W Invikcie przepisują relanium standardowo. Bierze się go w dniu transferu + dodatkowo 2 dni (do ewentualnej implantacji zarodka). Nie ma on więc wpływu na zarodek. No i nie podaje się go ze względu na sters, tylko żeby nie było skurczy macicy. Dlatego już podczas transferu jest się na relanium żeby wyciszyć macice i przez dwa kolejne naistotniejsze dla implantacji dni. Ktoś tu kiedyś przytaczał badania, które mówiły, że 20 czy 30% zarodków jest wypychanych z macicy z powodu skurczu, jeszcze zanim zejdzie się z "samolotu" po transferze. Bo "smyranie" macicy cewnikiem powoduje jej skurcze. Relanium to ryzyko bardzo zmniejsza.