reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
ona święte słowa
clip_image001.gif

staraczka nie zamartwiaj się sikańcami dobrze wiesz że nie miał prawa wyjść przy 2 dniowych zarodkach w 7 dpt!!!



2-3 dniowe:

1dpt ( 1 dzien po transferze) .. Embrion sie dzieli
2dpt .. Embrion staje sie blastocysta
3dpt .. Blastocysta wychodzi z otoczki
4dpt.. Blastocysta zaczyna wczepiac sie w sciany endometrium
5dpt.. Proces implantacji sie rozpoczyna, blastocysta zaczyna "zakopywac" sie w endometrium
6dpt. Proces implantacji jest kontynuowny gdyż zarodek wnika głębiej w endometrium
7dpt.. Zarodek jest juz zaimplantowany
8dpt...Zaczyna byc produkowane HCG

11dpt...HCG jest na tyle duże, ze można spokojnie
zrobić test z krwi BHCG
 
Leila :'-(((((((((((((((((((((

Lilia możesz mnie wypisać z kalendarza, inseminacji nie będzie, bo pęcherzyki bez stymulki urosły do 12-14 mm i się zatrzymały ( mam 21dc). No trudno, nie nastawiałam się.

Mam jednak do Was pytanie - Sylwia pomożesz?- p. dr. mówi, że mogę już podchodzić do trzeciej stymulacji (pierwsza w czerwcu, druga w sierpniu). Ja też się czuję zdrowa, bardzo dobrze znoszę stymulki. Śpieszę się bo moje amh 0,5.
Nie wiem, czy od razu podchodzić, czy jeszcze poczekać. Celem przecież nie jest sama stymulacja.... chodzi o zdrowe komórki i żeby była ich odpowiednia ilość. Moje komórki zawsze są zdrowe, ale jest ich 3. Wiem, że oocyt dojrzewa trzy miesiące, pytałam p. dr. czy to nie za szybko, powiedział, że nie.
Ja jednak biorę (ok. 1,5 miesiąca) suplementację na ilość i jakość miałam ją brać trzy-cztery miesiące. Nie chcę zaszkodzić moim komórkom (o siebie się nie martwię), ale też boję się zwlekać z powodu rezerwy.
Poza tym jest sezon grypowy, jak mnie coś złapie, to antybiotyki też obniżyły by jakość. Może podchodzić, póki jestem zdrowa...
Co byście doradziły?
 
martaczi - nie ma wskazowek ile razy mozna przejsc przez procedure. kazde podejscie to wieksze ryzyko. wiadomo ze kobiety przechodzace przez ivf sa conajmniej 2 razy bardziej narazone na raka jajnikow i piersi. nie podano jednak po ilu razach. ald na logike im wiecej tym zagrozenie jeszcze bardziej rosnie. boje sie tego.... nie boje sie wydania kasy ani kosztu emocjonalnego. jestem mocna i mam to w nosie. ale raka sie boje jak nic i o swoje zdrowie sie martwie wiec nie wiem na dzis cos bede robic.... musze pomyslec troche. mielismy juz osttani raz podchodzic

JoM - magnez jest na skurcze wiec jesli planujesz podejsc do crio za jakies 2 miechy to nie ma sensu go lykac caly czas. takie jest moje zdanie. na tydzien przed transferem wystarczy. to samo z q10 i wit D

octavi - ja bym radzila ci poczekac. min 3 miechy... niech organizm odpocznie od burzy hormonow... jak sobie tak mysle ze moze u mnie to mialo wlasnie wplyw. nie poczekalam do konca zeby mi organizm sie uregulowal po karmieniu piersia (odstawilam w maju) i nie mialam pelnej rownowagi hormonalnej. moze to sie przyczynilo do poronienia. co nagle to po diable. mi tez czas ucieka ale nic zbyt szybko. jesli bym sie zdecydowala jeszcze raz podejsc to bym czekala teraz do lutego minimum
 
Ostatnia edycja:
martaczi - tak to moja 7 próba już. Niestety po wyniki do labo muszę iść osobiście a nienawidzę tego uczucia przed odbiorem , zawsze o mało co mi serce z piersi nie wyskoczy. Mam niedaleko fajne labo gdzie wyniki można online sprawdzić ale dopiero za jakiś tydz. będą mieli specjalne karty do tego odczytu wyniku , także jeszcze muszę się wlec sama po wyniki.

