reklama
stacy
Fanka BB :)
Aniko - 8 i 9 lipca brałam po 100j. Natomiast 10 lipca już miałam zastrzyk na pęknięcie. Punkcja była 12 lipca.
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
annemarie na usg nie jest za wcześnie, tylko pytanie co chcesz zobaczyć. Po ivf ciąż pozamacicznych jest dużo więcej, hormony, podrażnienie macicy powodują wpychanie zarodka do macicy, bo kierunek skurczów jest odwrotny. Pierwsze usg ok. 5,5tc (beta powyżej 1000) wykonuje się po to żeby znaleźć pęcherzyk ciążowy w macicy. Gdybyś to usg zrobila w 8tc straciłabyś jajowód!jakbybyła ciąża pozamaciczna. Po następne w przypadku braku ciałka żółtego, a dokładnie jego braku rokuje się puste jajo, gdy zarodek się nie pojawia a ciałka żółtego nie było, dużo szybciej podejmuje się decyzje o odstawieniu leków, lub oczyszczeniu organizmu bo przerwanie ciąży nastąpiło samoistnie dawno temu. Znowu czekanie z usg do 8tc z pustym jajem, czy lepiej poronieniem chybionym w wielu przypadkach skończy się zabiegiem, który uszkadza endometrium. Więc usg było zrobione w dobrym czasie, tak ajk powinno się je zrobić, wiem ze nie ma ciąży pozamacicznej, jeżeli jest ciałko, ze ciąża jak na razie dobrze się rozwija. Za tydzień powinno być kolejne badanie w obrazie pwoinnien być zarodek z bijącym serduszkiem. To ok.6,5tc. Ja poszłam na usg w 5tc2 i widziałam pęcherzyk z ciałkiem żółtym. Czyli 18dpt był pęcherzyk z ciałkiem zóltym, a 26dpt bijące serduszko. U mnie były zarodki 5dniowe a nie 4 dniowe. No i betę miałam dużo wyższą niż ty.
Kate- ciazy pozamacicznej nie mam,wczoraj to chociaz dok.wykluczyl. Dzwonilam do innej klinik i powiedzieli mi to samo, pecherzyk jest ale na cokolwiek wiecej moze byc u mnie za wczesnie. Wiec nie mam panikowac..Beta jak na normy mojego labo jest jak najbardziej prawidlowa,tzn, ta z pon.byla ,te z dzisiaj dopiero po poludniu. Pani dok. tez mi powiedziala ,ze to bardzo roznie bywa ,bo u jednych widac w 7 a u innych w 9 tyg. i tez rodza sie zdrowe dzieci.
Pozostaje mi tylko czekac ,kontrolowac i oby do wtorku.
Dziekuje za fachowe porade.:-)
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 256
annemarie jak jest ciałko zólte to wszystko idzie zgodnie z planem
anika dobranie dawek leków zależy od AMH, oraz podatności receptorów na dzialnie hormonów. Czyli jeżeli mamy panią z dużym AMH i jest z czego zrekrutować komórki to jest płacz jak jest ich za duo póniej. Bo 1/3 z 10 pęcherzyków to nie to samo co z 30-40(Hess). ogólnie podatność na hormony jest różna podając dwóm kobietom o tej samej rezerwie, takie same dawki hormonów uzyska się inną ilość zrekrutowanych komórek. Hess jest na przykład bardzo ciężkim przypadkiem, bo ma dużą rezerwę ale bardzo slabo jest pobudzić przysadkę do porostu pęcherzyków, jej receptory reagują bardzo słabo na stymulacje hormonalną. Więc dają jej mega dawki hormonów, a potem jak się zrekrutują komóry to się modlą żeby hiperki nie było, bo te wszystkie 20-30 komórek musi jeszcze dojrzeć. U mnie jest odwrotnie AMH calkiem wysokie jak na wiek,a le ja mam nadwrażliwe receptory i nawet małe dawki hormonów pobudza rekrutacje na wielką skale, a potem jest ten sam dramat co u Hess ta cała plejada gwiazd musi dojrzeć, tylko u mnie receptory są bardziej wrażliwe, wiec mniejsza dawka hormonów jest. Nie mam krótkich cykli, a stymualcja trwala 8dni- 8dnia przyjęłam zastrzyk na pęknięcie, bo dawka hormonów była dla mnie zabójcza, przez pierwsze dni 225 a potem 150 i było 24 pęcherzyki. W efekcie kazda z nas uzyska dobre komóry jak stymualcja będzie dobrze przeprowadzona. u jednych uzyskanie dużej ilości jest marzeniem a u innej malej ilości komórek, więc nie dogodzisz
