reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Aha, jeszcze Wam nie pisałam bo jakoś miałam za dużo na głowie, jak się ostatnio wkurzyłam na klinikę gdzie miałam punkcję. Pojechaliśmy w piątek razem z mężem do kliniki jeszcze się rozliczyć za procedurę, przy okazji z ciekawości stwierdziłam że zapytam się czy mają swój bank komórek, własne dawczynie i ile to kosztuje u nich. Pani w rejestracji nie potrafiła nic nam powiedzieć, kazała rozmawiać z ich lekarzem. To od razu poczekaliśmy, swoją drogą miało to trwać chwilę a czekaliśmy ponad godzinę. Weszliśmy do lekarza, zadaliśmy mu te 3 pytania, byliśmy u niego raptem 2 minuty, a pani przy wyjściu że musimy zapłacić za konsultację medyczną 200zł:szok:Myśleliśmy że chyba się przesłyszeliśmy, ale gdzie tam poszła babka do lekarza i on to samo że trzeba zapłacić. Zamurowało nas, w końcu zapłaciliśmy bo nie chcieliśmy się kłócić ale poczułam się okropnie wykorzystana, bo ja się tylko pytałam o koszty, o nic więcej!!!!
I podjęliśmy decyzję z mężem, że z tą kliniką nie chcemy mieć już nic wspólnego!!!
Dodam tylko że tak jak wcześniej pisałam mój lekarz pracuję poza tą klinika, w niej tylko przeprowadza punkcję i transfer, więc wcześniej u nich nie byłam u lekarza.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Maya nie wiem dokladnie jak liczyć te tygodnie:confused:. Transfer blastków był ósmego w czwartek, 13 dpt, to teraz chyba jest 4 tydzień? A od czwartku zacznie się piąty? jak tak, to to serduszko w przyszłą sobotę byłoby możliwe, byłby ten 6 tydzień:-).

To straszne jak traktują w tych klinikach, za taką wizytę 200zl:baffled:... Paranoja jakaś.
 
Ostatnia edycja:
mazenka - ciąże liczy sie od dnia miesiączki , ale wiadomo że u nas przy in vitro to wszystko jest poprzestawiane to przyjmuje się że liczy się od 2 tyg przed punkcją, nie transferem, czyli jak dobrze liczę ( chyba od 20 lipca by tak wypadło) to jesteś teraz w 5 tygodniu, czyli za tydzień jak najbardziej szanse są:-)
 
Ostatnia edycja:
Mazenka trzymam kciuki żebyś w sobotę usłyszała ten cudowny dźwięk!
Maya25 o jaaa co za zdzierstwo 200 zł za informację a nie za żadną konsultację! świństwo tną z każdej strony żeby tylko zarobić!
miałam podobna sytuację w mojej klinice zdecydowaliśmy się poczekać za imsi które miałam mieć robione w lipcu pojechaliśmy na wizytę dr powiedziała że na razie jeszcze nie robią i mam się wstrzymać także wizyta trwała 3 min wkurzyłam się że mnie nie poinformowali telefonicznie dodam że mam do kliniki dobre 2 godziny drogi w jedna stronę, i wychodząc a Pani w recepcji mówi proszę 120 zł za wizytę tak się wkurzyłam powiedziałam że sobie chyba żartuję i wyszłam nie płacąc!
clip_image001.gif

co do dawczyni komórek skąd wiadomo że Twoje są złe? miałaś jakieś badania czy jak bo ja przy ostatniej stymulacji maiłam chyba z 18 dobrych komórek 14 nastrzykneli 4 zamrozili i z tych 14 nie został żaden do mrożenia tylko 2 miałam transferowane w 2 dobie i dr stwierdziła że być może to wina komórek i mogłabym się zastanowić nad dawczynią byłam w szoku skąd wiadomo że to akurat wina komórki że się dalej nie dzielą skoro nie miałam żadnych badań (koszt komórek od dawczyni ok18tys tak mi powiedzieli)!
[h=1]Zula na szczęście nie było problemu że mam w innej klinice zamrożone komórki chociaż się tego obawiałam! Bardzo zależało mi na tym żeby przed podejściem do rządówki mieć je wykorzystane ale jak widać ciągle jakieś problemy wychodzą teraz już nie wiem co mam robić[/h]
 
mazenka ja w 24 dpt usłyszałam serduszko :-)

martaczi ty żartujesz z tą ceną? Moja siostra dowiadywała się w novum i tam koszt rok temu komórek dawczyni (2 sztuki) plus zapładnianie i transfer wynosił ok 7-8 tys. Tylko niestety czas oczekiwania na komórki jest dość długi:baffled:
 
Ostatnia edycja:
Maya, wcześnie już wiruski atakują, ale ładnie was rozłożyło. Życzę dużo zdrówka. A co do wizyty, to ładni zdziercy. Wydaje mi się tzn. mam takie odczucia czytając wasze różne sytuacje w klinikach, że zaczyna się traktować ludzi bardzo przedmiotowo i duże znaczenie delikatnie mówiąc ma zysk. Konsultacja za 200 zł, to niezła cena, u mnie na szczęście sama wizyta kosztuje połowę mniej. Po prostu zmień klinikę, tylko najpierw zorientuj się która spełnia twoje wymagania.:-)
 
reklama
Dziewczyny wytłumaczcie mi dlaczego tak drogie są komórki dawczyni. A jak jest z zarodkami, które oddaje się do adopcji, bo chyba oddaje się za darmo, bo tak uważam że powinno być-tak mi się wydaje. Jaka jest więc cena zaadoptowania takiego zarodka. Chyba że jestem niedoinformowana, ale może ktoś mi to wytłumaczy:baffled:
 
Do góry