Byliśmy dzisiaj u immunologa. Żona go nie trawi, ja uważam że jest ok, i to bynajmniej nie dlatego, że od doopy strony badał mi prostatę. Przynajmniej wiem, że jest ok. :-)
Ż będzie może kiedyś w przyszłości mieć problemy z niedoczynnością tarczycy w kierunku Hashimoto - ale to wiedziała już wcześniej.
No i ma bakterie chlamydia i mycoplasma pneumoniae. Nie ma tych gorszych przenoszonych drogą płciową chlamydia trachomatis.
Dostaliśmy oboje zestaw antybiotyków na 2 miesiące.
I tu się znowu kłania brak diagnostyki w klinikach. Co do komórek NK, to faktycznie wzrost ich ilości jest reakcją organizmu na obecność komórek zakażonych bakteriami chlamydia.
'Zbijanie' NK jest rzecz oczywista tylko i wyłącznie działaniem doraźnym i objawowym i bez sensu, jeśli nie wyleczy się przyczyny. W momencie kiedy nie będzie zakażonych komórek, nie będzie komórek NK, które mają je niszczyć. Ze swojej strony osobom, u których stwierdzono podwyższony poziom NK, mogę polecać konsultacje u immunologa.
Poza tym stwierdzono przeciwciała przeciw antygenom jajnikowym - ale wyczytałem, że to może być też skutek kilku podejść do IVF, więc chyba trzeba to zaakceptować.
Więc teraz Ż musi kurację antybiotykową zrobić, ja przy okazji też - bo stwierdził, że i tak się zarażamy wzajemnie. Z tego powodu u mnie nawet nie robił takich badań, ale ja sobie z ciekawości je zrobię.
25.2. mamy wizytę w GC i bedę znowu się próbował dowiedzieć dlaczego tak, a nie inaczej....
Immunolog w Katowicach jest moim zdaniem OK. Jak się go pyta, to tłumaczy o co chodzi, dla mnie jest to ważne, bo ja lubię rozumieć z czym mam do czynienia.
Wyleczenie tych infekcji bakteryjnych pozwala na unikniecie przyjmowania sterydu (encorton), co siłą rzeczy jest bez sensu, bo sterydem wymusza się zmniejszenie czynności układu immunologicznego, co z kolei daje lepsze warunki do rozwoju infekcji bakteryjnych, nawet jeśli są to pozostałości po wcześniejszych infekcjach (przeciwciała rodzaju IgG).
Naprawdę dziękuję Jo.M za wskazówkę jak skonsultować się u tego immunologa !!!!
Katowice - Family SANA Moim zdaniem zdecydowanie warto!
Pozdrawiam, trzymam kciuki za Fusun i calineczkę i Darię !!.
Wracając do dyskusji w zakresie podglądania pęcherzyków - też byłbym spokojniejszy w razie lepszej weryfikacji przed punkcją. Tak jak już pisałem, za pierwszym razem u mojej żony punkcja była 1-2 dni za wcześnie.