To prawda mam to samo, a jeszcze nawet nie miałam pierwszego invitro ale wiem, że nie mogę zajść w ciążę normalnie właśnie teraz moja przyjaciółka urodziła i zaprasza nas w piątek nie chce iść tam strasznie, a w piątek przed pracą jadę jeszcze do kliniki. Jak zaszła w ciążę to płakałam jak głupia. Bo była przed miesiączka i mówi, a zrobię sobie test bo ostatnio jakoś z mężem się nie zabezpieczyli i co wyszło 2 piękne kreski. Dlaczego tak jest, ze inni zachodzą w ciążę jak im się podoba, a ja muszę się tak męczyć. Koleżanka z pracy też na macierzyńskim i wraca w grudniu, aż mnie coś trafia, że wróci do pracy i będę gadać o tych swoich dzieciach! Jeszcze kiedyś mi poświedziala w pracy jak była w ciąży bo chciała się zamienić zmiana ja powiedziałam, że nie bo mam swoją rodzinę i mam coś innego w planie, a że jej za bardzo nie lubię to może i specjalnie się nie zamieniłam, a ona do mnie co ty wiesz o rodzinie jak nawet dzieci nie masz. Zatkało mnie yyyy sorki musiałam wylać swoje żale. Dzisiaj też miałam gości i mówią oooooo proszę tyle jedzenia itp chyba jakaś nowina się szykuje kurde każdy wiedział o co im chodzi! To odp jak pójdziemy już na swoje to pomyślimy, gorzej jak już będziemy na swoim i nie będzie dziecka i będę cały czas pytanie. Już słuchać tego nie mogę!