malutkikaczorek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 796
Hej!
Ja też do tego podchodzę pierwszy raz. Gdy usłyszałam, że in vitro, to nasza jedyna szansa na dziecko (głęboki czynnik męski), to świat mi się zawalił. Od tego czasu przeszłam długą drogę- m.in. dzięki dziewczymom. Teraz jestem nastawiona pozytywnie. Koszmarnie boję się zastrzyków, dziś miałam 9, właśnie czekam w klinice na wizytę i wyniki hormonów. Wierzę, że to wszystko ma sens. Dziewczyny pomagają, doskonale rozumieją,co czujesz, bo przechodzą dokładnie przez to samo. Dobrze,że tu trafiłaś - będzie Ci łatwiej :-)
Ja to jakiś tak boje sie tej hiperstymukacji i po każdym zastrzyku mam obawy czy dobrze go zrobiłam :/ zaczyna mnie bolec podbrzusze/ w piątek i jutro dwie kolejne wizyty kontrolne i decyzja kiedy punkcja - mam nadzieje ze jakoś to przetrwam i wszystko sie uda