reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ja lecze sie w Artemidzie u prof Wolczynskiego - wlasciwie bylam tam na wizycie kierujacej na in vitro.
Leczylam sie wczesniej dwa lata (od 3 lat probujemy) i okazalo sie ze mam Hashimoto i jeden jajowod niedrozny wiec moja pani dr wyslala mnie do prof po pomoc.
Obecnie wertuje internet i probuje sie cos wiecej dowiedziec. Strasznie to wszystko stresujace.
Stymulacje zaczynam 15 wrz i te zastrzyki tez mnie przerazaja ale czego sie nie robi by miec dzidzie:)
Mi wszystkie zastrzyki robił mąż ja jak byłam w szpitalu na instruktażu jak mam zrobić zastrzyk z pena to się poplakalam i Pani sama musiała złapać mają rękę i wbić bo ja oczy zamykając raczej bym nie trafiła [emoji23][emoji23] nienawidze zastrzyków od młodych lat [emoji85][emoji13]

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mi wszystkie zastrzyki robił mąż ja jak byłam w szpitalu na instruktażu jak mam zrobić zastrzyk z pena to się poplakalam i Pani sama musiała złapać mają rękę i wbić bo ja oczy zamykając raczej bym nie trafiła [emoji23][emoji23] nienawidze zastrzyków od młodych lat [emoji85][emoji13]

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
hehe
mi to zawsze pobierają krew na leżąco, a na widok igły robi mi się niedobrze:)
przy stymulacji się przemogłam i zastrzyki robiłam sobie sama, dobrze, że nie są dożylne:)
 
tak sie zastanawiam ile to moze trwac od 11dc do transferu.
Musze dojechac 500km do kliniki i zaplanowac urlop dlatego podpytuje.


w 11 dniu od pierwszego zastrzyku punkcja i później albo za 3 dni albo za 5 dni transfer.
pod koniec musiałam być codziennie , żeby monitorować pęcherzyki.
dlatego też wynajmowałam tam mieszkanie.
też dojeżdźałam 500km i droga jest tam koszmarna, ciągłe place budowy.
jak masz możliwość to lepiej tam zostań.
 
Mi wszystkie zastrzyki robił mąż ja jak byłam w szpitalu na instruktażu jak mam zrobić zastrzyk z pena to się poplakalam i Pani sama musiała złapać mają rękę i wbić bo ja oczy zamykając raczej bym nie trafiła
emoji23.png
emoji23.png
nienawidze zastrzyków od młodych lat
emoji85.png
emoji13.png
no ja wlasnie tez nienawidze igiel. jak krew mi pobieraja to musze patrzec w inna strone. Mam nadzieje ze maz mi pomoze:D
 
reklama
Do góry