zula - Dziękuję Ci za informację . Jak będziesz po wizycie z tą profesor to daj znać , może coś ciekawego wymyśli.

ona - czyli znowu powoli wracasz do gry:-)

staraczka -testem się nie przejmuj , nawet nie wiem czy beta by Ci wyszła przy 2-dniowych zarodkach.

lolitka - jak coś to odpuszczę 1 cykl i podejdę w listopadzie. Dzięki

oktavi - też bym raczej poczekała , bo najważniejsze są dobre komórki. A 1-2 miesiące w tą w czy w tamtą to już na serio nic nie zmieni.
 
Ostatnia edycja:
Leia trzymaj się kochana!

Jo.M. ściskam kciuki żeby wynik był wysoki

Kinga ja mam clo, dwa opakowania. odezwij sie na prv, chętnie odstąpię

lolitka - przykro mi.. :(

ona - i tak ma byc! w koncu musi sie karta odwrocic.

Karusia - gratuluje i trzymam kciuki za wysoka bete

ja wczoraj dostałam telefon:) z 15 komórek 11 było dojrzałych. Zapłodniły się wszystkie 6, które mogli zapłodnić! także czuję się mamą szósteczki :D w środę transfer. Jestem taka podekscytowana!

dziewczyny czy po transferze można normalnie funkcjonować? tzn pracowac, zajmowac sie jakimistam pracami domowymi?
łykam sobie od jakiegoś czasu centrum, myślicie ze po transferze tez moge? oczywiscie przyjmuje kwas foliowy, cos jeszcze powinnam?
 
sylwia1985 powiem ci ze teraz to juz mnie to załamało. nie rozumie dlaczego dr kazal mi odstawic metformax skoro tego sa takie konsekwencje:-(. moze dlatego mam takie problemy z ta ciaza od samego poczatku.
nie rozumie dlaczego kazal mi odstawic a przeciez dr jest i endokrynologiem i moim ginem ktory przygotowuje mnie do ivf czy crio.:baffled: wiec chyba wiedzial co mowi.
ja mu zaufalam i przed crio je odstawilam jak kazal.
choc sama juz nie wiem co o tym myslec teraz moge szukac winy we wszystkim.
podejrzewam ze to koniec mojej radosci z ciazy. boli mnie tylko prawy jajnik jak przed @ i jak na poczatku bolały mnie piersi tak przestały.
dla swietego spokoju w tygodniu zrobie kontrolnie bete.zobacze czy moje podejrzenia sie sprawdza.bardzo boje sie tego dnia jak i piatku. boje sie usłyszec ze kruszynka przestala sie rozwijac. serce mi chyba pęknie z rozpaczy.
kruszynko moja błagam zostań ze mna...tak bardzo chce uslyszec slowo mama, zobaczyc jak maz dumnie głaszcze moj rosnacy brzuszek, jak dumnie prowadzi kruszynke na spacery.
chyba powoli mi odbija:-:)szok:
sorryze sie tak rozpisalam ale nie mam komu sie wyżalić a nikt inny mnie nie zrozumie jak wy dziewczyny.

kikifish ty dobrze wiesz ze my tu po to jesteśmy, bo się rozumiemy, wiec wyżalaj się ile chcesz!!!!!!!!!
ja wczoraj miałam jakiś mały smutek, zaczęłam rozmyślać o porażce , wiec cały dzień był raczej smutaśny.
 
oktavi - doczytalam jeszcze raz twoj post. komorki nie rosna 3 miesiace ale 6 miesiecy.... wiec dlatego nalezy robic przerwy.... pewnie ze dluzsza przerwa nie zapewni sukcesu ale moze pomoc
 
reklama
szyszka - Gratuluję 6 . Wiesz co różnie to jest z tymi pracami po transferze po prostu trzeba się oszczędzać , nie dźwigać , nie myć podłogi czy odkurzać , nie pchać koszyka z zakupami itp. - relaks i tyle
 
Do góry