Gratuluję zakropkowanym !!!
Słuchajcie ja po punkcji zwolnienia nie biorę, bo nie chce. W pracy nikomu nie mówię, bo skończyło by się to bardzo źle. Kręcę ile mogę.
Jeśli o pieczątkę kliniki chodzi. Ja mojemu lekarzowi wprost powiedziałam, że chce ominąć pieczątkę kliniki, bo wszyscy będą wiedzieć o co chodzi. Zrozumiał i bez żadnego ale powiedział, że to nie problem.
Nie wiem czy wystawi prywatnie czy że szpitala czy jak. Nie interesuje mnie to tez zabardzo. Interesuje mnie to, że kolejny raz nie zrobił mi problemu i zrozumiał. Ba nawet się tłumaczyć nie musiałam.
A ogólnie jedli o moje rozmyślania nad zwolnieniem chodzi to boje się co będzie jak się nie uda I będę musiała do pracy wrócić. Raz, że będę musiała się tłumaczyc ze zwolnienia -średnio u mnie tolerowane - i krzywe spojrzenia. Pominę fakt, że to kolejne zwolnienie ginekologiczne moje.
Słuchajcie ja po punkcji zwolnienia nie biorę, bo nie chce. W pracy nikomu nie mówię, bo skończyło by się to bardzo źle. Kręcę ile mogę.
Jeśli o pieczątkę kliniki chodzi. Ja mojemu lekarzowi wprost powiedziałam, że chce ominąć pieczątkę kliniki, bo wszyscy będą wiedzieć o co chodzi. Zrozumiał i bez żadnego ale powiedział, że to nie problem.
Nie wiem czy wystawi prywatnie czy że szpitala czy jak. Nie interesuje mnie to tez zabardzo. Interesuje mnie to, że kolejny raz nie zrobił mi problemu i zrozumiał. Ba nawet się tłumaczyć nie musiałam.
A ogólnie jedli o moje rozmyślania nad zwolnieniem chodzi to boje się co będzie jak się nie uda I będę musiała do pracy wrócić. Raz, że będę musiała się tłumaczyc ze zwolnienia -średnio u mnie tolerowane - i krzywe spojrzenia. Pominę fakt, że to kolejne zwolnienie ginekologiczne moje.