anika dobranie dawek leków zależy od AMH, oraz podatności receptorów na dzialnie hormonów. Czyli jeżeli mamy panią z dużym AMH i jest z czego zrekrutować komórki to jest płacz jak jest ich za duo póniej. Bo 1/3 z 10 pęcherzyków to nie to samo co z 30-40(Hess). ogólnie podatność na hormony jest różna podając dwóm kobietom o tej samej rezerwie, takie same dawki hormonów uzyska się inną ilość zrekrutowanych komórek. Hess jest na przykład bardzo ciężkim przypadkiem, bo ma dużą rezerwę ale bardzo slabo jest pobudzić przysadkę do porostu pęcherzyków, jej receptory reagują bardzo słabo na stymulacje hormonalną. Więc dają jej mega dawki hormonów, a potem jak się zrekrutują komóry to się modlą żeby hiperki nie było, bo te wszystkie 20-30 komórek musi jeszcze dojrzeć. U mnie jest odwrotnie AMH calkiem wysokie jak na wiek,a le ja mam nadwrażliwe receptory i nawet małe dawki hormonów pobudza rekrutacje na wielką skale, a potem jest ten sam dramat co u Hess ta cała plejada gwiazd musi dojrzeć, tylko u mnie receptory są bardziej wrażliwe, wiec mniejsza dawka hormonów jest. Nie mam krótkich cykli, a stymualcja trwala 8dni- 8dnia przyjęłam zastrzyk na pęknięcie, bo dawka hormonów była dla mnie zabójcza, przez pierwsze dni 225 a potem 150 i było 24 pęcherzyki. W efekcie kazda z nas uzyska dobre komóry jak stymualcja będzie dobrze przeprowadzona. u jednych uzyskanie dużej ilości jest marzeniem a u innej malej ilości komórek, więc nie dogodzisz
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
Kate- widzialm tylko duza plywajaca fasole zabarwiona na czarno, lekarz mowil ,ze on tam jeszcze nic nie widzi. -wiec nie wiem ,co z tym cialkiem zoltym,czerwonym czy zielonym Jest jak jest i tego juz nie zmieni.Zrobi mi sie pewno lepiej jak sie Beta podwoi,a jak nie to bedziemy dalej dzialac. Wiesz jak to w zyciu jest...upasc ,podniesc sie i dalej isc.
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 256
annemarie teraz beta nieważna, może się podwajać i nic z tego nie będzie. Jak by było puste jajo to byłby pusty pęcherzyk bez "czegoś pływającego" , myślę ze albo to było właśnie ciałko żółte albo zarodek, tylko za malusi jeszcze żeby mieć big heart po mamusi. Jeszcze przed tobą tyle stresu, i czekania, pamiętaj usg., CRL, przezierności itp...to nie wyrocznia tylko sygnał alarmowy
moniusia - czy fajne, to się okaże na usg, ale przy 2 długich protokołach zawsze czułam jajniki, szczególnie lewy i była klęska urodzaju. Teraz - przy krótkim - nic nie czuje, może czasem, ale to chyba mi się zdaje. U mnie dziś 7ds.
kate_p7 - jeszcze wracając do pękania pęcherzyków. Pałka mi mówił, że one nie pękają do punkcji, bo to by była tragedia gdyby popękały przed punkcją, wiec jak się ma te 36 h do tego? A często robią z opóźnieniem punkcję. U mnie raz było godzinne opóźnienie.
kate_p7 - jeszcze wracając do pękania pęcherzyków. Pałka mi mówił, że one nie pękają do punkcji, bo to by była tragedia gdyby popękały przed punkcją, wiec jak się ma te 36 h do tego? A często robią z opóźnieniem punkcję. U mnie raz było godzinne opóźnienie.
reklama
Podziel się: