się powtórki. Nie odbierz tego źle ale ja źle to znioslam i bałam się ciąży pozamacicznej bo to zagrożenie zdrowia i możliwy pobyt w szpitalu i jak po odstawieniu leków beta spadła to poniekąd cieszyłam się że w ten sposób się to skończyło a nie ciąża pozamaciczna lub np wadami ciąży.Lekarz mówił że widocznie zarodek był uszkodzony lub zle się zaimplantowal i może lepiej ze organizm sam zareagował niż później z przebiegiem ciąży lub z malenstwem miałoby być coś nie tak.Teraz też się boję ale tak bardzo chce drugie maleństwo i myślę o podaniu 2 zarodków bo mamy 3 zamrożone ale mam 3,5 letnia córkę z naturalnych starań i boję się czy dam sobie radę gdybyśmy mieli teraz bliźniaki. Są większe szanse przy dwóch zarodkach ale też większe ryzyko powikłań i problemów w ciazy i nie wiem co zrobić
 
Wiem co czujesz,jak czytam o tobie to moja historia do mnie wraca Ja dostałam plamien gdzieś 2 tyg od transferu mimo brania lekow a beta urosła do 130 chyba a też rosła słabo i dziwnie i nie odpowiadała wartościom w stosunku do tygodni ciąży bo była za niską ,przyrosty byly mniejsze niż u ciebie bo było kolejno gdzieś około 18,28,30.6, 76 i 128 co 48godz i w weekend zaczęły się plamienia a w poniedziałek jak zrobiłam betę to już spadała więc lekarz w sumie potem kazał odstawić leki i w ciągu 3 dni przyszła @ a po tyg beta była poniżej 5 i lekarz mówił że przed kolejnym transferem trzeba odczekać cykl żeby organizm się oczyścić ale to były wakacje i mieliśmy jechać na urlop za 1,5 miesiąca i doczekałem z własnej woli do teraz a sytuacja miała miejsce w czerwcu. Teraz w ciągu 3 dni mam mieć @ i w 3dc zaczynam leki i transfer gdzieś w 16 dniu cyklu. I boję się powtórki. Nie odbierz tego źle ale ja źle to znioslam i bałam się ciąży pozamacicznej bo to zagrożenie zdrowia i możliwy pobyt w szpitalu i jak po odstawieniu leków beta spadła to poniekąd cieszyłam się że w ten sposób się to skończyło a nie ciąża pozamaciczna lub np wadami ciąży.Lekarz mówił że widocznie zarodek był uszkodzony lub zle się zaimplantowal i może lepiej ze organizm sam zareagował niż później z przebiegiem ciąży lub z malenstwem miałoby być coś nie tak.Teraz też się boję ale tak bardzo chce drugie maleństwo i myślę o podaniu 2 zarodków bo mamy 3 zamrożone ale mam 3,5 letnia córkę z naturalnych starań i boję się czy dam sobie radę gdybyśmy mieli teraz bliźniaki. Są większe szanse przy dwóch zarodkach ale też większe ryzyko powikłań i problemów w ciazy i nie wiem co zrobić

Bierz 1
 
Czesc jestem tu nowa. Obserwuję forum już od dawna i chciała bym się przyłączyć. Oto moja historia. Staramy się o dzidzia już od 10 lat ale bez skutku. U nas przyczyną jest po stronie M. Ma bardzo słabe nasienie. W kwietniu postanowiliśmy udać się do kliniki i na drugiej wizycie dowiedzieliśmy się że jedyną szansą jest invitro. Naturalnie nie mam szans. Dobiło mnie to ale nie poddalam sie i porobilismy wszystkie badania i przystąpiłem do transferu 3.09.16 . Na dzień dzisiejszy czekam na betę we wtorek. Było to nasze pierwsze podejście. Miałam 10 komórek ale z tego zostało 8 bo jedno było puste a druga jakaś felerna. Wszystkie komórki pozostałe zostały zapłodnione. W trzeciej dobie zostało tylko 6 z czego trzy dobrze trzy słabo się rozwijały. Do transferu zostały tylko 2 z czego 1 blastka ale mała była 1.2.2 i jedna morula. Nie zostało żadnych mrozaczkow. Obie zostały podane . Pani doktor słabo rokuje ale ja mam ogromną nadzieję że któraś komoreczka się zdecyduje z nami zostać. Na dzień dzisiejszy czuje się dobrze. Czasem coś zaboli chwilowo ale przechodzi. Ta cisza mnie denerwuje.
Witaj trzymam kciuki za bete na wysokosci uwierz w kropki i badz dobrej mysli :)
 
reklama
Cześć dziewczynki.
Obserwuje wasze forum od jakiegoś miesiąca. Chyba się już nawet uzaleznilam..... Stwierdziłam,że dziś pora na moją historie. Staramy się z mężem o dziecko od 5 lat. Jestem po dwóch inseminacjach. Ogólnie wszystko jest wporzadku -moim zdaniem mój M ma tragczna morfologia nasienia,ale nasza Pani Doktor twierdzi, że wcale nie jest tak źle i ze zna pary którym i z takim nasienie się udało..... 27.08 miałam transfer-tylko jeden zarodek "ocalalal" i właśnie on został podany. 08.09 zrobiłam betę -wynik 75. Szał ale nie pozwalam sobie się cieszyć.... wszyscy mi mówią -dziewczyno -jesteś w ciąży !!!!niestety mam świadomość tego, że jeszcze się może wiele wydarzyć....Jutro powtarzam betę. Pewnie znowu nie usne-tak jak to było poprzednio. ... Ehhhh. Aha leczę się w Provicie w Katowicach
 
Do góry