reklama
Bety72
Fanka BB :)
Uffff. Ewcia ale teraz przywaliłaś. Gratulacje!!!Dziewczyny przepraszam ale pol godz opoznilo sie bija dwa serduszka jedno slabiej sie rozwija za dwa tyg kolejne usg
Napisze z domu musze dojsc do siebie
Dziekuje za kciuki jestescie KOCHANE
Krwawienia lekarz nie umial wytlumaczyc
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
dziewczyny mam wyniki z soboty (6 dzień stymulacji)
estradiol 611
progesteron 0,590
w sumie przyznam szczerze, że nic mi to nie mówi, może coś podpowiecie
Alles gjut
progesteron sobie spokojnie rosnie,do transferu musi osiagnac 1,5-1,7 ,estradiol nie wskazuje na ogromne ilosci pecherzykow,albo potrzebuja jeszcze czasu do odpowiednich wielkosci,widzial cos dok na usg? umnie zaczyna cos widziec zawsze okolo 10 dni stymulacji...
Martka ,take it easy i don't panic.
Ja jestem od wczoraj w stanie przedzawalowym ,a dzisiaj takie njusy chyba zaczne uwielbiac poniedzialki.
Alles gjut
progesteron sobie spokojnie rosnie,do transferu musi osiagnac 1,5-1,7 ,estradiol nie wskazuje na ogromne ilosci pecherzykow,albo potrzebuja jeszcze czasu do odpowiednich wielkosci,widzial cos dok na usg? umnie zaczyna cos widziec zawsze okolo 10 dni stymulacji...
Martka ,take it easy i don't panic.
Ja jestem od wczoraj w stanie przedzawalowym ,a dzisiaj takie njusy chyba zaczne uwielbiac poniedzialki.
lekarka widziała już 12 pęcherzyków, średnia wielkość 10mm, jutro kolejne podglądanie czuję już jajniki więc myślę, że rosną
reklama
Martka, no to ładnie Super
kachna, CUDO!!!
___
Dziewczyny przepraszam, że psuję ten nasz forumowy humor (jak zwykle ktoś musi mieć gorszy dzień kiedy inne mają super tym razem to jestem ja), ale nie daję sobie rady...
Rano urodziła moja przyjaciółka/szwagierka.. teściówka lata po pracy cieszy się, że jest babcią.. ja już wysiadam, ryczę, wracam do biurka i tak wokół. Pokłóciłam się z m. przez telefon powiedziałam, że jeśli się nie uda to tego nie wytrzymam.. .. nadal to nie jestem ja.. . Jak sobie pomyślę, że będę musiała tam jeździć co chwilę do tego dziecka, albo ono do mnie.. zwariuję.. naprawdę... jeszcze cozdiennie w pracy słuchać jakie postępy dziecko zrobiło i jeszcze wizyty w pracy będą pewnie też.. przepraszam, że smędzę, ale napiszcie mi kilka dobrych słów, bo zwariuję sama tutaj... mam tylko was..
kachna, CUDO!!!
___
Dziewczyny przepraszam, że psuję ten nasz forumowy humor (jak zwykle ktoś musi mieć gorszy dzień kiedy inne mają super tym razem to jestem ja), ale nie daję sobie rady...
Rano urodziła moja przyjaciółka/szwagierka.. teściówka lata po pracy cieszy się, że jest babcią.. ja już wysiadam, ryczę, wracam do biurka i tak wokół. Pokłóciłam się z m. przez telefon powiedziałam, że jeśli się nie uda to tego nie wytrzymam.. .. nadal to nie jestem ja.. . Jak sobie pomyślę, że będę musiała tam jeździć co chwilę do tego dziecka, albo ono do mnie.. zwariuję.. naprawdę... jeszcze cozdiennie w pracy słuchać jakie postępy dziecko zrobiło i jeszcze wizyty w pracy będą pewnie też.. przepraszam, że smędzę, ale napiszcie mi kilka dobrych słów, bo zwariuję sama tutaj... mam tylko was..
Podziel się: