reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Witam dziewczyny i chłopaku,jestem tu całkiem nowa,czytam i czytam i bardzo mi to pomaga,w tych ciężkich chwilach starań, przygotowuje się do transferu,to juz drugie podejście w programie,wszystkim dziewczynom,które maja trochę problem z poczuciem mowie nie poddawać się,a tym którym się udało z całego serca cieszę się i gratuluje,
 
Lookator no świetny ten film Jeszcze dalej niż północ. A jak lubisz komedie francuskie to polecam Przychodzi facet do lekarza . świetna. A niedawno oglądaliśmy Dom bardzo nawiedzony tez się uśmiałam. Parodia paranolmal activity :-)
 
Lolitka200 ty również 1bb ?:) ale super stawia mnie to do pionu i pozytywnych myśli:) ale ciągle strach...hess tak dostałam relanium 2x1 :)
 
Kurcze Calineczka - tak myślę o Tobie i cieszę się, że mogłam brać udział w tym Twoim szczęśliwym podejściu - oczywiście tfu tfu nie zapeszać ;-) Oby się wszystko dobrze skończyło! Pewnie uśmiech nie schodzi Ci z twarzy - choć pewnie i mega niepokój czujesz i pewnie tak już będzie do końca... ale to już jest wpisane w ten stan, bo pamiętam, że ja z moim synem w ciąży też ciągle niepokój odczuwałam (choć miałam sporo problemów ciążowych - może dlatego...). No nic, miało byc optymistycznie, bo jak o Tobie myślę to od razu się tak ciepło robi, Twój przykład daje nam nadzieję :-D

Fusun, daj znać jak tam beta, bo wszystkie umieramy z ciekawości i już palce bolą od zaciskania kciuków ;-) Gorąco Ci kibicuję, bo należy Ci się ten cud teraz!

lin36, witamy na forum :-) to jest dużo wsparcia i ciepła i wiedzy :-) o czym na pewno się przekonasz. Najlepsze miejsce na rozwianie smutków.


Mi dziś standardowo niedobrze, przestaje na to zwracać powoli uwagę. Właśnie na drugie śniadanie zrobiłam sobie smoothi - jarmuż, banan, maliny i woda mineralna - omniom mniom :cool2::biggrin2: polecam.
A teraz pytanie - przede mną stymulacja - więc generalnie mało jeszcze hormonów dostarczylam do swojego organizmu, ale to wyciszanie jakoś mnie przybija. Czy tez tak miałyście - o 20:00 już mi się oczy zamykają, najchętniej spałabym po 12h, moje libido gdzieś się zapodziało i szukać mi się go nawet nie chce :confused2:, a mój małż już strasznie cierpi, ja zresztą też. Stałam się jęcząca - co mi się nie zdarza :no: i juz nawet siebie przestaję lubić... boję się, że mojemu M cierpliwości niedługo nie starczy - a to się ma dopiero zacząć! :szok: będę masakrą :baffled: coś tak czuję :dry:
Czy miałyście podobnie, czy to ja tylko tak, a może do po prostu koniec zimy, a ja na siłę zwalam na hormony... pamiętam, że jak regularnie brałam antki to libido też mi drastycznie spadło... ale teraz to jakaś masakra :confused: no i ciągle, a to jelita, a to brzuch boli, a to głowa, a to spać, a to zimno... jezu, koszmar mówię Wam...
 
Ostatnia edycja:
Szkrabku, słoneczko Ty moje, dzięki za pełne empatii słowa:happy2:
Czuję narazie takie pomieszanie z poplątaniem, każą się cieszyć, ale tak też umiarkowanie, bo wiadomo, że różnie może być. Ale też ten początkowy okres zarodkowy jest najważniejszy, to muszę jakoś dbać o siebie. Nie wiem, od czego zacząć, powoli czytam te różne rzeczy dotyczące ciąży w internecie, narazie nie wiem, na co zwracać uwagę. Narazie nie mogę odnaleźć sobie miejsca;-)I to z radości, i z niepewności o jutro i w ogóle czy lekarze dobrze się mną zajmą.
Lekarz z kliniki, prowadzący moją stymulację, powiedział, że niespodziewał się, że tak szybko to pójdzie, ale też widział, moją rezygnację i chyba niewiare w powodzenie tego podejścia, i może to też pomogło w tym, że kropek się wgryzł. Może tu też chodzi o tą blokadę psychiczną, że za bardzo chcemy, albo za duże mam nadzieje w powodzenie transferu?Ja byłam pewna praktycznie od 3 dnia po transferze, że się nie udało, a tu taki szok:-)
 
Yupiii!!! Fusun, super wieści - to z Calineczką ciężarówki już pełną gębą - razem będziecie przechodzić kolejne fazy - ale super! :-D Bardzo się cieszę!
 
reklama
Do góry