reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Witajcie kochane długi czas mnie nie było ale non stop was podczytuje takze nadrabiam straty;-)szyszka i fusun trzymam mocno kciuki za dzisiejsze wizyty...w ogóle za was wszystkie trzymam, za wasze powodzenia i obyście nigdy nie traciły nadziei. Szyszka jak sie czujesz nadal pobolewa cie brzuszek bo mnie czesto ja za tydzien podgladanko:-)a powiedzcie mi czy po tej wizycie bede musiala jeszcze wrocic do Invimedu czy juz moge do swojego lekarza.i jeszcze jedno pytanko jesli wszystko dobrze sie potoczy to co z moimi mrożaczkami? tzn ja jestem z MZ i czy ciagle beda je trzymac bezpłatnie bo refundacja tylko do roku 2016 a potem co?ciekawa jestem a wizyta dopiero za tydz.takze moze wy wiecie kochane? całuski
 
reklama
Fusun - A to dzisiaj jedziesz na beteke , sorry coś pomieszałam. No to przesyłam Ci kopniaka na szczęście :-). Też jestem przekonana , że będzie ładna betka. :tak: Mówię Ci.:tak:

milla - Dzięki za informację , piękne miałaś te blastusie. Pozdrawiam

Zula - Nie ja mam zamrożone zarodki w 3 dobie i są 8A i 8B . Do Cz. też mam telefon ale dzięki.
Zula a co znaczy , że Ci wszystko odpuściło , źle się czujesz czy po prostu stres?
 
Zula - przepraszam myślałam , że o moje zarodeczki pytałaś a Ty o swoich pisałaś. Na serio zakręcona dziś jestem.:rofl2:
 
martaczi - po punkcji podano mi zarodek, który najlepiej rokował. I nic nie wyszło. Za to z tych zamrożonych to już były efekty. Jestem dowodem na to, że mrożenie zarodków im nie przeszkadza, wręcz przeciwnie :tak: Wiem, że to loteria, ale mnie się akurat tak przytrafiło, że przy każdym rozmrożeniu coś wychodziło z tego.
Dzieciaczki w brzuchu mają się, mam nadzieję, dobrze. W piątek mam usg, na którym wreszcie może poznam ich płeć, no i dowiem się, czy wszystko z nimi w porządku. Bo na wcześniejszym lekarz miał wątpliwości co do jednego, ale nie zlecał dalszych badań, bo stwierdził, że ryzyko wad genetycznych jest minimalne na jego oko (i tylko o jego oko chodziło, bo wiekowo to zagrożenie jest, mam teraz 37 lat, a komórki miałam pobierane jak miałam 35 lat, więc też już w wieku większego ryzyka).
Bliźniaki to zawsze było moje marzenie, w Invimedzie jest w korytarzu galeria dzieci i ja zawsze większą uwagę zwracałam na fotki, gdzie były dwa maluchy :-) Jak wszystko dobrze pójdzie to bedę najszczęśliwszą mamą pod słońcem.

A tak przy okazji to powiem Wam, że kiedy się staraliśmy tyle lat to ja wcale jakiegoś wielkiego instynktu macierzyńskiego nie miałam, wręcz przeciwnie nie mogę powiedzieć, żebym uwielbiała dzieci... Pewnie głównie to był taki mechanizm obronny dla mojej psychiki ale również dlatego, że nie miałam większego kontaktu z małymi dziećmi (moja starsza siostra nie ma dzieci - u niej ivf nie pomogło, nasienie męża było za słabe, a kiedy ona podchodziła - kilkanaście lat temu - nie robili chyba jeszcze tej metody z wszczepieniem plemnika do komórki jajowej), od dalszej rodziny mieszkam za daleko i nigdy nie odwiedzałam ich jakoś namiętnie... Dlatego staram się jak najmniej pisać w Waszym wątku o swoim dziecku i tych w brzuchu, bo pamiętam jak sama nie lubiłam o tym słuchać. Denerwowało mnie, ale może dlatego, że mam taki trudny charakter;-)
 
zula szyszka podała wynik bety na ciężarówkach.
melduję beta 44 276 - dobrze?

