reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ciezko jest wyprostodkowac samemu nie kaDy ma taka wiedzę jak kate ze jest w jakims stopniu ocenić przydatność i szkodliwość przepisywanychu lekow - to trudne bo jal tu nie ufać takim osobom jak lekarze !

Mnie łatwiej jest bo mam porównanie podejścia w Polsce i tutaj
 
reklama
Ja nie mówie o lekach przepisywanych przez lekarzy ( bo tak jak piszesz nie kazdy mataka wiedze jak kate) niestey jestem zmuszona zaufac im choc zawsze mozna ich sprawdzic poniekąd tylko o tych ogolnodostepnych gdzie ludzoe chca sie sami wylezyc a robia sobie wieksza szkode
 
"Mam nadzieję, że kiedyś tę swoją bardzo krętą i wyboistą drogę do Szczęścia będe widziała z perspektywy czasu już bez bólu i powiem sobie, mając swoje Szczęście na rękach, że warto było….-"


A ja wczoraj mialam dzien "plakala" bo wszystko zrobilo sie takie jasna,klarowne,zniknela ostatnia iskierka nadzieji i wieci co ? poraz kolejny zobaczylam jakiego cudownego czlowieka mam przy swoim boku,ze jest moim lekarstwem na cale zlo.Na moj bol,strach ,na brak gruntu pod nogami...dziekuje
:tak:
 
Ja też raczej po lekarzach nie biegam. Anielka ma 3 latka i chyba ze 3 razy byłyśmy. Ale powiem szczerze, że mam wypróbowane kilka leków bez recepty i dlatego chyba nas te choróbska omijają ( przeziębienia). Są to raptem 3 specyfiki.
 
"Mam nadzieję, że kiedyś tę swoją bardzo krętą i wyboistą drogę do Szczęścia będe widziała z perspektywy czasu już bez bólu i powiem sobie, mając swoje Szczęście na rękach, że warto było….-"


A ja wczoraj mialam dzien "plakala" bo wszystko zrobilo sie takie jasna,klarowne,zniknela ostatnia iskierka nadzieji i wieci co ? poraz kolejny zobaczylam jakiego cudownego czlowieka mam przy swoim boku,ze jest moim lekarstwem na cale zlo.Na moj bol,strach ,na brak gruntu pod nogami...dziekuje
:tak:

Będziesz miała to swoje szczęście aż Cię ręce od noszenia będą boleć :tak:
A co do lekarstw to rzeczywiście takie jest najlepsze i najskuteczniejsze. Pozdrowienia dla męża.
 
reklama
Emi dziekuje za moralne wsparcie,chociaz ty mnie nie zagryzlas:-):-):-):-) mi sie to po prostu w glowie nie miesci jak mozna taki szajs przepisywac na troche stresu po transferze. Cale zycie mamy jakies stresy,,zmartwienia i co ? rano relanium, w poludnie marycha,wieczorem KO kropelki???
Stres sie dopiero zaczyna jak sie okazuje ,ze jestes w ciazy i trzeba sie nauczyc nad tym panowac ,a nie truc siebie i dziecka.
Moj lekarz tez sie za glowe chwycil jak po pierwszym transferze wymienilam mu pare lekow ,ktore sa w Polsce tak chetnie przepisywane.Powiedzial wtedy ,ze ciaza to nie choroba,i nie mam sie w narkomana bawic:-Dtak zesmy dyskusje zakonczyli.

To jest moje prywatne zdanie,robcie co chcecie to wasze zdrowie i zycie. To tylko 9 miesiecy z waszego zycia i jesli macie jasno w glowkach to macie tez prawo wyboru...pic ,palic ,cpac ???;-)
 
Do góry