reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny, nie uwierzycie...


siedzę i drukuję z internetowego konta w Diagnostyce swoje wyniki przed jutrzejszą wziytą, ukłądam je chronologicznie...
I beta, II beta, III beta i ta IV, która rozwiała moje nadzieje...
pamiętam jak dziś wizytę u ginekologa o 12.00 i jego słowa, że nie ma pęcherzyka. na potwierdzenie kazał zrobić betę, którą sprawdziłam po 2 godzinach i odczytałam wynik <1,2. poinformowałąm o tym lekarza. tydzień pózniej miałąm wizytę, na której nic już na usg nie było. taka historia, ale...
drukuję teraz tę betę, a tam wynik 355!!!!!! nie było tego wyniku! pamietam, jak otworzyłam wynik - był ponizej 1,2 i patrzac na ekran zadzowniłąm do lekarza. powiedział "to szybko spadło, dobrze"...
i tak teraz patrzę na ten wydruk - ja odczytałąm wynik około 14.00, a tu jest "godzina wydania: 16.26".. to co się k.... przez dwie godziny sam zminił?
wiem, że nic już nie mozna było zrobić, ciążę straciłam.

ale jak ja mam teraz wierzyć w betę i w laboratoryjne wskaźniki?!!
 
Dziewczyny, nie uwierzycie...


siedzę i drukuję z internetowego konta w Diagnostyce swoje wyniki przed jutrzejszą wziytą, ukłądam je chronologicznie...
I beta, II beta, III beta i ta IV, która rozwiała moje nadzieje...
pamiętam jak dziś wizytę u ginekologa o 12.00 i jego słowa, że nie ma pęcherzyka. na potwierdzenie kazał zrobić betę, którą sprawdziłam po 2 godzinach i odczytałam wynik <1,2. poinformowałąm o tym lekarza. tydzień pózniej miałąm wizytę, na której nic już na usg nie było. taka historia, ale...
drukuję teraz tę betę, a tam wynik 355!!!!!! nie było tego wyniku! pamietam, jak otworzyłam wynik - był ponizej 1,2 i patrzac na ekran zadzowniłąm do lekarza. powiedział "to szybko spadło, dobrze"...
i tak teraz patrzę na ten wydruk - ja odczytałąm wynik około 14.00, a tu jest "godzina wydania: 16.26".. to co się k.... przez dwie godziny sam zminił?
wiem, że nic już nie mozna było zrobić, ciążę straciłam.

ale jak ja mam teraz wierzyć w betę i w laboratoryjne wskaźniki?!!
Ja bym chyba robila w innym labo,albo zadz.i zapytala,chociaz...to pewno tez nic nie pomoze.jak ostarnio jechalam do gentyka to dali mi protokoly z punkcji i badania spermy,wtedy tez oczy robilam...czlowiek sie czuje czasami jak skonczony idiota,robiony ze wszystkich stron w bambuko.Podstawa,nie za duzo wiedziec i cicho siedziec i placic oczywiscie.
 
@yplocka1 Hibiscus uważany jest za zioło poronne. Dlatego nie zaleca się go podczas ciąży. Podczas starań prawdopodobnie jedna herbatka czy dwie nie zaszkodzą, ale ja na wszelki wypadek hibiskus odstawiłam. Przy pierwszym in vitro, kiedy jeszcze nie miałam pojęcia, że mam opłakaną rezerwę jajnikową, jadłam saszetki z miodem i hibiskusem. Miałam potem straszne wyrzuty sumienia, kiedy doczytałam, że to zioło poronne, byłam zielona w temacie, więc podejrzewałam, że jajeczka nie dojrzały właśnie z powodu hibiskusa. Ale to akurat nie była przyczyna. Suma summarum: hibiskus w ciąży – NIE, przy staraniach – LEPIEJ NIE.
 
Dziewczyny, pytanie może i glupie, ale.. Jak sądzicie? Ja tej bety od tamtego czasu juz nie badalam (do wczoraj bylam pezekonana, ze wyniosla 1,2, nie wiem skąd to 355..). Minęło już 2, 5 mca, w tym czasie dostałam 3 razy regularna @... czy jest jakaś minimalna szansa, ze w tym momencie ta beta wynosi ponad 1,2?!
Powiedzcie, że niepotrzebnie panikuje i wymyslam ze stresu przed dzisiejsza wizyta...
 
Dziewczyny, pytanie może i glupie, ale.. Jak sądzicie? Ja tej bety od tamtego czasu juz nie badalam (do wczoraj bylam pezekonana, ze wyniosla 1,2, nie wiem skąd to 355..). Minęło już 2, 5 mca, w tym czasie dostałam 3 razy regularna @... czy jest jakaś minimalna szansa, ze w tym momencie ta beta wynosi ponad 1,2?!
Powiedzcie, że niepotrzebnie panikuje i wymyslam ze stresu przed dzisiejsza wizyta...
Nie ma zadnej szansy,beta musi byc 0000000 inczej bys nie dostala@@.Wracaj z dobrymi wiadomosciami,trzymam kciuki.
 
anika11 - kurcze, ale historia. Ja na betach się nie znam, ale skoro miałaś już @ to chyba znaczy, że zeszło wszystko na zero.
Nie zmartwiaj się już, teraz myśl pozytywnie o obecnym podejściu :)

Yplocka - ja nie wiem, ale słyszałam, że melisy nie można pić w ciąży, bo może wywołać poronienie. Oczywiście nie jedna szklanka, tylko większe ilości.

A u mnie @ wciąż brak. Serio, chyba sobie łyknę nieco Luteiny, to może ta zolza się zjawi. Jak myślicie? Czy lepiej czekać, aż sama się pojawi? Dziś mój 34dc.
 
reklama
anika11 - kurcze, ale historia. Ja na betach się nie znam, ale skoro miałaś już @ to chyba znaczy, że zeszło wszystko na zero.
Nie zmartwiaj się już, teraz myśl pozytywnie o obecnym podejściu :)

Yplocka - ja nie wiem, ale słyszałam, że melisy nie można pić w ciąży, bo może wywołać poronienie. Oczywiście nie jedna szklanka, tylko większe ilości.

A u mnie @ wciąż brak. Serio, chyba sobie łyknę nieco Luteiny, to może ta zolza się zjawi. Jak myślicie? Czy lepiej czekać, aż sama się pojawi? Dziś mój 34dc.
A luteina nie działa na odwrot ?:D
 
Do góry