Fuson trzymam kciuki :-) i coś mnie w kościach łamie, że będzie wysoki wynik :tak:

martaczi nigdy nie patrzyłam na klasy zarodków, nawet ich nie znałam. Lekarz za każdym razem wybierał najlepsze zarodki i nic nie wychodziło, a jak się udało to na krótko. Teraz już wszystkie odmrozili i trzymali do 5 doby i taki niepozorny zarodek zamienił się w blastusia, który poradził sobie w tak niekorzystnych warunkach w macicy mamy :-D. Także nie sugeruj się klasami :tak:

Miłego dnia
 
Jo.M a Ty teraz te 2 zarodki do blastocysty chcesz dohodować? ładne zarodki masz kurde dziwię się, że nic nie wychodzi:wściekła/y: kiedy masz wizytę?
Fusun teraz patrzę, że ja miałam 3, 7 i 10 dzień weryfikację dlatego coś mi się pomieszało! a Ty za badania krwi płacisz? zastanawiam się czy wziąć tą weryfikacje teraz chyba już wiem o co chodzi i sama z Wasza pomocą zwiększę sobie dawki co myślicie? to wszystko takie drogie jest 3 tel i 180 zł wkurza mnie to że ah dokupic nie można ale weryfikację to już tak :wściekła/y:
 
LISTOPAD:

5: genna - wizyta w poradni genetycznej (Łódź)
5: szyszka 87 - serduszkowe USG
5: Fusun - mega wysoka beta

6: genna - kolejna wizyta u immunologa
6: Lilia♥ - kolejne USG
6: martaczi - USG
6: Minni27 - punkcja wielu pęcherzyków
6: kasik36 - punkcja wielu pęcherzyków
8: lilka-1986 - wysoka beta
8: Lindi77 - udany criotransfer

12: 24magda09 - USG po wysokiej becie
15: dorotav - ogromna beta

GRUDZIEŃ:

Zuzia2011 - podejście do crio - jestem mamą :)
Jogo - udany transfer

(data nieznana dokładna) Kinga_1 - udany transfer


martaczi - dziekuję, dziś czuje się lepiej. Czekam cierpliwie na jutrzejszy dzień i przyjmę na klatę to co lekarz u mnie zobaczy. Wizytę mam na 18.20. A jeżeli chodzi o zarodki to wydaje mi się, że to nie jest tak, aż istotne. Ja miałam podane 2 zarodki 8A i się nie udało.
 
Sylwia mam nadzieje, że masz rację ;-) i może z takich słabeuszków będzie zdrowa dzidzia albo nawet dwie:-D
Milla nie wiem jak inne Dziewczyny, ale ja tam lubię słuchać takich opowieści tym bardziej, że takie historie dają nadzieję, której często brakuje!
 
Płace cholera i to sporo. 180 zł za 3 telefony i 97 zł x 3 za badania. Mam nadzieję, że okaże się że było warto, bo jak nie to Invicta kupuje mi buty i torebkę
 
reklama
martaczi - No ładne zarodki ale sama widzisz nic z tego nie wynika. Ja to jestem tak beznadziejny przypadek , że szkoda gadać. Zawsze ale to zawsze wszystko mam super do transferów , badania , hormony , endo , zarodeczki + biore dodatkowe pierdoły typu embrioglue , ah , scratching i nic nie działa. Zwariować można:crazy:
Jeżeli chodzi o wizytę to czekam na @ , zapisałam się na piątek ale @ nie przyłazi tzn. nie rozkręca się więc nie będzie sensu jechać tak wcześnie. Myślę , że we wtorek pojadę i ustalimy co i jak. Nie wiem czy jakoś inaczej mnie przygotują ze względu , że mają być blastusie podane? Zapytam. Modlę się tylko żeby te blastusie były:happy:
 
Do góry