reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Przed samym in vitro prześladowany mine artykuły o adopcji. Nawet 5 minut przed wejściem na transfer wzięłam jakieś kolorowe czasopismo które tam leżało i oczywiście trafił się artykuł o adopcji. Do tej pory jak ktoś mnie pytał czy adopcja wchodzi w grę to odpowiadalam, że dopuki widzę światełko w tunelu na biologiczne dziecko to nie biorę adopcji pod uwagę ale jeśli to światełko zniknie to zaczniemy się zastanawiać tylko wątpię czy byśmy dostali ponieważ mamy kredyt hipoteczny na mieszkanie który będziemy spłacać jeszcze przez 30 lat a nasze zarobki nie są za wysokie.
 
reklama
Kachna, ano to tak jak u mnie.. jak się spóźnia to 2 dni max. ale też idealnie przeważnie.. ja owulacji nigdy nie czułam właśnie i wcześniej sikałam na paski to nigdy nie miałam dwóch krech na teście owu.. no, ale to z kolei nie uzasadnia dlaczego ivf nie wyszło..
No właśnie jeśli praca jeszcze daje satysfakcję to jest dużo.. :) ja pracuję u teściówki i nie mam szans i chęci tu się rozwinąć... i myśl, że bez dziecka dalej mam tu być i pracować z kolejnymi rodziny, które co rok zachodzą w ciążę i tylko głaszczą się przed komputerem, idą na macierzyński, wracają znowu się głaszczą i tak w kółko..

Musiałabym szukać pracy w zawodzie.. ale wiem, że nie da mi to szczęścia.. mimo wszystko ;/
 
kachna, ja tak samo! prześladuje mnie to.. albo po prostu zwraca się w takiej sytuacji na takie coś uwagę.. ja boję się adoptować dziecko.. nie dałabym rady go pokochać.. tak myślę.. boję się, że nie byłabym taką matką jak dla tego co bym urodziła.. dlatego nie chcę..
i też by nie dali;D równiez kredycik na 30 lat ;D
 
Witam :) ja juz po wizycie :p a wiec jutro do 14 lekarz ma dzwonic zeby zrobic zastrzyk brevactid na pekniecie pecherzyka (bo jeszvze dzialamy naturalnie) i jeszcze 21 grudnia znow kontrola na naturalnym cyklu i czekamy na @ :) jak by nie przyszla to mam zrobic test ciazowy, ale z racji tego ze moge liczyc na @ i pewnie do 1.1.16 sie pojawi wiec 3/4 stycznia zaczynamy stymulacje!! :) Tak ze nowy rok zacznie sue dobrze *&&&&&&

Dziewczyny myslicie ze fitness jest dobry w czasie stymulki? Po transferze bede leżeć, ale przed chyba moge pojsc??
 
Aniolkowa.mama przykro mi bardzo ;( nie mam pojecia dlaczego tak wolno sie rozwijają komorki :(

A co do ivf, biorac te badania co mielismy to mamy realne szanse na naturalsika i co... i 6 lat i nic :( wiec ja juz nie bede sie ludzic ze moze wyjsc, poprostu chce sprobowac 1 raz ivf i jak nie wyjdzie to wtedy bedziemy mysleli jakie badania robic.
 
Za mna zawsze latalo pelno dzieci, po 5 minutach bylam juz najlepszà ciocią myślę, że pokochałam adoptowane dziecko. Jak miałam 14-15 lat zajmowalam się moimi małymi kuzynkami i wtedy przyszła do mnie taka myśl, że pewnie nie będę mogła mieć swoich. Nie mam pojęcia skąd mi się ta myśl wzięła.
 
kachna, ja identycznie. Miałam z M. po 20 lat.. jego siostra zaszła w ciąże, a ja płakałam przez całą noc, nie poszłam opijać tylko płakałam i powiedziałam wtedy M. mówię Ci nie będziemy mogli mieć dzieci, ja to czuje.. a on nie chciał mieć tak wcześnie i do mnie: co ty pieprzysz, dlaczego mamy nie mieć, jesteśmy zdrowi, już mnie szantażujesz, żeby było wcześniej :p

I teraz mnie to przeraża, skąd ja to do cholery wiedziałam!!! :O


Ja bym chyba nie mogła pokochać adoptowanego z uwagi na to, że zawsze przede wszystkim chciałam być w ciąży.. poczuć to.. móc się ściskać z klozetem, itd.. i bardzo chcę przeżyć poród.. tego pragnę najbardziej.. i pewnie dlatego nie chcę brać adopcji pod uwagę..


Dzieci też za mną zawsze latały jak wariaty.. bo lubię się wygłupiać, czytać itp. itd.. teraz już ich unikam..:(


Jeera, pewnie idź na fitness, normalnie proszę mi się zachowywać :) ale aż tak się nie naciągaj;) super, że zaczynasz, 3mam kciuki!
 
reklama
Mężowi powiedziałam o tym przeczuciu dużo wcześniej zanim zaczęliśmy się starać i też mnie wysmial ale po kilku latach sam to przypomniał. Teraz wierzy w moje przeczucia i już mnie nie wyśmiewa.
 
Do góry