- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 245
najki to co się dzieje po nieudanym transferze, to nic w porównaniu do straty.Bo nie którzy będą przezywać poronienie tak samo, nie ważne czy w 5tc czy w 25tc. Sam fakt, ze jesteś tak blisko i znowu los z Ciebie zakpił. Ale to wszystko umacnia charakter:-) ja przeszłam 3 transfery i full service. Nieudany, poronienie i ciąże oszczędzono mi atrakcji w postaci 5 transferu czy 5 procedury. Po prostu mieliśmy szczęście.
Poza tym, gdy ustalona jest przyczyna bezpłodności i wiadomo, ze tylko jedna ze stron ma problem. To funkcjonuje się zupełnie inaczej. Ludzie musza gdzieś skierować swoja frustracje i skupiają się na obwinianiu bezpłodnego partnera. Nawet jeśli to głupie. nielogiczne... A ten partner zamyka się w sobie z tym poczuciem winy, albo jest awantura. Najgorsze, ze nikt nie czuje się zrozumiany czy wysłuchany.. i tak powoli się wszystko rozpada
My leczyliśmy się w Invikcie w Wawie.
Poza tym, gdy ustalona jest przyczyna bezpłodności i wiadomo, ze tylko jedna ze stron ma problem. To funkcjonuje się zupełnie inaczej. Ludzie musza gdzieś skierować swoja frustracje i skupiają się na obwinianiu bezpłodnego partnera. Nawet jeśli to głupie. nielogiczne... A ten partner zamyka się w sobie z tym poczuciem winy, albo jest awantura. Najgorsze, ze nikt nie czuje się zrozumiany czy wysłuchany.. i tak powoli się wszystko rozpada
My leczyliśmy się w Invikcie w Wawie.